Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Aleksandrowie Kujawskim. Auto osobowe z całym impetem wpadło na chodnik, którym szła rodzina z dzieckiem w wózku. Policja udostępniła nagranie z tego zdarzenia.Służby apelują o ostrożność na drodze. Do takich sytuacji może dojść za każdym razem, gdy z drogi podporządkowanej wyjedzie auto. Tym razem się udało, następnym może dojść do tragedii.
To był tragiczny poranek na austriackiej autostradzie. Na trasie A5 w pobliżu Gaweinstal w Austrii doszło do wypadku polskiego minibusa. W samochodzie znajdowała się siedmioosobowa polska rodzina.
Na drodze krajowej numer S3 doszło do dramatycznego wypadku. W autobus wiozący dzieci uderzyły cztery auta osobowe. Wiadomo, że są ranni, a trasa została całkowicie zablokowana.Do wypadku doszło na trasie S3 na wysokości Klinisk Wielkich w kierunku Świnoujścia. Na trasie są poważne utrudnienia. GDDKiA podaje, że korek sięga 9 kilometrów.
Wyszła wyrzucić śmieci i już nie wróciła. 11-letniej Wiktorii z Sosnowca poszukuje cała Polska. Policja ogłosiła właśnie CHILD ALERT. Prosi o pomoc w znalezieniu dziewczynki.
Na profilu “Z dziennika policjantki” pojawił się wpis, który przerazi wielu rodziców. Zdjęcie nagiego małego dziecka błyskawicznie obiegło media społecznościowe. Tyle tylko, że rodzice malucha nawet nie wiedzieli, że ktoś wycelował w ich dziecko aparat.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w Jasieni koło Bytowa. Z balkonu na pierwszym piętrze wypadło malutkie dziecko. Matka, która była w tym czasie w mieszkaniu, nie była w stanie zająć się dzieckiem.
Czteroletnie dziecko samo wyszło ze szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Maluch błąkał się po ulicach miasta. Przypadkowi ludzie znaleźli go w okolicy przejścia dla pieszych. Jak mogło dojść do tak niebezpiecznej sytuacji? Kto jest winny takiemu zaniedbaniu? Gdzie byli dorośli, którzy powinni zapewnić małemu dziecku opiekę?Do zdarzenia doszło wieczorem między godziną 19 a 20. Czterolatka, który stał na ulicy bez opieki dorosłych, zauważyli przypadkowi ludzie. Była to rodzina ze Słupska przejeżdżająca przez miasto. Dzięki ich czujności dziecko szybko trafiło pod opiekę policjantów.
Samotnie spacerującego chłopczyka nad ranem zauważył kierowca autobusu. Na miejsce wezwano patrol policji. Gdzie w tym czasie byli rodzica malucha?
Do porażających scen doszło podczas „Turnieju Motoryzacyjnego” w Nidzicy. Przebywający na terenie wydarzenia st. asp. Jacek Zbrzyzny usłyszał nagle wołanie o pomoc. Okazało się, że córka jednej z kobiet zadławiła się cukierkiem. Potrzebowała natychmiastowej pomocy.Zgodnie z relacją policji "dziewczynka była już sina i miała problemy z oddychaniem". Na szczęście funkcjonariusz wiedział, co robić. Dzięki jego szybkiej reakcja 4-latkę udało się uratować i szybko wróciła w objęcia mamy.
Gdy uchodźcy z Ukrainy zaczęli przyjeżdżać do Polski, policjanci natychmiast stanęli na wysokości zadania. Chętnie oferowali swoją pomoc i wsparcie dla osób uciekających z ogarniętego wojną kraju. W sieci ukazało się jedno nagranie, na którym widać, z jaką otwartością policjanci potraktowali Ukraińców.Polska policja obecnie stara się pracować nad reputacją i dzieli się w sieci krótkimi nagraniami ze swoich akcji i inicjatyw. Na jednym z wideo obserwatorzy mogli zobaczyć funkcjonariuszy bawiących się z małych chłopcem z Ukrainy.
