Nikt nie chce się zająć dzieckiem 13-latki, która urodziła na szkolnej wycieczce
Wszystko wskazuje na to, że noworodek urodzony przez 13-latkę na szkolnej wycieczce, pozostanie w szpitalu na dłużej. I to nie dlatego, że jego stan się pogorszył. Dziecko czuje się coraz lepiej i jego życiu nic już nie zagraża. Problem polega na tym, że nikt nie chce się nim zaopiekować. Na pewno nie może zrobić tego samodzielnie jego matka, która sama jeszcze jest dzieckiem.
Historia nastolatki, która urodziła na szkolnej wycieczce, jest szokująca. A teraz oprócz niedowierzania, przychodzi też ogromny smutek. Bo wygląda na to, że jej nowo narodzone dziecko nie będzie miało łatwego życia. Losem noworodka nikt się nie interesuje.
13-latka urodziła na wycieczce szkolnej
Dziewczynka, która ma 13 lat, to jeszcze dziecko. Dlatego nie może, ani z pewnością też nie jest w stanie, samodzielnie zająć się noworodkiem. Co gorsza, chociaż od porodu minęło już ponad dwa tygodnie, nadal nie znalazł się nikt, kto chciałby się nim zaopiekować.
Reporterzy Wirtualnej Polski ustalili, że podczas jego dwutygodniowego pobytu w szpitalu, nikt do niego nie przyszedł. Jeżeli sytuacja się nie zmieni, maluszek pozostanie na oddziale i ruszą procedury poszukiwania rodziny zastępczej. A to może być długotrwały proces.
Co z dzieckiem urodzonym w Zatorze
Takich dzieci jest wiele. Porzuconych tuż po porodzie, czasem ciężko chorych. Kiedy nie udaje się znaleźć im kochającego domu, spędzają w szpitalu całe lata, a ich jedyną rodziną jest personel medyczny. Ale dziecko urodzone w Zatorze czuje się coraz lepiej i mogłoby mieć szansę na normalne dzieciństwo.
Rzeczniczka Sądu w Sochaczewie, Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, w rozmowie z Wirtualną Polską poinformowała, że jeszcze nie zapadła decyzja co do tego, kto ma się podjąć opieki nad noworodkiem. Czy zrobi to jego babcia, matka 13-latki?
Dziecko 13-latki z Sochaczewa nie ma opieki
Reporterzy Wirtualnej Polski rozmawiali z sąsiadami nastolatki. Dziewczynę wychowuje samotnie jej matka, która pod swój dach przyjęła jeszcze córkę swojej siostry. Chociaż mieszkańcy bloku mówią, że bardzo troszczy się o dziewczynki, to można sobie wyobrazić, że musi im być bardzo ciężko.
A podjęcie się opieki nad noworodkiem byłoby dla kobiety dużym wyzwaniem. Także finansowym. Nic nie wiadomo za to o dziadkach z drugiej strony – czyli rodzicach chłopca, który jest ojcem noworodka. Póki co swoim wnukiem się nie interesują.
Urodziła na szkolnej wycieczce – sprawa jest w toku
Według nieoficjalnych informacji ojciec dziecka kończy w lipcu 15 lat, a z 13-latką spotykał się już od dłuższego czasu. Mieszkają na tym samym osiedlu. Obecnie Urząd Gminy w Sochaczewie, który prawnie nadzoruje podstawówkę, do której chodzi nastoletnia mama, wszczął procedury wyjaśniające.
Mamy nadzieję, że noworodek znajdzie kochający dom i będzie miał szansę na zdrowy rozwój. Liczymy też na to, że jego młodziutka mama dostanie odpowiednie wsparcie. Trudno sobie wyobrazić co czuje dziewczynka, która rodzi dziecko na szkolnej wycieczce.
Za całą tę tragedię są odpowiedzialni dorośli i to oni muszą teraz zrobić wszystko, aby nikt już bardziej nie ucierpiał.
Zobacz także:
Nie tylko w Zatorze. 13-latki w ciąży to plama na honorze edukacji seksualnej w Polsce
19-latka przyszła do szpitala z noworodkiem na rękach. Natychmiast wezwano policję
Takie porody można zliczyć na palcach jednej ręki. To cud, że Piotruś urodził się zdrowy