Wiele z nas popełnia ten fatalny błąd. Tak miód traci cenne właściwości
O dobroczynnych właściwościach miodu napisano już całe tomy. To niezwykle cenny dodatek do dań, wypieków, napojów, czy koktajli. Jest nie tylko zdrowym zamiennikiem cukru, ale nadaje także potrawom charakterystycznego smaku.
Miód to także produkt o właściwościach bakteriobójczych i przeciwzapalnych, który stoi na straży naszego zdrowia. Jednak, by móc czerpać z niego to, co najlepsze, trzeba wiedzieć, jak się z nim obchodzić. A tu liczy się nawet tak prozaiczna kwesta, jak sposób przechowywania.
Miód – substancja o drogocennych właściwościach
Miód to naturalny słodzik . Zastępujemy nim cukier, bo poza słodyczą oferuje nam także wiele cennych witamin i minerałów. Idealnie sprawdza się jako dodatek do ciast i ciasteczek, jogurtów, owsianek, a także przeróżnych deserów. Można słodzić nim herbatę , kawę i właściwie wszystko, na co mamy ochotę.
Ale miód to nie tylko słodki dodatek do potraw. Może również pełnić rolę lekarstwa, ze względu na swoje właściwości przeciwwirusowe, antybakteryjne i przeciwzapalne. Jest np. skutecznym środkiem na infekcje gardła oraz górnych dróg oddechowych. Miód jest bogaty w antyoksydanty, enzymy i minerały, które ogólnie przyczyniają się do poprawy odporności organizmu.
Ten bursztynowy specyfik można stosować także zewnętrznie – znajduje np. zastosowanie w leczeniu ran i oparzeń. Bywa także niezastąpiony w kosmetyce. Występuje w maseczkach do twarzy, balsamach do ciała czy szamponach, pomaga w pielęgnacji skóry i włosów, nadając im miękkość i blask. Jednak, by móc wydobyć z niego jak najwięcej korzyści, trzeba umiejętnie się z nim obchodzić.
Jak należy przechowywać miód?
W lodówce? A może tak zwyczajnie – w kuchennej szafce? To dwa z najbardziej popularnych sposobów przechowywania miodu. Ci z nas, którzy są bardziej zapobiegliwi, wybierają pierwszą opcję. Natomiast ci, którzy uważają, że miód nigdy się nie psuje, stawiają go gdziekolwiek. Np. niedaleko czajnika, by zawsze był pod ręką, kiedy chcemy posłodzić herbatę. Jak się okazuje, to błąd.
Miód powinno się przechowywać w temperaturze do 18 st. C. Wyjaśnia to Wojciech Margowniczy, doświadczony pszczelarz, który prowadzi na Instagramie profil @pszczelarz_z_wachocka. Podkreśla, że temperatura pokojowa, czyli ok. 20-21 stopni jest już zbyt wysoka, jak dla miodu.
" Temperatura pokojowa nie jest dobra dla przechowywania miodu. Tak naprawdę najlepsza jest do 18 st. C. i bardzo często na etykietkach jest właśnie taka informacja. Raczej: drzwi lodówki, jakaś spiżarka, piwniczka , niż np. szafka w kuchni, a już nie daj Boże, w okolicy kuchenki gazowej, gdzie miód dodatkowo jest ogrzewany”.
Pszczelarz wskazuje na jeszcze jedną ważną kwestię – miód powinniśmy zawsze starannie zamykać: "Miód jest tak naprawdę bardzo suchym produktem. Zawiera tylko maksymalnie ok. 20 proc. wody, więc będzie ją chłonął z powietrza. Będzie też chłonął zapachy, więc powinien być szczelnie zakręcony”.
Czy miód może się zepsuć?
W gruncie rzeczy miód to niezwykle trwały produkt . Mimo to, choć to rzadka sytuacja, może się zepsuć. Zwykle jednak winna jest tu już sama produkcja miodu – kiedy np. zostanie on za szybko odwirowany i zawiera zbyt dużo wody. Wtedy może po prostu sfermentować. Na jego powierzchni pojawia się piana i duża ilość pęcherzyków powietrza oraz zaczyna pachnieć piwem.
Sfermentowany miód traci swoje właściwości prozdrowotne, a co więcej, może nam wręcz zaszkodzić . Wszystko przez bakterie drożdżowe, które zaczynają pracować. Taki miód ma ostry, owocowy smak, zawiera hydroksymetylofurfural. Jest to związek chemiczny, podejrzewany nawet o działanie rakotwórcze. Sfermentowany miód nie jest też smaczny i najlepiej jest go po prostu wyrzucić.
Zobacz także:
Jaki miód pomoże na gorączkę, a jaki na kaszel? Warto mieć go w domu!
Na odporność i na infekcje. Gdy maluch choruje, warto mieć ją pod ręką
Przestań wlewać dziecku to do gardła. Wiemy, co naprawdę podnosi odporność u dzieci