Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Przedszkolak > Ile zarabiają nianie? Od stawek za godzinę, aż kręci się w głowie
Marta Uler
Marta Uler 05.02.2024 15:37

Ile zarabiają nianie? Od stawek za godzinę, aż kręci się w głowie

Ile zarabia niania?
Fot. Shutterstock

Wszystko, co piękne, kiedyś się kończy, także urlop macierzyński. Przychodzi dzień, w którym trzeba wrócić do pracy. Są oczywiście też mamy, które cieszą się na ten moment, bo po prostu lubią swój zawód.

Ale wszystkie, zarówno te, które wracają chętnie, jak i te, które wolałyby jeszcze trochę pocieszyć się dniami spędzanymi tylko z dzieckiem, stresują się, bo maluszkowi trzeba zapewnić opiekę. A ta kosztuje.

Gdy mama wraca do pracy

Jeśli warunki finansowe nam na to pozwalają, czasem wolimy zostać z dzieckiem w domu, aż do momentu, gdy skończy 3 lata i będzie mogło pójść do przedszkola. Ale często jest tak, że mamy decydują się na to wcześniej. Tęsknią już za swoją pracą, czują, że w domu "wypadają z obiegu”, potrzebują kontaktu z ludźmi, albo zwyczajnie – pieniędzy. Każda kobieta ma swój własny powód. 

Jaki by on nie był, nie zawsze możemy w tej kwestii liczyć na pomoc babci. A wtedy dziecko musi pójść do żłobka lub trzeba zatrudnić dla niego opiekunkę. Żłobek dla wielu rodziców to ostateczność, zresztą też wcale nie jest to takie oczywiste, że uda się do niego dostać... Niania to co innego. 

Marzy nam się czuła, ciepła i mądra osoba, która poświęci naszemu dziecku swój czas. Osoba, która będzie się nie tylko z dzieckiem bawić, ale może też go czegoś nauczy. Która zadba, ubierze i nakarmi, ale także przytuli do serca i pocieszy, jak będzie mu źle (na to nie zawsze można liczyć w żłobku!). Taka niania kosztuje. 

Fot. Pexels/Mikhail Nilov

Ile zarabiają polskie nianie

Niania to także luksus i nie każdego rodzica stać na tego typu opiekę. Zresztą, niby dlaczego miałoby być tanio? Przecież chcemy dla naszego dziecka wszystkiego, co najlepsze. A za jakość trzeba płacić. W jednej z podwarszawskich wsi średnia stawka niani to 20 zł na rękę za godzinę. Miesięcznie, jeśli by przyjąć, że opiekunka spędzi z naszym dzieckiem 10 godzin dziennie, wychodzi pensja 4 tys. zł na rękę. 

Ale w dużych miastach, np. w Warszawie za tę sumę trudno będzie nam znaleźć opiekunkę. Po przejrzeniu licznych ogłoszeń okazuje się, że 30 zł na rękę to minimum. Choć zakres obowiązków też jest niczego sobie:

  • podawanie posiłków,
  • dbanie o higienę dziecka,
  • kreatywna i aktywna zabawa, codzienne spacery,
  • nauka czytania i pisania,
  • wspieranie przy rozwijaniu pasji dziecka, 
  • podczas drzemki dziecka sprzątanie domu, kuchni, a także robienie prania.

W stolicy stawki godzinowe sięgają czasem nawet 50 zł/h na rękę. Ale czy można mieć to za złe wykwalifikowanej opiekunce, która, przykładowo, będzie także odrabiać z dzieckiem lekcje i uczyć go francuskiego? Korepetycje, czy prywatne lekcje języków obcych kosztują i to niemało.

Czy warto zainwestować w nianię

Są takie rodziny, które uważają, że zatrudnienie niani to była najlepsza decyzja w ich życiu. Podczas gdy ich maluchy są "zaopiekowane”: zadbane, nakarmione i wybawione, oni mogą spokojnie rozwijać się zawodowo. Nie dotyczą ich takie problemy, jak ten, kiedy dziecko w żłobku, czy przedszkolu płacze, bo coś mu tam nie odpowiada. Przez cały dzień mogą być w kontakcie z nianią i dokładnie wiedzieć, jak czuje się ich maluch.

Niania to także niezastąpiona pomoc w przypadku choroby. Czasem rodzic, nawet mając do dyspozycji nianię, woli wziąć zwolnienie lekarskie, by być przy dziecku, kiedy go najbardziej potrzebuje, ale bywa, że zawodowo jest to trudne. I wtedy niania jest niczym zbawienie. Dlatego nie narzekajmy na stawki, jakie "krzyczą” sobie czasem opiekunki do dzieci. Dobra niania warta jest każdych pieniędzy. 

Zobacz także:

Pijane przedszkolanki opiekowały się dziećmi. Interweniowała policja

Opieka nad wnukami prawie jak cały etat. Tak podziękujesz jej za pomoc przy dzieciach

Nie będzie "babciowego" w 2024 roku. Jest nowy pomysł

Powiązane
Karol Strasburger
Pokręcony quiz z pytaniami z "Familiady". Zgadniesz, jak odpowiedzieli ankietowani?
Najlepszy sposób na histerię u malucha. Te 3 zdania zadziałają cuda
płaczące dziecko
To chyba największy koszmar każdego rodzica: dziecko zaczyna płakać, krzyczeć i rzuca się na ziemię na środku placu zabaw lub alejki w supermarkecie. Z jednej strony chcemy uszanować emocje dziecka. Z drugiej wszyscy wokół zdają się patrzeć oceniająco, więc próbujemy jak najszybciej je uspokoić.A do tego te wszystkie emocje, które kumulują się w nas. Frustracja, wstyd, napięcie, czasami złość i wyrzuty sumienia. Mamy ochotę dołączyć do malucha i zacząć krzyczeć. Bardzo głośno. Zamiast tego warto się na chwilę zatrzymać. I powiedzieć do siebie te trzy proste zdania.
Czytaj dalej
Jestem rozpieszczoną matką. Biorę 800+, nie gotuję, nie prasuję i nie piorę na tarze
Leniwa matka
Kiedy byłam dzieckiem, mieszkaliśmy w domu moich dziadków. Do mieszkania wchodziło się po wąskich krętych schodach na pierwsze piętro. Kuchnia węglowa, pralka Frania, woda noszona wiadrem ze studni. Moja mama jest heroską. Moją największą bohaterką. Codziennie dojeżdżała PKS-em do pracy, ogarniała dwójkę małych dzieci i zajmowała się domem sama. Tata, jak wielu mężczyzn w latach 80., pracował za granicą, w domu był gościem.Ponad 30 lat później mam własną rodzinę i wciąż nie mogę wyjść z podziwu, jak dzielne były wtedy kobiety. Sama jestem leniwą matką z bardzo wygodnym życiem. I choć mamę podziwiam i doceniam, jak mało kogo, to trochę chlubię się tym, że ja tak żyć nie muszę.
Czytaj dalej