"Do policjantów dotarła informacja, że rodzina wiezie do szpitala dziecko, które zaczęło się dusić, traci oddech i jest już sine" - czytamy w oficjalnym komunikacie zielonogórskiej policji. Mundurowi rozpoczęli eskortę samochodu do najbliższego szpitala. Dzięki ich szybkiej akcji dziecko na czas trafiło pod opiekę medyków.Rzeczniczka policji przyznała, że podobne działania dają ogromną satysfakcję i motywują funkcjonariuszy do dalszej służby. Z pomocą mundurowych niemowlę szybko znalazło się w szpitalu, gdzie lekarze przywrócili mu wszystkie funkcje życiowe.
7 kwietnia dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy dostał telefon od zrozpaczonej mamy, której niemowlę zatrzasnęło się w samochodzie. Na miejsce natychmiast przybyło dwóch policjantów, którzy pomogli kobiecie w potrzebie i wydostali dziecko na zewnątrz. Teraz mundurowi ostrzegają innych rodziców.Każdy wie, że małych dzieci nie należy zostawiać samych w zamkniętym samochodzie. Czasem jednak zdarzają się nieszczęśliwe sytuacje i rodzice przypadkowo zatrzaskują swoje pociechy w aucie. Wtedy trzeba je jak najszybciej wydostać na zewnątrz.
Roczny Aleksander z Ukrainy, będąc w Polsce, połknął kawałek trującej rośliny doniczkowej. Jego mama natychmiast ruszyła do szpitala, a po drodze poprosiła o pomoc funkcjonariuszy drogówki. Mundurowi od razu zaczęli działać. Dzięki ich akcji mama z synem szybko uzyskali pomoc medyczną."Policjanci, wiedząc, że liczy się każda minuta, błyskawicznie rozpoczęli pilotaż samochodu" - przekazała przedstawicielka Komendy Miejskiej w Suwałkach. Chłopca na szczęście udało się uratować. Przypadek małego Aleksandra powinien być jednak przestrogą dla innych rodziców.
Polska policja postanowiła udostępnić na swoim profilu krótki filmik z akcji zorganizowanej dla dzieci z Ukrainy. Widzimy na nim, jak funkcjonariusze grają w koszykówkę razem z uchodźcami. Obraz łapie za serce.Policjanci z Polski do tej pory mocno angażują w pomoc uchodźcom. Niedawno funkcjonariusze postanowili pomóc dzieciom oderwać się od przykrej rzeczywistości i zorganizowali dla nich niespodziankę. "Pięknie to się ogląda, ale serce boli" - czytamy.
Polska policja zamieściła na TikToku krótki filmik z funkcjonariuszem stacjonującym przy wschodniej granicy. Nagranie szybko stało się hitem internetu. Widzimy na nim, jak mężczyzna delikatnie kołysze dziecko jednej z uchodźczyń. Policjant pracujący przy przejściu granicznym złapał ze serca wszystkich użytkowników aplikacji TikTok. Funkcjonariusz wykazał się wyjątkową troską wobec jednego z ukraińskich maluchów.
We wtorek po godzinie 18 policjanci otrzymali telefon od spanikowanego ojca 2,5-tygodniowego chłopca. Okazało się, że maluch potrzebuje natychmiastowej pomocy medycznej. Funkcjonariusze eskortowali mężczyznę z synem do szpitala. Policjanci pilotowali mężczyznę z miejscowości Kalembina do Rzeszowa. O wszystkim została poinformowana karetka pogotowia. Dzięki temu dziecko mogło bezpiecznie trafić do szpitala.
Policja z San Antonio w Teksasie zaapelowała o pomoc w znalezieniu ukradzionego samochodu. Nieznany sprawca porwał auto razem z 7-miesięcznym dzieckiem w środku. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Policja w danej sprawie ogłosiła tzw. Ambert Alert, czyli system alarmowy, dzięki któremu zdjęcie poszukiwanego dziecka jest rozpowszechniane za pomocą środków masowego przekazu. Funkcjonariusze apelowali do wszystkich o pomoc.
Policjanci z miejscowości Wyżne w województwie podkarpackim eskortowali do szpitala samochód z 4-letnim chłopcem. O pomoc poprosił ojciec dziecka, który drżał o życie swojego syna. Okazało się, że 4-latek połknął baterię. Dziecko wymagało natychmiastowej interwencji lekarskiej. Na szczęście ojciec mógł liczyć na pomoc patrolujących teren policjantów.
