Babciowe pogrąży rodziców. Zamiast zyskać pieniądze, stracą zasiłki
Babciowe to sztandarowy program rządu. Premier chwali się, że pierwsze wypłaty trafią do rodziców już w październiku. Ale nowe świadczenie ma swoje ciemne strony, o których nikt nie mówi. 1500 zł równie łatwo dostać, jak stracić.
Wystarczy, że rodzic dostanie wypowiedzenie z pracy. Wtedy nie tylko zostanie bez głównego źródła utrzymania. Straci też babciowe. 1500 zł będzie się też liczyć do dochodu na osobę wyliczanego do zasiłku rodzinnego. Niektóre rodziny stracą więc do niego prawo. Jakie jeszcze haczyki kryją się w programie Aktywny rodzic?
Aktywny rodzic - ile wynosi śwadczenie
8 maja 2024 ruszyły w sejmie prace nad ustawą o programie Aktywny rodzic. Najważniejszą jego częścią jest Rodzic aktywny w pracy, czyli świadczenie, zwane powszechnie babciowym. 1500 lub 1900 zł będzie wypłacane na dziecko w wieku 12-35 miesięcy, jeśli jego rodzic wróci do pracy po urlopie rodzicielskim.
Drugie świadczenie z programu to Aktywnie w żłobku, w kwocie maksymalnie 1500 zł, które zastąpi dotychczasowe żłobkowe (400 zł), na opłatę żłobka lub klubu dziecięcego. A trzecie, czyli Aktywnie w domu zastąpi Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. 500 zł miesięcznie na dziecko w wieku 12-35 miesięcy będzie przeznaczone dla rodziców, którzy nie wracają do pracy, lecz zostają z maluchem w domu. W przeciwieństwie do RKO te pieniądze będą przysługiwać także na pierwsze i jedyne dziecko w rodzinie.
Zasady przyznawania świadczenia Aktywny Rodzic
Rząd uwielbia chwalić się nowym programem, który ma pomóc rodzicom w opiece nad dzieckiem i zachęcić ich do powrotu do pracy po urlopie rodzicielskim. Ale do tej pory nikt nie mówił publicznie o tym, jakie ograniczenia zostały zapisane w ustawie dotyczącej nowych świadczeń pieniężnych. A tych nie brakuje.
Babciowe ma ruszyć 1 października, ale jego wypłaty nie będą automatyczne. Od tego dnia będzie można składać wnioski do ZUS o przyznanie świadczenia. A urząd będzie miał aż dwa miesiące na ich rozpatrzenie. To znaczy, że szanse na otrzymanie pieniędzy jeszcze w październiku są znikome.
W razie opóźnienia, wypłaty babciowego będą wyrównywane. Ale to najmniejszy problem. Okazuje się, że świadczenie, które ma wspierać rodziców finansowo, będzie odbierane w momencie utraty pracy.
Zwolnią cię, stracisz babciowe
Aby dostać 1500 zł miesięcznie, trzeba pracować. Nie ważne na jakiej umowie – może być to etat, umowa zlecenia lub własna działalność, byleby odprowadzać należne składki. Ale w sytuacji, gdy rodzic zostanie zwolniony, świadczenie zostanie mu odebrane.
Takie zasady zostały wpisane do ustawy i nie ma wątpliwości, że będą obowiązywały. Ustawodawca zakłada, że w momencie utraty pracy świadczeniobiorca dostanie jeszcze pieniądze za jeden kolejny miesiąc. A później po prostu zostanie na lodzie.
Marne to pocieszenie, ale w takiej sytuacji rodzic, który stracił prawo do babciowego, bo przestał pracować, będzie mógł ubiegać się o 500 zł z programu Aktywnie w domu. Środki potrzebne do życia mogą stracić także rodziny pobierające zasiłek.
Dostaniesz babciowe, stracisz zasiłek
1500 lub 1900 zł wypłacane z programu Rodzic aktywny w pracy ma nie wchodzić do ogólnego dochodu, nie będzie więc trzeba rozliczać się z tych pieniędzy podczas składania deklaracji podatkowej. Tak samo jest z 800+.
Ale już do dochodu na jedną osobę w rodzinie, jaki wylicza się do ustalenia prawa do zasiłku rodzinnego, te pieniądze będą się liczyły. To znaczy, że wiele rodzin może stracić zasiłek, w momencie przystąpienia do babciowego. Progi dochodowe do zasiłku są bardzo niskie i 1500 zł miesięcznie robi tutaj ogromną różnicę.
Na koniec warto dodać, że w sytuacji, gdy urzędnicy stwierdzą marnotrawienie świadczenia przez rodziców, mogą zadecydować o przekazywaniu pomocy w formie rzeczowej. Podobne zasady obowiązują w 800+.
Babciowe to nadzieja dla wielu rodziców. Szkoda, że mimo szumnych deklaracji troski o rodziny, rząd wpisał do założeń programu tak krzywdzące zasady.
Zobacz także:
Na tę podwyżkę czekaliśmy o wiele za długo. 1000 zł na dziecko od października 2024
Zakonnice też pobierają zasiłek macierzyński z ZUS. Dlaczego przysługuje im to świadczenie?