Mama Pięcioraczków ciągle poszukuje nowego domu dla swojej rodziny na tajlandzkiej wyspie Koh Lanta. Regularnie ogląda kolejne lokale, ale znalezienie takiego, który pomieści ich trzynastoosobową rodzinę, graniczy z cudem. Zwłaszcza że ogromne znaczenie mają pieniądze. Ile kosztuje rodzinę Clarke życie w raju?13 221 zł – ta kwota robi wrażenie, nawet gdyby trzeba było ją płacić tylko co miesiąc. A za dom w Tajlandii właśnie tyle trzeba zapłacić każdego tygodnia. Jak widać opłacenie tajlandzkiej willi jest równie trudne jak jej wybór, a czas na opuszczenie dotychczasowego domu już się rodzinie kończy.
Niespodziewani goście u Mamy Pięcioraczków. O tym jak mały jest świat, przekonała się niedawno Dominika Clarke, Rodzinę Pięcioraczków z Horyńca w ich tajskim domu odwiedzili niespodziewani goście i to tacy z pierwszych stron gazet. U Clarke'ów zawitała Adrianna Eisenbach - Królowa życia.Najbardziej wytatuowana kobieta w Polsce zdobyła rozpoznawalność dzięki programowi TTV "Królowe życia", w którym występowała wraz z mężem. To właśnie z ukochanym wybrała się na krótkie wakacje do Tajlandii. Ale zdecydowali się nie tylko na odpoczynek, odwiedzili także naszą ulubioną rodzinę wielodzietną.
Dzieci Clarke'ów zaczęły już swój nowy tajlandzki rok szkolny. Pani Dominika podzieliła się ze swoimi fanami relacją z tego wyjątkowego pierwszego dnia w szkole. Jak sama mówi, we wrześniu nie przypuszczała nawet, że pierwszy dzień szkoły będą przeżywać w tym roku aż dwa razy.Edukacja w Tajlandii przebiega całkiem inaczej niż w Polsce. Tam rok szkolny rozpoczyna się zazwyczaj w połowie maja, kiedy polskie dzieci myślami są już na wakacjach. Co ciekawe w tym tropikalnym kraju uczniowie noszą mundurki. Tradycyjne szkolne stroje dostały też dzieci Mamy Pięcioraczków.
Dominika Clark i jej mąż mieli poważny wypadek motocyklowy. Mama pięcioraczków trafiła do szpitala z ogromnym bólem, a w dodatku sama. Jej mąż Vincent nie pojechał z nią i nawet nie zadzwonił. Jego obrażenia nie były tak poważne, a mimo to porzucił żonę w trudnym momencie. Co się stało?Na Tajlandii rozpoczęła się właśnie pora monsunowa, a to wiąże się z bardzo dynamiczną pogodą i silnymi opadami deszczu. Nagłe oberwanie chmury zaskoczyło Clarków na drodze. Zostali mocno poturbowani, a w dodatku doszło między nimi do nieporozumienia.
Mama Pięcioraczków tuż przed wylotem do Tajlandii zderzyła się z niespodziewanym problemem. Do jej domu w Horyńcu zawitała policja i pomoc społeczna. Służby chciały skontrolować rodzinę, po tym jak otrzymali na nich anonimowy donos.Ludzka zawiść nie zna granic. Ktoś z najbliższego otoczenia rodziny Clarków postanowił złożyć na nich donos, twierdząc, że "wywożą dzieci do dżungli". To spowodowało lawinę nieprzyjemnych wydarzeń i znacznie utrudniło ostatnie dni przed wylotem.
Pięcioraczki z Horyńca są już w Tajlandii! Całej rodzinie udało się spokojnie i bezpiecznie dotrzeć na miejsce, a Pani Dominika podzieliła się z fanami relacją z tej niesamowitej podróży.Wydaje się, że najtrudniejsze już za nimi. Rodzina Clark wylądowała na drugim końcu świata. Na szczęście podróż przebiegła w świetnej atmosferze, a Tajlandia przywitała ich piękną pogodą.
Dominika Clarke Dozen, czyli słynna mama pięcioraczków, prowadzi kilka profili na Instagramie, które cieszą się dużą popularnością. Mają setki tysięcy obserwujących. Perypetie tej niezwykłej rodziny są dla ludzi po prostu bardzo ciekawe. Niestety, ktoś postanowił to wykorzystać i to w dodatku do nieuczciwych celów. Podszywając się pod Mamę Pięcioraczków, usiłuje wyłudzać pieniądze. Dominika Clarke nie ma zamiaru tak tego zostawić. Zgłosiła sprawę na policję.
Najsłynniejsza rodzina w Polsce się przeprowadza. Od wielu dni mama jedenastki dzieci publikowała w sieci kolejne filmy, na których zdradzała po trochu cel podróży. Teraz wszystko jest już jasne.Wiadomość o planach państwa Clarke zaskoczyła ich fanów. A jednak to prawda. Już wkrótce życie całej rodziny zmieni się całkowicie. Tam, gdzie jadą, będzie inaczej: "tańsze jedzenie, mieszkanie, ubrania”, jak piszą internauci.
Rodzina Clark rozważa wyprowadzkę z Polski. Mama pięcioraczków z Horyńca podzieliła się ze swoimi fanami smutną prawdą o jej relacjach z rodziną. Szczerze przyznaje, że nie miała wsparcia rodziny, nawet wtedy, gdy mały Czaruś przebywał przez 7 miesięcy w szpitalu.Pani Dominika dzieli się historiami z życia swojej rodziny w mediach społecznościowych. Tym razem zamieściła na swoim profilu kilka filmów, w których opowiada, jak wyglądają relacje z jej rodziną. O tym, że prawie nie utrzymują ze sobą kontaktów, mama pięcioraczków mówi ze łzami w oczach.