Już za kilka dni o tej porze, będzie po wszystkim. Nauczyciele powinni przygotować się na najgorsze
Po wakacjach w szkołach szykuje się wiele zmian. Uczniowie powinni odczuć pozytywne skutki odchudzonej podstawy programowej, redukcji prac domowych, inaczej też będą organizowane lekcje religii. Zmiany czekają nie tylko uczniów, ale i nauczycieli.
Ci, którzy do tej pory uczyli przedmiotu Historia i Teraźniejszość, nie mają, jak na razie, powodów do radości. Likwidacja tego przedmiotu oznaczać dla nich może utratę pracy. Może, ale nie musi. Rząd nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej kwestii.
Zmiany w polskiej szkole
Redukcja prac domowych weszła w życie już w tym roku szkolnym. Uczniowie, przeciążeni nauką, przeładowanym programem, na pewno odczuli pozytywne skutki tego obrotu spraw. Choć wciąż muszą czytać w domu lektury i wykonywać pewne projekty , zdjęto im z barków ogrom dodatkowej pracy.
Po wakacjach w polskiej szkole dalszy ciąg zmian. Na odchudzoną podstawę programową wszyscy czekają z niecierpliwością , bo nie da się ukryć, że ilość wiedzy, jaką czasem muszą opanować uczniowie, bywa przytłaczająca. Weźmy choćby taką chemię, która pojawia się w siódmej klasie podstawówki, a podręcznik do niej wygląda tak, jakby ktoś chciał tam zmieścić wszystko i w każdym szczególe, co wiemy o tej dziedzinie nauki od zarania dziejów.
Religia w nowej odsłonie, koniec z HiTem
Od przyszłego roku ocena z religii , jako przedmiotu nadobowiązkowego, nie będzie już wliczała się do średniej. Inaczej też będzie wyglądała organizacja tych lekcji, będą np. prowadzone w grupach łączonych. No i, nie będą musiały być dwie, ale tylko jedna godzina w tygodniu przeznaczona na katechezę.
"Mam głębokie przekonanie, że duża część społeczności szkolnych zdecyduje, że to będzie jedna godzina w tygodniu i taką decyzję też będziemy szanować” – powiedziała w Radiu Lublin wiceminister edukacji Joanna Mucha zastrzegając, że powinno to zależeć od społeczności szkolnej.
Kolejną, niezwykle istotną zmianą, będzie likwidacja Historii i Teraźniejszości w pierwszych klasach szkół średnich (drugie, które zaczęły już uczyć się Hit, dokończą kurs). Ma go zastąpić inny przedmiot, jednak dopiero od września 2025. A to oznacza, że w najbliższym roku szkolnym uczniowie będą mieli o 2 godziny tygodniowo mniej lekcji. Nauczyciele także.
Nauczyciele stracą pensum?
Likwidacja HiT-u i oczekiwanie na nowy przedmiot wiąże się z tym, że nawet 10 tys. nauczycieli będzie miało mniej pracy niż do tej pory. Co za tym idzie, część z nich nie będzie mogła wyrobić pełnego etatu, i będzie musiała uzupełniać go, prowadząc inne przedmioty lub pracując w innych szkołach, albo obniżyć liczbę nadgodzin, jak podaje serwis Portal Samorządowy.
Dla niektórych nauczycieli będzie to nawet oznaczało konieczność poszukania innej pracy . Co ciekawe jednak, właściwie nie wiadomo, czy rzeczywiście tak będzie. Jak się okazuje, to, że wciąż się mówi o likwidacji HiT-u, jeszcze o niczym nie świadczy. Nie zapadły dla tych deklaracji wiążące decyzje.
Decyzja zapadnie lada moment
Wciąż nie ma oficjalnego rozporządzenia na temat usunięcia z planów lekcji HiT-u. Ten przedmiot wciąż figuruje w “rozkładzie jazdy” klas I szkół ponadpodstawowych. "Resort stwierdził jedynie, że będzie chciał nowy przedmiot wprowadzić. No i z tego, co mi wiadomo, powołał specjalny zespół do opracowania podstawy programowej do edukacji obywatelskiej, która ma wejść za rok” – powiedziała Urszula Woźniak, wiceprezeska Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) w portalsamorzadowy.pl.
To rozporządzanie musi wejść do końca maja. Do tego czasu dyrektorzy szkół będą musieli wręczyć ewentualne wypowiedzenia nauczycielom, którzy mieliby stracą pracę, bo muszą to zrobić z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia – tak wynika z Karty Nauczyciela. Jeśli tego nie zrobią, będą zobowiązani znaleźć dla tych nauczycieli jakąś pracę.
Zobacz także:
Całkiem inna szkoła po wakacjach. Oto, co szykuje uczniom MEN
Ani pracy, ani edukacji. Nowe pokolenie wchodzi w dorosłość
Tym razem Nowacka przesadziła. Nie wszyscy mieszkają w bogatej “warszafce”