Pachnie tak, że kleszcze będą uciekać, gdzie pieprz rośnie. Tę roślinę warto mieć w ogrodzie
Rodzinny spacer w lesie nieodłącznie wiąże się z ryzykiem ukąszenia przez kleszcza. Te małe pajęczaki są czasem ledwo widoczne, dlatego – niestety – bardzo łatwo je przeoczyć. Bywa, że dopiero po powrocie do domu, odkrywamy przykrą niespodziankę w postaci wbitego w skórę owada.
By jak najrzadziej dochodziło do takich sytuacji, trzeba się zabezpieczać. Niektórzy wolą apteczne preparaty przeciwko kleszczom, inni – domowe sposoby. Jednym z nich jest noszenie przy sobie pewnej rośliny.
Sezon na kleszcze trwa
Wysokie trawy, leśne gęstwiny, a nawet trawniki w przydomowych ogródkach – to wszystko są miejsca, w których mogą czaić się kleszcze. W ostatnich latach , te malutkie, niemal mikroskopijne, pajęczaki, wyraźnie przybierają na sile. Coraz częściej słyszymy o przypadkach zachorowania na boreliozę, jedną z chorób, które przenoszą.
Kleszcz może nas również zakazić kleszczowym zapaleniem mózgu, ale to zdarza się rzadziej. Na tę chorobę mamy ponadto szczepionkę, więc możemy się przed nią skutecznie chronić. Niestety, prace nad szczepionką przeciwko boreliozie wciąż jeszcze trwają. Naukowcy pracują również nad tabletką przeciwkleszczową , która miałaby działać podobnie, jak środki, które podajemy psom i kotom.
Jak bronić się przed kleszczami?
Najpopularniejszym i najskuteczniejszym sposobem ochrony przed kleszczami, póki co, są repelenty , zwłaszcza te z DEET, czyli substancja o fachowej nazwie N,N-dietylo-m-toluamid. Ten syntetyczny środek należy do grupy pestycydów zwanych zoocydami, o właściwościach odstraszających. Jest właściwie niezawodny i charakteryzuje się długim czasem działania , a im mocniejszy, czyli im wyższe zawiera stężenie DEET, tym dłużej chroni nas przed owadami.
Poza tym, przed kleszczami chronią nas bransoletki przeciwkleszczowe , nasączane również specjalnymi środkami odstraszającymi, a także urządzenia emitujące ultradźwięki – dla nas niesłyszalne, za to bardzo nieprzyjemne dla kleszczy.
By uniknąć ukąszenia przez kleszcza, można także przyjmować witaminę B1 (jeśli nie ma medycznych przeciwwskazań) lub smarować się olejkami eterycznymi z wanilią lub lawendą – tych zapachów pajęczaki także nie lubią. No i, podczas wycieczek do lasu, pamiętać o odpowiednim ubraniu. Kleszczom trudniej będzie dotrzeć do naszej skóry, jeśli będziemy mieć długie nogawki i długie rękawy. Dzieciom warto zakładać kalosze.
Wrotycz – roślina, której kleszcze nienawidzą
Jeśli chodzi o naturalne sposoby ochrony przed kleszczami, tu warto wspomnieć o wrotyczu. To pospolita roślina, która porasta łąki, skwerki, te bardziej zachwaszczne fragmenty przydrożnej roślinności. Pachnie kamforą, a tego zapachu kleszcze boją się jak ognia. Ta roślina jest bardzo ceniona w medycynie naturalnej, np. ma właściwości przeciwpasożytnicze, pomaga zwalczać świerzb, wszy, ale skutecznie odstrasza także właśnie owady: kleszcze, komary, mrówki, muchy i mole.
Jak z niej skorzystać? Wystarczy zerwać kilka kwiatów, zgnieść je, by wydobyć z nich zapach i włożyć sobie do kieszeni oraz "przyozdobić” nimi buty. Warto jednak pamiętać, że wrotycz zawiera tujon, a jest to substancja niebezpieczna (jeśli chodzi o spożycie) według Unii Europejskiej, dlatego w przypadku małych dzieci należy zachować ostrożność i im lepiej nie dawać do rąk kwiatków wrotyczu.
Zobacz także:
Inwazja nowego gatunku kleszczy. Są trzy razy większe od tych, które znamy
Inwazja kleszczy w piaskownicach, sceny jak z horroru. "Czegoś takiego nie przerabialiśmy"
Na boreliozę choruje się tylko raz? Na temat choroby odkleszczowej panuje wiele mitów
Prawdziwa plaga kleszczy. W 25 minut zebrał porażającą ilość