Tu 4-miesięczne dzieci chodzą do żłobka, a rząd płaci za opiekunkę. Zgadniesz, co to za kraj?
W tym kraju do żłobka można zapisać już czteromiesięczne niemowlę, a niektóre przedszkola przyjmują dzieci nawet przed drugimi urodzinami. Działają też placówki, które łączą w sobie i żłobek i przedszkole, a dzieci bawią się tam w grupach bez podziału na wiek. Ale to jeszcze nie wszystko.
Tutaj państwo pomoże opłacić opiekunkę, gdy dziecko do placówki się nie dostanie. A rodzice, którzy cenią sobie kontakt z naturą, mogą wysłać swoją pociechę do przedszkola pozbawionego budynku, które mieści się w środku lasu. Nie uwierzysz, o który kraj chodzi.
Trzy rodzaje placówek dla najmłodszych
Jesteśmy przyzwyczajeni, że żłobki i przedszkola mają ustalony wiek dziecka, od którego można wnioskować o jego przyjęcie . W tym kraju jest jednak nieco inaczej. Bo niby do żłobków przyjmowane są dzieci w wieku od roku do trzech lat, ale zapisać można nawet czteromiesięcznego bobasa .
W tym kraju żłobek nosi nazwę Krippe, a klasyczne przedszkole to Kindergarten. Ale są też Kindertagesstätte, w skrócie Kita, czyli placówki łączące w sobie funkcje żłobka i przedszkola. Po nazwach można już się domyśleć, że mowa o Niemczech .
Chociaż nasz zachodni sąsiad kojarzy się z wysokim standardem życia i bardzo restrykcyjnym podejściem do opieki nad dziećmi, to przedszkola w większych miastach są deficytowym towarem . Gdy brakuje miejsca dla dziecka, wiele matek po prostu rezygnuje z pracy. Ale państwo daje im jeszcze jedną możliwość.
Tagesmutter z dofinansowaniem od państwa
W Niemczech funkcjonuje zawód zwany Tagesmutter . To opiekunka do dzieci, która musi ukończyć kurs i zdobyć certyfikat, aby legalnie pracować i zarabiać bardzo atrakcyjne pieniądze. Niemiecka niania dostaje przynajmniej 700 euro miesięcznie za opiekę nad jednym dzieckiem, a zazwyczaj w swojej pieczy ma ich dwoje, troje, albo nawet pięcioro.
700 euro to sporo, ale rodzice nie muszą płacić całej tej kwoty za Tagesmutter, bo do ich wynagrodzenia dopłaca państwo . To ogromna pomoc.
A kiedy jednak uda się zapisać malucha do przedszkola w Niemczech, to można mieć pewność, że jego adaptacja odbędzie się łagodnie i z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb. Eingewöhnung (adaptacja) to standard w każdym niemieckim przedszkolu. Podczas niej rodzice przychodzą i zostają z dziećmi, dopóki maluszek nie poczuje się pewniej. W tym kraju funkcjonują też bardzo specyficzne przedszkola.
Przedszkole w środku lasu
W wielu przedszkolach dzieci dzieli się na grupy bez względu na wiek . Tak skonstruowane placówki działają także w Polsce. Ale u nas nie zdarza się, aby przedszkola pozwalały dzieciom z podstawówki przychodzić i odrabiać lekcje. A w Niemczech to norma.
Od kilku lat pojawiają się nowe rodzaje placówek dla najmłodszych, inspirowane różnymi pedagogikami. W Niemczech, podobnie jak u nas, jest wiele przedszkoli w duchu Montessori . Ale mają też takie placówki, które Polaków wręcz szokują.
To przedszkola leśne, czyli Waldkinderdarten , które nie mają nawet klasycznego budynku. Dzieci w razie niepogody mogą się schronić np. w cygańskim wozie, albo zwykłej budce. To nie żart. W niemieckim przedszkolu leśnym maluszki są na dworze cały rok. Palą ogniska, budują szałasy i mają dostęp do narzędzi.
Aż trudno uwierzyć, że takie placówki funkcjonują w kraju, który tak mocno kojarzy się z surowym wychowaniem. A może w lesie łatwiej nauczyć dziecko kindersztuby?
Zobacz także:
Tu 2-miesięczne dzieci chodzą do żłobka, 4-latki do szkoły. Zgadniesz, co to za kraj?
Tu dzieci nie chodzą do żłobka, bo państwo ich nie zakłada. Zgadniecie, co to za kraj?
Duński system wychowania chwalony jest na całym świecie. Jakie ma zasady?