Była partnerka Rutkowskiego o alimentach na starszego syna. "Bonusem przelał 12 tysięcy"
Krzysztof Rutkowski powoli już przestaje słynąć ze spraw, które rozwiązał. Raczej jest rozpoznawalny ze względu na luksus i przepych, w którym żyje.
W swoich mediach społecznościowych chętnie chwali się tym swoim wystawnym stylem życia. Okazuje się jednak, że chociaż mu się powodzi, nie jest zbyt hojny, jeśli chodzi o utrzymywanie najstarszego syna.
Wystawna komunia Krzysztofa Juniora
Krzysztof Rutkowski i jego żona Maja zorganizowali bardzo wystawne przyjęcie na komunię swojego syna, Krzysztofa Juniora. Było większe niż niejedno wesele. Do tańca gościom przygrywały dwie discopolowe kapele, a główny bohater przyjęcia miał dostać BMW za 200 tys. złotych.
W mediach plotkarskich aż wrzało od domysłów, ile to wszystko mogło kosztować. Maja Rutkowski rozwiała wszelkie wątpliwości w rozmowie z Faktem: “Wiem, że mąż mówił, że wydamy 100 tys. zł na wszystko, ale jak to facet, w takich sprawach nie orientuje się i chyba pomylił złotówki z euro. (…) Jak się zmieścimy w 100 tys. euro, to będzie dobrze .”
Gwiazdor i jego żona uwielbiają w sieci chwalić się swoimi pieniędzmi i luksusem, w którym żyją. Chętnie pokazują przyjęcia, na które chodzą, swoje samochody, ubrania i biżuterię. Jednak nie wszystkim się to podoba.
Rutkowski nie zajmuje się starszym synem
Luksusowe życie gwiazdora porusza nie tylko czytelników i obserwatorów, lecz także jego byłą partnerkę, Nataszę Zych (wcześniej znaną jako Joanna Zych). Z tego związku został syn Aleksander, na którego Rutkowski ma zasądzone alimenty.
Chłopiec ma teraz 15-lat. Jego mama jest oburzona tym, że Rutkowski lekceważy potrzeby starszego dziecka i zajmuje się tylko młodszym synem, Krzysztofem Juniorem. W rozmowie z shownews.pl kobieta powiedziała, że ojciec zaniedbuje chłopca.
"My nie mamy podziału ról 50/50, bo on dziecka nie zabiera na wakacje, bo on się z dzieckiem nie kontaktuje, bo on dziecka nie widuje — wszystko robię ja". Pokazała także, jaka jest dysproporcja między traktowaniem Krzysztofa Juniora a jej syna: "Dziewięciolatkowi kupił samochód za 200 tysięcy. Aleksander zaprosił Rutkowskiego na komunię, to nawet nie dostał życzeń".
Była żona Rutkowskiego walczy o alimenty
Krzysztof Rutkowski ma zasądzone 2000 zł alimentów na najstarszego syna. Ze zobowiązania się wywiązuje. Jego była partnerka przyznała także, że były partner raz przelał dodatkowe 12 tysięcy złotych, ale mimo to nie jest jej łatwo utrzymać chłopca.
Zych w rozmowie z shownews.pl zapowiedziała, że zamierza wszcząć sprawę o podwyższenie alimentów. Wyznała, że przyczyną była wystawna komunia Krzysztofa Juniora. W tym samym czasie kobieta poprosiła ekspartnera o przelanie 1200 zł wpisowego, by Aleksander mógł przenieść się do prywatnej szkoły.
Zwróciłam się do Krzysztofa z prośbą o - dokładnie powiem - 1200 zł na wpisowe plus kaucję do liceum prywatnego dla Aleksandra. (...) Wysłałam Krzysztofowi dane szkoły z numerem konta, piszę, że termin jest do dziesiątego maja i że proszę, żeby on to zrobił. Krzysztof mnie bezczelnie po prostu potraktował jak jakąś gówniarę. Odpisuje mi, że "nie będzie nic przelewał", że mam “dzwonić po komunii Juniora”. Ale ja nie zamierzam do niego dzwonić po kwotę 1200 zł.
Kobieta zapowiedziała, że jeśli nic się nie zmieni, zamierza wystąpić do sądu. Wyznała, że prywatna szkoła w przypadku Aleksandra to konieczność. Są w niej zaostrzone środki bezpieczeństwa, a chłopiec padał ofiarą gróźb i przemocy ze względu na swojego sławnego ojca.
Zobacz także:
Hakiel ogłasza ciążę, a internauci zwracają uwagę tylko na to. Dominika nie będzie zadowolona
Mama pięcioraczków kupiła dzieciom kolację. Cena zwala z nóg