Porażająca historia Mamy Pięcioraczków. Groziła jej bezdomność
O rodzinie Clarków zrobiło się głośno w lutym 2023 roku. Wtedy to na świat przyszły słynne pięcioraczki z Horyńca. Co ciekawe, w domu już czekała na nich siódemka rodzeństwa.
Pani Dominika, mama dzieci, relacjonuje w mediach społecznościowych, jak wygląda życie dużej rodzinki. Ma swoje stałe grono odbiorców, do których kieruje także opowieści o swoim życiu i przeszłości. Niedawno opowiedziała o tym, z jakimi trudnościami musiała się zmierzyć podczas wyjazdu do Anglii.
Najsłynniejsza rodzina w Polsce
Pięcioraczki z Horyńca urodziły się rok temu w Krakowie. Z zapartym tchem śledziliśmy losy maluszków. Szczęście rodziny Clarke przerwała tragedia, ponieważ jeden z chłopców, Henry James, zmarł po trzech dniach walki o życie .
Malutkie dzieciaczki były bardzo słabe. Dużo problemów ze zdrowiem miał Charlie, zwany przez rodziców Czarusiem. Przeszedł operację serca. Kiedy nabrał sił, wrócił do domu, gdzie czekały na niego małe siostrzyczki i siódemka starszego rodzeństwa .
Pani Dominika i pan Vincent Clarkowie wychowują jedenaścioro dzieci . Życie dużej rodziny możemy podglądać w mediach społecznościowych. Niedawno mama pięcioraczków ogłosiła, że rodzina planuje przeprowadzkę .
Sympatyczna rodzinka zyskała stałe grono followersów na Instagramie. Wszyscy im kibicują, bo bycie rodzicem takiej gromadki to prawdziwe wyzwanie . Odbiorcy mają też okazję posłuchać ciekawych historii, którymi chętnie dzieli się mama pięcioraczków .
Mama pięcioraczków wspomina swoją przeszłość
Mama pięcioraczków na Instagramie opublikowała rolki, w których opowiada o tym, że jako nastolatka musiała wyjechać do Anglii , by zarobić pieniądze na swoje utrzymanie. Kobieta przyznaje, że jej rodzina nie była zamożna.
"Gdy miałam 17 lat, moja mama powiedziała, że nie jest w stanie wspierać mnie finansowo i muszę radzić sobie sama " - opowiedziała pani Dominika. Zapadła decyzja, że będzie utrzymywać się sama.
Kobieta postanowiła wyjechać do Anglii jako au-pair , ponieważ świetnie znała angielski. Chociaż miała w kieszeni tylko 100 funtów, spakowała walizkę, zabrała ze sobą gitarę i wsiadła do samolotu.
Mama pięcioraczków: "Wylądowałam na bruku"
Jednak sprawy nie potoczyły się tak, jak kobieta planowała. Przez trzy tygodnie pracowała jako niania u pewnej rodziny. Rodzice dzieci nie pozwalali jej korzystać z telefonu ani Internetu, więc postanowiła więc pojechać do miasteczka, by skorzystać z komputera w bibliotece. Kiedy wróciła... pod drzwiami stała jej walizka.
"Wylądowałam na ławce przed domem tych państwa, u których mieszkałam i nie miałam co zrobić" - relacjonuje kobieta. Nie dostała wypłaty za te trzy przepracowane tygodnie , więc zostało jej zaledwie 20 funtów.
Pomoc obcych ludzi
Kiedy pani Dominika siedziała z walizką i gitarą na ławce pod domem, obok przechodził znany z widzenia malarz. Kobieta nawiązała z nim rozmowę i poprosiła go o nocleg. Nie miała środków nawet na to, by zapłacić za hotel, a co dopiero wrócić do Polski.
"Zupełnie go nie znałam, nie wiedziałam, kim jest, jaki jest, ale byłam zdesperowana" - opowiada kobieta. Znalazła się w sytuacji bez wyjścia , na szczęście praktycznie obcy mężczyzna przyjął ją do swojego domu.
Obserwatorzy są zachwyceni chwytającą za serce opowieścią. "Pani ma tysiące talentów", "Kocham słuchać Pani opowieści, ma Pani magiczny spokojny głos", "Czekam na audiobook" - możemy przeczytać komentarze pod filmikami.
Zobacz także:
Mama Pięcioraczków chudnie w oczach. Zrzuciła już 30 kg!
Mam dość słuchania, że wy nie mieliście 800+. Co pokolenie, to inne problemy
Mania z "Na Wspólnej" ma już 18 lat! Serialowa mama złożyła jej życzenia