Każdy pamięta ten smak: słodycz, kakao, miękkość rozpływającej się w ustach masy i chrupkość herbatników. Blok czekoladowy był prawdziwym hitem w czasach PRL! Robiła go każda pani domu.Jego nazwa jest może nieco szumna, bo z prawdziwą czekoladą, tak trudno dostępną w poprzedniej epoce, nie ma za wiele wspólnego. Ale za to jest po prostu przepyszny! I niewiarygodnie prosty do zrobienia. Czas odkurzyć ten przepis!
Na pewno każdy kiedyś go jadł. Krem sułtański był najpopularniejszym deserem PRL. I bardzo wykwintnym deserem, podawanym w kawiarniach i restauracjach. To nim zajadały się główne bohaterki filmu "Dziewczyny do wzięcia" w reżyserii Kondratiuka.To delikatny, rozpływający się w ustach krem. Swój drugi człon nazwy - "sułtański" zawdzięcza dodatkowi rodzynek sułtańskich. Masz ochotę przypomnieć sobie ten wyjątkowy smak? Oto tradycyjny przepis.
To był przysmak! Wafle przekładane kremem czekoladowym w PRL-u gościły na stołach niemal wszystkich domów. Wykonanie tego deseru było banalnie łatwe, a jego smak – niepowtarzalny. Gdy zjawiali się niezapowiedziani goście, szybko można było podać na stół coś, co smakowało każdemu.Wafle czekoladowe to zdecydowanie deser wart przypomnienia. W dodatku nie potrzeba wiele, by wafle przekładańce wykonać samodzielnie. Albo lepiej – z udziałem małego pomocnika.
Dziś jest dzień czekolady i należy to uszanować! Jeśli masz ochotę na kilka kosteczek tego wyjątkowego wyrobu, teraz masz okazję jak rzadko, by się skusić. A może pójdziesz o krok dalej i sama przygotujesz czekoladowe słodkości?Najłatwiej i najprzyjemniej będzie zrobić pyszne, malutkie bajaderki. Dokładnie takie, jak kiedyś robiły nasze mamy i babcie. To może być także okazja do świetnej zabawy dla twojego dziecka. Maluchy uwielbiają wspólne pichcenie, zacznijcie więc w ten sposób weekend!
Wielkanoc bez sernika? Nie ma takiej opcji. Serniki to jedno z najpopularniejszych ciast na całym świecie, a tradycyjne polskie przepisy nie mają sobie równych. Ten sernik jest moim faworytem, bo jest przepyszny i robi się go w mgnieniu oka.Sernik to ulubione ciasto mojej rodziny. Do niedawna mistrzynią serników była teściowa, ale ten przepis w moim wykonaniu skutecznie pozbawił ją tytułu. Jest lekki i puszysty, a przygotowanie składników zajmuje zaledwie 10 minut!
Puszyste, wilgotne i obłędnie czekoladowe. Brownie to deser, który kochają dzieci i dorośli. Żeby je przygotować, wcale nie musisz uruchamiać piekarnika. Korzystając z tego sprytnego przepisu, zrobisz brownie w pięć minut i to bez cukru, mąki i mleka. Aż trudno uwierzyć, że w tak prosty sposób, można przygotować coś tak pysznego!W porze podwieczorku dzieci zaczynają błagać o coś słodkiego – zna to dobrze każda mama. Ale kiedy kuchenna spiżarnia świeci pustkami, a ty nie masz ochoty faszerować maluchów cukrem tuż przed porą spania, pojawia się problem. Co można przygotować szybko i bez wysiłku? Ten przepis jest idealnym rozwiązaniem.
Gdy się nimi zajadałam w dzieciństwie, nie miałam pojęcia, jak je robi ciocia Stasia. Doskonale pamiętam, jakie były wilgotne i lekkie. Aż trudno uwierzyć, że to dzięki gotowanym ziemniakom.Na Tłusty Czwartek sprawdzą się idealnie. Pączki ziemniaczane z przepisu cioci Stasi, według mnie są dużo lepsze od tradycyjnych. A to, czego nie da się zjeść od razu, będzie równie smaczne następnego dnia. A nawet dwa dni później, bo dodatek ziemniaków sprawia, że pączki dużo dłużej zachowują świeżość.
Nawet lubię pączki. Najlepsze są takie zwykłe, domowe, z marmoladą z róży i cukrem pudrem, i jak ktoś mnie poczęstuje, chętnie zjem. Ale kiedy wszyscy ekscytowali się nimi w Tłusty Czwartek, na mnie to nie robiło wrażenia. Wiedziałam, że u babci czeka mnie wyjątkowa uczta. Biegłam do niej od razu po lekcjach.Zastawałam ją przy kuchence, przepasaną wielkim fartuchem. W powietrzu unosił się niewiarygodny zapach, a na stole już stał już ogromny talerz wypełniony pysznościami. W Tłusty Czwartek babcia od rana smażyła faworki.