Od kiedy dziecko może jeść owoce morza? Nie trzeba czekać do 3. urodzin
Owoce morza to cenne źródło wielu cennych składników odżywczych. Nic dziwnego, że sięgamy po nie coraz chętniej. Dziś nie tylko w czasie wizyty w restauracji, ale i na zakupach w dyskoncie sięgamy po krewetki i im podobne.
Często powtarzanym mitem jest, że dzieci nie powinny jeść owoców morza. Owszem, niektóre z nich mogą uczulać, ale nie wszystkie i nie każdego. Wiele owoców morza to cenne źródło jodu, selenu, fluoru, żelaza i innych cennych składników. Czemu więc odmawiać ich dzieciom?
Czy dzieci mogą jeść owoce morza?
To nieprawda, że dzieci nie mogą jeść owoców morza. Te, podobnie, jak każdy inny produkt, wprowadzamy do diety malucha ostrożnie i stopniowo. Dla dziecka zawsze wybieramy wysokiej jakości i świeże owoce morza z pewnego źródła. Maluchowi nie możemy też serwować ich na surowo.
Podobnie, zresztą jak ryb. Surowe owoce morza zwiększają ryzyko zatrucia, a także zakażenia pasożytniczego. Warto więc po pierwsze wiedzieć, co i gdzie kupujemy, a po drugie koniecznie pamiętać o obróbce termicznej. Niezależnie od tego, czy wybieramy rybę, krewetki, czy inne owoce morza.
Od kiedy można podawać dzieciom owoce morza?
Zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną, owoce morza możemy wprowadzać do diety dziecka jeszcze przed pierwszymi urodzinami. Dawniej zalecano zwlekanie z podawaniem produktów alergizujących nawet do 3. urodzin. Dziś jednak wiemy, że opóźnienie ekspozycji na owoce morza nie ma wpływu na wystąpienie alergii.
W przypadku owoców morza większą czujność powinni zachować rodzice, w których rodzinie występowała w przeszłości alergia na ryby i skorupiaki. W przeciwnym wypadku możemy już dziecku po 9. m.ż. zaserwować gotowane na parze lub pieczone krewetki czy ślimaki.
Podając dziecku owoce morza po raz pierwszy, zaczynamy od niewielkiej ilości i bacznie obserwujemy. Jeśli nic się nie dzieje, po tygodniu można lekko zwiększyć ilość. Jeśli jednak pojawią się objawy alergii, należy zaniechać wprowadzania ich do diety, bo kolejna ekspozycja może wywołać gwałtowną reakcję.
Jak przygotować owoce morza dla dziecka
Dziecko nie powinno jeść owoców morza zbyt często, bo mogą zwierać metale ciężkie, co niestety wynika z zanieczyszczenia środowiska. Owoce morza nie powinny pojawiać się więc w diecie dziecka kilka razy w tygodniu, a raczej maksymalnie co 10 dni.
Lepiej zdecydować się na zakup w sklepie certyfikowanych owoców morza i samodzielne przygotowanie ich w domu. W restauracji, czy tym bardziej na wakacjach ciężko nam będzie zweryfikować ich jakość i świeżość. Maluchowi najlepiej przyrządzić je na parze lub upiec, np. na grillu. Nie dodawajmy soli, raczej zioła.
Pierwszy kęs powinien był mały i pojedynczy. Obserwuj dziecko, czy nie pojawiła się wysypka, duszności, kaszel, ból brzucha. Jeśli wystąpią takie objawy - nie podawaj kolejnej porcji. To może skutkować ostrą reakcją alergiczną, z którą trzeba udać się po pilną pomoc medyczną.
Dlaczego warto podawać dzieciom owoce morza
Owoce morza, podobnie jak ryby morskie są cennym źródłem kwasów Omega-3, które pozytywnie wpływają na rozwój intelektualny dziecka. Mają także korzystny wpływ na rozwój całego układu nerwowego i zwiększają odporność organizmu. Dodatkowo owoce morza zawierają cynk, jod i selen, które wpływają korzystnie na tarczycę i także wspierają odporność.
W owocach morza znajdziemy także żelazo i fluor oraz witaminy z grupy B. Wprowadzając je do diety dziecka, nie tylko dbasz o jego zdrowie, ale też uczysz go zdrowo i różnorodnie jeść, co zaprocentuje w przyszłości. Wbrew obiegowej opinii, wiele dzieci bardzo lubi krewetki czy kalmary. Jedzcie więc na zdrowie.
Zobacz także:
Tego mleka z Biedronki nie kupuj. Dietetyk wskazuje konkretne produkty
Prognoza pogody na Boże Ciało. Szykują się gradobicia, bądź gotowy na ewakuację
Twarde lub miękkie są zmorą wielu kobiet. Jak pozbyć się włókniaków?