Kiedy wyjmiesz ze skóry kleszcza, zaznacz to miejsce długopisem. Lekarz ci podziękuje
Podczas wiosennych spacerów, wizyt na placach zabawach, czy nawet pracy w ogrodzie, narażeni jesteśmy na ukąszenia różnych owadów. Szczególnie obawiamy się kleszczy, ponieważ roznoszą groźne choroby.
Choć używamy różnych środków ochronnych, takich jak repelenty, czy odpowiednia odzież, nie nad wszystkim jesteśmy w stanie zapanować. Bywa, że znajdujemy wbitego w skórę kleszcza. Co wtedy robić? Po pierwsze – nie panikować. Po drugie – wyjąć owada. Po trzecie – iść po długopis.
Jak chronić się przed kleszczami?
Coraz więcej czasu spędzamy na łonie natury, z całą rodziną, łącznie z psem, spacerujemy w parkach, wyjeżdżamy na wycieczki do lasów. Właściciele przydomowych ogródków lubią także popracować przy swoich roślinach lub zwyczajnie poleniuchować na leżaku z dobrą książką w ręku. Taki relaks ma wiele uroku, jednak obarczony jest również pewnym ryzykiem.
Chodzenie boso po ziemi, choć generalnie jest zdrowe, zwiększa szanse na to, że zaatakuje nas jakiś owad. Możemy nadepnąć na osę lub pszczołę. Odsłonięta skóra wabi także kleszcze, które roznoszą groźne choroby, takie jak borelioza, czy kleszczowe zapalenie mózgu.
Kleszcze czają się wszędzie. Choć wiemy, jak się przed nimi chronić, używamy repelentów, elektronicznych odstraszaczy, olejków eterycznych, których te owady nie znoszą, itp., to bywa, że i tak któregoś dnia znajdujemy wbitego w skórę kleszcza. Jak wtedy postępować?
Mam kleszcza! Co robić?!
Po pierwsze – nie panikować. Szybkie, nieprzemyślane ruchy, mogą spowodować więcej szkody niż pożytku. W tym momencie, przede wszystkim, warto wiedzieć, że:
- kleszcz nie zaraża od razu, potrzebuje na to minimum 12-24 godzin,
- nie każdy kleszcz przenosi choroby,
- kleszcza trzeba usunąć – samodzielnie lub z pomocą lekarza czy pielęgniarki,
- miejsce po ukłuciu należy obserwować.
Warto mieć na wyposażeniu domowej apteczki specjalny przyrząd do usuwania kleszczy. Taki sprytny drobiazg można kupić w aptece lub drogerii. Jego obsługa jest banalnie prosta, a dzięki niemu zyskujemy pewność, że wyjęliśmy kleszcza w całości. Natomiast nerwowe skubanie pajęczaka pęsetą może skończyć się tym, że przerwiemy go w połowie, a jego głowa zostanie pod skórą.
Jeśli precyzyjnie, i w miarę szybko od odkrycia, usuniemy kleszcza, prawdopodobieństwo, że zdążył nas zakazić, jest niewielkie. Natomiast i tak nie zwalnia nas to z obserwacji śladu po wkłuciu.
Sposób na kleszcza – długopis
Kiedy usuniemy kleszcza, miejsce, w które się wpił, warto sobie zaznaczyć. Najlepszym sposobem jest obrysowanie go długopisem, tak, jak pokazuje to na Instagramie pielęgniarka @cprkids:
"Weź długopis i zakreśl zewnętrzny obrys ugryzienia. Sprawdź, jak wygląda po czasie. W taki sposób można łatwo stwierdzić, czy odczyn się rozprzestrzenia, czy nie" – pisze autorka filmu.
Ukąszenie kleszcza, podobnie jak meszek, czy komarów, ma prawo swędzieć i nieco się zaczerwienić, więc jeśli będziesz mieć takie objawy, naprawdę nie panikuj. Staraj się jednak nie ruszać tego miejsca, a tylko je obserwować. Dopiero, jeżeli zauważysz, że rumień wychodzi poza obrys długopisu, staje się każdego dnia większy (może to się stać 1-2 tygodnie od ugryzienia), koniecznie skonsultuj się z lekarzem.
Zobacz także:
Inwazja nowego gatunku kleszczy. Są trzy razy większe od tych, które znamy
Bierzesz to ze sobą do lasu? Nic dziwnego, że nie możesz opędzić się od kleszczy. One to uwielbiają
