Spacer z niemowlęciem przy ujemnych temperaturach. Ile stopni jest granicą?
Spacer z niemowlakiem zimą budzi wiele obaw wśród mam. Malutkie dzieci są przecież takie delikatne! Boimy się, że mroźne powietrze podrażni ich drogi oddechowe i zachorują. Spokojnie – nawet z bardzo małymi dziećmi można wychodzić zimą na zewnątrz, ale trzeba przestrzegać kilku zasad.
Pediatrzy zalecają codzienne spacery z dzieckiem. Dzięki nim maluszki się dotleniają, ćwiczą swoją odporność i po prostu lepiej się rozwijają. Przebywanie na chłodzie – oczywiście w odpowiednim ubraniu – hartuje młody organizm i wzmacnia zdrowie.
Do jakiej temperatury można wychodzić na dwór z niemowlęciem?
Zdania w kwestii tej granicznej temperatury, do jakiej można zimą wyprowadzać dziecko na spacer, są podzielone, ale większość lekarzy jest zdania, że poniżej -10 st. C już na dwór nie wychodzimy (niektórzy mówią nawet o -5 st. C). Powyżej tej temperatury, jak najbardziej, można spacerować z dziećmi, o ile oczywiście są odpowiednio ubrane.
Zimowe spacery wzbudzają najwięcej wątpliwości rodziców tych najmniejszych dzieci. Niemowlęta są bardzo delikatne. W dodatku praktycznie się nie ruszają, więc jest im jeszcze zimniej niż nam. Trzeba je dobrze ubrać i okryć, by na pewno nie zmarły, i pamiętać, by spacer nie trwał zbyt długo.
Niech przestrogą dla wszystkich będzie historia, która wydarzyła się kilka lat temu w Chabarowskim Kraju w Rosji. Matka wystawiła wózek na balkon, kiedy temperatura na zewnątrz wynosiła około -7 st. C. Niestety, zapomniała o dziecku! 7-miesięczny chłopiec spędził na mrozie 5 godzin i zmarł z wychłodzenia...
Najpierw werandowanie, potem regularne spacery
W Skandynawii się nie przejmują i hartują dzieci od pierwszych dni ich życia. W naszym kraju podchodzi się do tej kwestii ostrożniej. Oto co zalecają lekarze pediatrzy na temat zimowych spacerów:
- regularnie spaceruj z dzieckiem, nawet podczas niekorzystnych warunków pogodowych,
- wychodź na zewnątrz między godziną 10 a 14 – wtedy słońce operuje najmocniej i jest po prostu najcieplej,
- odpowiednio ubierz dziecko – musi mieć kilka warstw, kombinezon, czapkę i rękawiczki, a z wierzchu koc lub śpiworek,
- to, czy dziecku jest za zimno lub za ciepło, sprawdzamy na karku – jeśli jest cieplutki, to znaczy, że maluch ma komfortowo. Jeśli karczek jest spocony – dziecku jest za gorąco, trzeba wracać do domu, gdy chłodny – również wracamy,
- zabezpiecz skórę dziecka – na kwadrans przed wyjściem posmaruj mu buzię tłustym kremem ochronnym,
- z noworodkiem należy odczekać kilka dni, a po tym czasie można już zacząć wystawiać dziecko na działanie niskich temperatur, jednak na początek zaleca się tak zwane "werandowanie”.
Werandowanie to świetny sposób na zahartowanie maluszka i na stopniowe przyzwyczajenie go do tego, że jest zima. Polega na tym, że ciepło ubrane dziecko kładziemy w łóżeczku i na ok. 5-15 minut otwieramy szeroko okno w pokoju. Inna wersja to ustawienie wózka z niemowlęciem w otwartych drzwiach balkonowych. Po trzech dniach werandowania można już zacząć normalne rodzinne spacery, przy czym na początku krótkie – maksymalnie półgodzinne.
Kiedy lepiej zrezygnować ze spaceru?
Codzienne spacery są ważne dla zdrowia, ale nie znaczy to, że musimy wychodzić na zewnątrz bez względu na wszystko. Jeśli np. mama nie czuje się dobrze (przecież jest w połogu) nie powinna się przemęczać. Wtedy lepiej, by z dzieckiem wyszedł tata lub babcia. Z kolei jeśli dziecko przejawia oznaki infekcji, także lepiej zostać w domu i obserwować maluszka, wezwać lekarza.
Istotnym przeciwwskazaniem do spaceru jest smog. Zanim wyjdziesz na spacer, sprawdź poziom zanieczyszczenia powietrza, bo jeżeli jest wysokie, lepiej dziecka nie narażać. Możesz to zrobić np. w aplikacji z pomiarami – jest wiele darmowych, które można pobrać na smartfon. Spacer w smogu jest niebezpieczny dla wrażliwego układu oddechowego niemowlęcia.
Zobacz także:
Nie daj się truć. Ten cichy zabójca wdziera się do twojego domu
Zimne ręce u dziecka. Kiedy powinny nas martwić?
Wełniane czapki i swetry są wspaniałe, ale gryzą. Genialny patent na zmiękczenie wełny