W czwartek 10 lutego olsztyńscy policjanci byli świadkami niebywałego zajścia. W jednym z mieszkań zobaczyli pijaną matkę zajmującą się swoim czteroletnim synem. Z czasem okazało się, że pod wpływem alkoholu była również babcia chłopca i brat matki. 4-letni chłopiec znajdował się w otoczeniu kompletnie pijanych osób. Sprawa natychmiast trafiła do sądu rodzinnego. Wyższa instancja zadecyduje o dalszych losach rodziny.
40-letnia mieszkanka Kłodzka postanowiła odebrać swoje dziecko z przedszkola, będąc pod wpływem alkoholu. Opiekunka natychmiast zauważyła, że coś jest nie tak i zawiadomiła policja. Badania wykazały, że kobieta miała w organizmie 3 promile alkoholu. O sprawie mamy z Kłodzka został poinformowany sąd rodziny. Zadecydował już o przekazaniu dziecka pod opiekę babci. Niestety, nie był to jedyny tego typu przypadek w ostatnim czasie.
Ciężarna pędząc do przychodni w Płocku, utknęła na środku ulicy w korku. Na szczęście z pomocą przyszły jej policjantki, które zatrzymały ruch i eskortowały ją na miejsce. „Za okazaną pomoc będziemy wdzięczni do końca naszego życia" - napisali po wszystkim rodzice. Ciężarna pędziła przyjąć szczepienia, które uratuje życie jej nienarodzonego dziecka. Niestety płockie ulice były na tyle zakorkowane, że w dotarciu do celu mogła pomóc tylko policja. Liczyły się sekundy.
Policjanci z Zabrza uratowali zdrowie 7-miesięcznego dziecka, gdy eskortowali je z dziadkiem do szpitala. Mundurowi zatrzymali mężczyznę, kiedy pędził ulicą w samochodzie osobowym. Gdy dowiedzieli się, że jego wnuczka mocno uderzyła się w głowę i nie przestaje wymiotować, przystąpili do akcji.Rodzina 7-miesięcznego dziecka na pewno do końca życia będzie wdzięczna brawurowej akcji policjantów. Na szczęście dziewczynka wyszła z nieprzyjemnej sytuacji bez szwanku. W takich chwilach liczy się jednak każda minuta.
9 grudnia w jednej z wielkopolskich miejscowości, spanikowana matka wybiegła z pojazdu, krzycząc, że jej dziecko nie oddycha. Policjanci od razu zareagowali. Było o krok od tragedii, na szczęście chłopca udało się uratować.Policjanci z Jastrowia w Wielkopolsce uratowali życie trzymiesięcznemu chłopcu. Maluch dławił się i mógł oddychać. Był już cały siny. Sierżant Damian Kledzik szybko przystąpił do akcji i rozpoczął sztuczne oddychanie.
"Policjant z Czerska wraz z chojnickimi funkcjonariuszami ruchu drogowego pilotowali do szpitala matkę z 9-miesięcznym synem" - taki komunikat czytamy stronie chojnickiej policji. Chłopiec potrzebował natychmiastowej pomocy medycznej. Szybka reakcja funkcjonariuszy uratowała mu życie.Wszystko wydarzyło się 29 listopada w godzinach popołudniowych. Roztrzęsiona kobieta miała podbiec do radiowozu i poprosić funkcjonariuszy o pomoc. Jej 9-miesięczny syn połknął żelową kostkę do WC.
Zaginął 14-letni Igor. Trwają poszukiwania nastolatka, który w poniedziałek samowolnie opuścił placówkę opiekuńczo-wychowawczą i do tej pory nie nawiązał z nikim kontaktu.Według informacji podanych przez lubelską policję, do zaginięcia doszło w poniedziałek po południu. Chłopiec samowolnie opuścił placówkę opiekuńczo-wychowawczą znajdującą się na trenie Lublina i od tamtej pory nie było z nim kontaktu. Nie wiadomo gdzie obecnie przebywa zaginiony nastolatek.