Zanim zatrudnią, sprawdzą kartotekę. W tych zawodach będzie trudniej o pracę
Rodzice wyczekiwali tych zmian od dawna, bo dzięki nim będą czuć się spokojniejsi o swoje pociechy. 15 lutego 2024 roku weszła w życie ustawa, która zmienia zasady zatrudniania wszystkich osób pracujących z dziećmi.
Ustawa nakłada na pracodawcę obowiązek dokładniejszej weryfikacji kandydata do pracy z nieletnimi. Chodzi przede wszystkim o to, czy nie ma na swoim koncie przestępstw związanych z przemocą, wykorzystywaniem seksualnym czy narkotykami. Od teraz szanse na zbliżenie się podejrzanych osób do naszych dzieci, znacznie zmaleją.
Kogo obowiązuje nowe prawo
Od 15 lutego 2024 rodzice mogą czuć się spokojniejsi. Tego dnia zaczęły obowiązywać przepisy nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochronie małoletnich.
Zmiany znacznie rozszerzają zakres weryfikacji kandydatów do pracy z dziećmi we wszystkich podmiotach związanych z:
- wychowaniem (np. przedszkola, domy dziecka),
- edukacją (np. szkoły państwowe i prywatne, szkoły językowe),
- leczeniem (wszystkie placówki medyczne obsługujące dzieci),
- świadczeniem porad psychologicznych (poradnie, przychodnie, gabinety psychoterapii),
- rozwojem duchowym (wszystkie organizacje kościelne skupiające dzieci),
- sportem i zainteresowaniami (np. szkoły tańca, kluby piłki nożnej, kluby szachowe),
- opieką nad dziećmi (np. żłobki, kluby malucha).
Sprawdzą rejestr przestępców seksualnych
Każdy kandydat do pracy w wymienionych wcześniej placówkach będzie weryfikowany w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. A jeżeli w nim się pojawi, automatycznie zostanie wykluczony z rekrutacji.
Wszyscy aplikujący na stanowiska pracy w kontakcie z małoletnimi, będą musieli dodatkowo dostarczyć zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego.
Musi ono obejmować przestępstwa:
- przeciwko życiu i zdrowiu,
- przeciwko wolności seksualnej i obyczajności,
- związane z handlem ludźmi,
- znęcania się,
- związane z narkotykami
- wszystkie przestępstwa, które odpowiadają powyższym, w przepisach innych krajów.
Pod lupą także obcokrajowcy
Osoby, które nie mają polskiego obywatelstwa, będą zobowiązane dostarczyć informacje o niekaralności z państwa, z którego pochodzą. Kandydaci będą także składać oświadczenia, w których podadzą wszystkie kraje, w których zamieszkiwali w ciągu ostatnich 20 lat, i z każdego z nich dostarczyć informację z rejestru karnego.
Odstąpić od tego obowiązku będzie można tylko wtedy, gdy uzyskanie takiego dokumentu będzie niemożliwe, na przykład dlatego, że państwo w ogóle nie prowadzi rejestru przestępstw.
Jeżeli osoba starająca się o pracę z dziećmi, nawet tymczasowo, okaże się być karana za przestępstwa seksualne, związane z przemocą czy narkotykami, automatycznie zostanie wykluczona z procesu rekrutacji.
Dziwimy się, że dopiero teraz
Okazuje się, że niewielu rodziców miało świadomość, że taka weryfikacja do tej pory się nie odbywała. Są zaskoczeni, że potrzeba było nowelizacji ustawy. Sprawdzenie, czy ktoś, kto chce pracować z dziećmi, nie ma na koncie przestępstw seksualnych, powinno być absolutną normą.
Nowe prawo daje naszym dzieciom większe bezpieczeństwo, a nam pozwoli z lżejszym sercem zostawiać je w przedszkolu lub wysyłać na letnie obozy. To kolejna po Lex Kamilek ustawa, która w końcu realnie zapobiega krzywdom wyrządzanym dzieciom. Takie przepisy powinny obowiązywać już dawno.
Zobacz także:
Szkoła na wsi tylko do 3. klasy? Szykuje się wielkie zamykanie placówek
Twoja babcia miała rację. Dzieciom podajemy tylko takie pieczywo
"Nie stać mnie na dziecko". Co jeszcze młodzi wymyślą, żeby nie rodzić?