W gorące dni nie ma się ochoty na typowy obiad. Żadne pieczone mięsa, żadne kotlety, żadne parujące zupy. W ogóle niechętnie cokolwiek jemy w czasie upałów.Jest jednak jedna zupa, która idealnie pasuje na takie właśnie ciepłe dni. Chodzi o chłodnik. Podawany na zimno jest niezwykle orzeźwiający. Do tego jest zdrowy i naprawdę bardzo smaczny. Hiszpańskie gazpacho może się przy nim schować!
Blok czekoladowy — czy istnieje drugi deser tak kojarzący się z dzieciństwem? W czasach PRL robiła go każda mama. Ale mało kto wie, że kultowy deser ma także wersję pozbawioną kakao. To biały blok czekoladowy, którego głównym składnikiem jest mleko w proszku.Biała czekolada – jedni ją uwielbiają, a drudzy zastanawiają się, po co w ogóle istnieje. Ale ci drudzy nie wiedzą, co tracą, bo biała czekolada jest przepyszna, tak samo jak desery skomponowane z jej udziałem. Albo takie, które tylko udają, że są z niej zrobione. Mistrzem w udawaniu czekolady jest blok czekoladowy. A w wersji na biało, z tego przepisu, jest nie tylko pyszny, ale też wyjątkowo urodziwy.
Oto ciasto idealne na letnie popołudnia. Jest lekkie i puszyste, a do tego mało słodkie i bez grama tłuszczu. Właśnie czegoś takiego potrzebujemy teraz do popołudniowej kawy! Ten biszkopt z truskawkami kochają także dzieci. Idealnie sprawdzi się na przyjęciu urodzinowym, bo z niewielką modyfikacją stworzysz z niego wykwintny tort.
Masz ochotę na ciasto drożdżowe, ale go nie robisz, bo nigdy nie wychodzi? A może ciężko ci wyrabiać ciasto z małym dzieckiem na rękach? Nie ważne, czy szukasz szybkiego drożdżowego, bo nie masz czasu, czy po prostu lubisz sprytne przepisy. Ta ekspresowa drożdżówka to odpowiedź na wszystkie twoje pytania.Ciasto drożdżowe jak u babci to hit wśród wszystkich wypieków. Tradycyjna drożdżówka wymaga sporo umiejętności i cierpliwości, ale okazuje się, że smakiem ciasta drożdżowego można się cieszyć bez zbędnego wysiłku. Drożdżowe z tego przepisu robi się samo i smakuje obłędnie całej rodzinie. Moje dzieci je uwielbiają.
Nasze prababcie nie musiały go kupować, bo rósł wszędzie, jak zwykły chwast. A my czekamy cały rok, żeby przez krótką chwilę był dostępny na bazarze. Więc kiedy już się pojawi, nie ma na co czekać. Jedzmy szczaw, póki jest i nie bójmy się, że nam zaszkodzi. Bo działanie szczawianów bardzo łatwo zneutralizować, zwłaszcza w zupie szczawiowej, a odpowiednio przygotowane danie można podać nawet dziecku.I warto to robić, bo szczaw jest bardzo zdrowy. Dawniej służył jako lek na szkorbut i anemię, bo jest bogaty w witaminę C i żelazo. Zupa szczawiowa może być bezpieczna dla dziecka, zwłaszcza podawana z jajkiem. A zrobiona według tego przepisu zasmakuje całej rodzinie. Mamy też świetny patent na maluchy, które nie przepadają za jajkami na twardo.
Lody kostki, czyli prostokąty lub kwadraty lodów śmietankowych obłożonych z dwóch stron zwykłym wafelkiem, to był hit PRL. Ten smak dzieciństwa możesz odtworzyć w domu.Są proste, smaczne i efektowne. Ładnie się prezentują, a twoja rodzina będzie nimi zachwycona. Koniecznie musisz spróbować je przygotować w ładny, słoneczny dzień!
Marzą ci się owoce pod kruszonką jak u babci? Przepis na kruszonkę jest banalny, a jednak przygotowanie deseru, który będzie smakował tak jak ten z dzieciństwa, wcale nie jest takie proste. Jaki jest sekret babcinych owoców pod kruszonką?Trudno o szybszy i pyszniejszy deser z owoców, zwłaszcza w sezonie truskawkowym. Ale owoce pod kruszonką można jeść cały rok, bo do tego deseru nadają się także jabłka, gruszki czy śliwki. Jest jeden absolutnie kluczowy składnik przepisu, bez którego nie da się zrobić owoców pod kruszonką jak u babci.
Nie ma ciasta drożdżowego bez kruszonki. Słodkiej, twardawej, złożonej z grudek różnej wielkości. Przepysznej. Wydaje się, że nie ma nic prostszego, ale zrobienie dobrej kruszonki to nie jest takie hop-siup!Żeby była naprawdę dobra, nie może się rozsypywać ani być zbyt zwarta. Nie może być ani za mała, ani za duża. Oto przepis na kruszonkę w sam raz idealną!
