Wyśmiewanie, bicie, wykręcanie rąk, głodzenie. Dzieci z Ośrodka w Kamieńcu przeżyły piekło
We wtorek 2 lipca do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko personelowi Ośrodka Leczniczo-Rehabilitacyjnego “Pałac Kamieniec”. Według śledczych pracownicy ośrodka mieli znęcać się nad znajdującymi się tam dziećmi.
Sprawa wyszła na jaw w 2021 roku, jednak dopiero teraz sprawa trafiła do sądu. Oskarżonych zostało 11 osób.
Prokuratura wkroczyła
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, która dwa dni temu przekazała do sądu akt oskarżenia. Wymieniono w niej 11 osób, które są oskarżone o znęcanie się nad dziećmi. Wśród nich jest dyrektor placówki, personel medyczny i wychowawcy.
Ofiarami byli pensjonariusze Ośrodka Leczniczo-Rehabilitaycjnego “Pałac Kamieniec” w Kamieńcu, w którym leczą się dzieci z problemami pulmonologicznymi, ogólnoustrojowymi i psychiatrycznymi. Sprawa ma dotyczyć dzieci z chorobami psychicznymi, upośledzeniem umysłowym i całościowymi zaburzeniami rozwojowymi.
Wszystko wyszło na jaw, kiedy do Ministerstwa Zdrowia wpłynęło zawiadomienie, że od stycznia 2021 roku na terenie ośrodka dochodzi do aktów przemocy o charakterze werbalnym, fizycznym i psychicznym.
Jeszcze przed złożeniem tego zawiadomienia, okoliczni policjanci świetnie znali ośrodek, jego mieszkańców i personel. Potwierdzili, że w placówce często musiała interweniować policja i pogotowie ratunkowe.
Dyrektor oskarżony
Ośrodek Leczniczo-Rehabilitacyjny “Pałac Kamieniec” zajmuje się leczeniem i rehabilitacją ogólnoustrojową, pulmonologiczną i psychiatryczną. Trafiają tutaj dzieci z problemami z placówek wychowawczych i rodzin zastępczych z całej Polski. Miało być to dla nich miejsce, w którym znajdą spokój i wrócą do zdrowia. Miał to być dla nich dom. Przeżyły tam koszmar.
Jak podała prokuratura:
Wśród oskarżonych znaleźli się dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych, wychowawcy oraz personel medyczny. Zarzucono im znęcanie się psychiczne i fizyczne nad osobami nieporadnymi ze względu na stan zdrowia, polegające na szarpaniu, wykręcaniu rąk, popychaniu, przewracaniu, uderzaniu w twarz, naśmiewaniu, używaniu obraźliwych słów oraz zamykaniu się z dziećmi w pomieszczeniach pozbawionych monitoringu.
Oskarżeni mają także zarzuty zmuszania dzieci do określonych zachowań poprzez naruszanie nietykalności cielesnej oraz pozbawianie wolności. Karą były zakazy wyjścia z budynku, brak posiłków, odmowa wydania zupy czy dokładki.
Pacjenci mieli być szczególnie źle traktowani przez wychowawców i opiekunów. Nasilało się to, kiedy skarżyli się personelowi medycznemu. Urągające ich godności miały być także warunki: dzieci były brudne, zawszone i głodzone.
Zakaz wykonywania zawodu
Wobec oskarżonych w tej sprawie zastosowano środki zapobiegawcze. Otrzymali zakaz wykonywania zawodu. Wobec siedmiu z jedenastu oskarżonych osób skierowano do sądu wnioski o warunkowe umorzenie postępowania karnego. Wobec lekarza psychiatry natomiast powstał osobny akt oskarżenia. Otrzymał najpoważniejsze zarzuty.
Jest oskarżony o narażenie życia 26 dzieci, pacjentów ośrodka, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Lekarz zlecał dzieciom ogromne, przekraczające dobowe, dawki leków uspokajających. Pacjenci mieli je podawane długotrwale, a stan ich zdrowia nie był należycie monitorowany.
Kolejne zawiadomienia do prokuratury
Chociaż sprawa z 2021 roku jeszcze nie znalazła swojego finału, z Ośrodka w Kamieńcu dobiegają kolejne niepokojące wieści. W 2023 roku do prokuratury wpłynęło kolejne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego wysłała je jedna z pracownic ośrodka. Oczywiście w placówce nastąpiły zmiany kadrowe, ale śledczy znów badają sprawę. Szczególnie przyglądają się jej w kontekście kilku ucieczek podopiecznych, które niedawno miały miejsce.
Zobacz także:
13-latek utonął w przydomowym basenie. Na miejscu pojawił się prokurator
Rodzice gubią dzieci na Krupówkach. Policja ma dość! Wystosowała apel
Oni dostaną 300+ dopiero w grudniu. Lepiej nie przegapić terminu