Ich dzieci biegają brudne po osiedlu i ciągle jedzą lody. Ci rodzice całkiem sobie odpuścili i mają rację
Te dzieci biegają po podwórku od rana do nocy. Często chodzą brudne, nieuczesane i wiecznie jedzą coś słodkiego. Czasami towarzyszą im rodzice, którzy zdają się w ogóle nie zauważać ani nieładu na głowie, ani plam na ubraniach. A na kolejną prośbę o lody przystają bez mrugnięcia okiem. Czy coś jest z nimi nie tak?
Wakacje to wyjątkowy czas. Dzieci czekają na nie z utęsknieniem całe długie 10 miesięcy. Rodzice czekają trochę mniej niecierpliwie, bo dla nich koniec szkoły oznacza kombinowanie z opieką nad maluchami i niekończące się wymyślanie kolejnych atrakcji. A gdyby tak sobie odpuścić?
Rodzice sobie odpuścili
Niektórym wydaje się to nie do pomyślenia. Dzieci biegające po osiedlu, przesiadujące na placu zabaw lub w parku do późnych godzin wieczornych. Umorusane, rozczochrane, jedzące byle co. Ale gdybyśmy tak sięgnęli pamięcią do lat własnego dzieciństwa, szybko byśmy odkryli, że większość z nas właśnie tak spędzała całe wakacje. I to były najpiękniejsze chwile naszego życia.
Dzisiejsi rodzice mają plan na wszystko. Trzymają się codziennej rutyny i pilnują, żeby zęby były zawsze umyte, a paznokcie czyste. Zdrowa dieta, rozwojowe zabawy, wartościowe bajki - to wszystko jest szalenie ważne dla rozwoju dzieci. Ale co się stanie, jeżeli chociaż na ten krótki wakacyjny czas odpuścimy?
Brudne, ale szczęśliwe
To powiedzenie zna chyba każdy. Brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko. A co to dokładnie znaczy? To dziecko nie jest brudne, dlatego, że jego rodzice mają problem z higieną, albo żyją w skrajnym ubóstwie. To dziecko jest brudne, bo ma szansę na beztroską zabawę, w którą mama czy tata w ogóle nie ingeruje.
Swobodna zabawa, zwłaszcza na świeżym powietrzu, ma ogromne znaczenie dla rozwoju dziecka. Spędzanie czasu dokładnie tak, jak dziecko sobie wymyśli, rozbudza jego kreatywność i buduje pewność siebie. Dla rodzica oznacza to najpierw pozwolenie na zwyczajną nudę. Bo ciągłe planowanie atrakcji nie daje żadnej przestrzeni na swobodną zabawę. Ale kiedy złamiemy swoje zasady i puścimy dziecko wolno, dzieje się prawdziwa magia.
Pozwól na swobodną zabawę
Wypady na basen, do kina czy na salę zabaw są super, ale nie dają dziecku możliwości stworzenia własnego planu na zabawę. Gdy wyjdzie na podwórko swojego domu, na plac zabaw, albo do miejskiego parku i nie dostanie żadnych konkretnych instrukcji od rodzica, uruchamia pokłady wyobraźni, o których istnieniu możemy nawet nie mieć pojęcia.
Nagle patyk staje się magiczną różdżką, a z kamieni i piasku można ugotować najlepszą zupę na świecie. Może warto spróbować wspiąć się na drzewo, przeskoczyć kałużę, albo przyjrzeć się dokładnie owadom buszującym w trawie. Nie namawiamy oczywiście do pozwalania na ryzykowne czynności, ale odrobina luzu i zaufanie w umiejętności dziecka sprawią, że maluch może nauczyć się wielu nowych rzeczy i uwierzyć w swoje własne możliwości.
Kiedyś to było normalne
Ci, którzy mają dzisiaj 40 czy 30 lat, właśnie tak spędzali swoje wakacje. Jeżeli wakacje spędzali u babci na wsi, mieli jeszcze więcej swobody i kontaktu z naturą. I do tego sposobu wychowywania dzieci powinniśmy teraz wrócić, przynajmniej na te kilka letnich miesięcy.
Zdrowa dieta, pełna warzyw i owoców, jest kluczowa dla zdrowego rozwoju. Ale przymrużenie oka na dodatkową gałkę lodów w upalny dzień to nic złego. Od nieco większej ilości cukru w wakacje żaden maluch nie ucierpi, zwłaszcza jeżeli będzie to połączone z dużą aktywnością na świeżym powietrzu.
Pozwól się ubrudzić i zmęczyć. Pozwól się bawić w dowolny, byle bezpieczny sposób. Pozwól dziecku być dzieckiem i ciesz się tym, jak wspaniale się wtedy czuje. Może dzięki temu sama sobie też trochę odpuścisz, przynajmniej na wakacjach.
Zobacz także:
Coraz wyższe opłaty za czesne w żłobkach. Kolejne podwyżki już jesienią
Za wysadzenie dziecka w krzaczkach grozi mandat. Kary zaczynają się od 500 złotych
Błędy rodziców, które stopują rozwój dzieci. Możesz popełniać je nieświadomie