Najlepsze pierogi z truskawkami jadłam u babci Marysi na wsi. Świeże owoce zrywane w jej ogródku były najsmaczniejsze na świecie. A zawinięte w mistrzowsko wyrobione cienkie ciasto i polane prawdziwą wiejską śmietaną tworzyły idealny letni obiad. Taki, na który w ogóle nie trzeba było nas wołać do domu. Dlaczego tak trudno odtworzyć te smaki dzieciństwa, nawet kiedy korzystamy z przepisów?Dlatego, że babcie miały swoje kuchenne sekrety. Od jednego z nich zależy ten niezrównany smak pierogów z truskawkami, jakie pamiętamy z dzieciństwa. Jeżeli masz ochotę na prawdziwe pierogi z truskawkami jak u babci, koniecznie wypróbuj ten przepis. Gwarantujemy – to będą najlepsze pierogi na słodko, jakie robiłaś do tej pory.
Każdy pamięta ten smak: słodycz, kakao, miękkość rozpływającej się w ustach masy i chrupkość herbatników. Blok czekoladowy był prawdziwym hitem w czasach PRL! Robiła go każda pani domu.Jego nazwa jest może nieco szumna, bo z prawdziwą czekoladą, tak trudno dostępną w poprzedniej epoce, nie ma za wiele wspólnego. Ale za to jest po prostu przepyszny! I niewiarygodnie prosty do zrobienia. Czas odkurzyć ten przepis!
Na pewno każdy kiedyś go jadł. Krem sułtański był najpopularniejszym deserem PRL. I bardzo wykwintnym deserem, podawanym w kawiarniach i restauracjach. To nim zajadały się główne bohaterki filmu "Dziewczyny do wzięcia" w reżyserii Kondratiuka.To delikatny, rozpływający się w ustach krem. Swój drugi człon nazwy - "sułtański" zawdzięcza dodatkowi rodzynek sułtańskich. Masz ochotę przypomnieć sobie ten wyjątkowy smak? Oto tradycyjny przepis.
To był przysmak! Wafle przekładane kremem czekoladowym w PRL-u gościły na stołach niemal wszystkich domów. Wykonanie tego deseru było banalnie łatwe, a jego smak – niepowtarzalny. Gdy zjawiali się niezapowiedziani goście, szybko można było podać na stół coś, co smakowało każdemu.Wafle czekoladowe to zdecydowanie deser wart przypomnienia. W dodatku nie potrzeba wiele, by wafle przekładańce wykonać samodzielnie. Albo lepiej – z udziałem małego pomocnika.
Dziś jest dzień czekolady i należy to uszanować! Jeśli masz ochotę na kilka kosteczek tego wyjątkowego wyrobu, teraz masz okazję jak rzadko, by się skusić. A może pójdziesz o krok dalej i sama przygotujesz czekoladowe słodkości?Najłatwiej i najprzyjemniej będzie zrobić pyszne, malutkie bajaderki. Dokładnie takie, jak kiedyś robiły nasze mamy i babcie. To może być także okazja do świetnej zabawy dla twojego dziecka. Maluchy uwielbiają wspólne pichcenie, zacznijcie więc w ten sposób weekend!
Wielkanoc bez sernika? Nie ma takiej opcji. Serniki to jedno z najpopularniejszych ciast na całym świecie, a tradycyjne polskie przepisy nie mają sobie równych. Ten sernik jest moim faworytem, bo jest przepyszny i robi się go w mgnieniu oka.Sernik to ulubione ciasto mojej rodziny. Do niedawna mistrzynią serników była teściowa, ale ten przepis w moim wykonaniu skutecznie pozbawił ją tytułu. Jest lekki i puszysty, a przygotowanie składników zajmuje zaledwie 10 minut!
Puszyste, wilgotne i obłędnie czekoladowe. Brownie to deser, który kochają dzieci i dorośli. Żeby je przygotować, wcale nie musisz uruchamiać piekarnika. Korzystając z tego sprytnego przepisu, zrobisz brownie w pięć minut i to bez cukru, mąki i mleka. Aż trudno uwierzyć, że w tak prosty sposób, można przygotować coś tak pysznego!W porze podwieczorku dzieci zaczynają błagać o coś słodkiego – zna to dobrze każda mama. Ale kiedy kuchenna spiżarnia świeci pustkami, a ty nie masz ochoty faszerować maluchów cukrem tuż przed porą spania, pojawia się problem. Co można przygotować szybko i bez wysiłku? Ten przepis jest idealnym rozwiązaniem.
Gdy się nimi zajadałam w dzieciństwie, nie miałam pojęcia, jak je robi ciocia Stasia. Doskonale pamiętam, jakie były wilgotne i lekkie. Aż trudno uwierzyć, że to dzięki gotowanym ziemniakom.Na Tłusty Czwartek sprawdzą się idealnie. Pączki ziemniaczane z przepisu cioci Stasi, według mnie są dużo lepsze od tradycyjnych. A to, czego nie da się zjeść od razu, będzie równie smaczne następnego dnia. A nawet dwa dni później, bo dodatek ziemniaków sprawia, że pączki dużo dłużej zachowują świeżość.
Nawet lubię pączki. Najlepsze są takie zwykłe, domowe, z marmoladą z róży i cukrem pudrem, i jak ktoś mnie poczęstuje, chętnie zjem. Ale kiedy wszyscy ekscytowali się nimi w Tłusty Czwartek, na mnie to nie robiło wrażenia. Wiedziałam, że u babci czeka mnie wyjątkowa uczta. Biegłam do niej od razu po lekcjach.Zastawałam ją przy kuchence, przepasaną wielkim fartuchem. W powietrzu unosił się niewiarygodny zapach, a na stole już stał już ogromny talerz wypełniony pysznościami. W Tłusty Czwartek babcia od rana smażyła faworki.