Każdy rodzic się ucieszył, kiedy na koncie przybyło mu "800+”. Ale wszyscy też zdają sobie sprawę, że te pieniądze rozchodzą się w okamgnieniu. Wystarczą dwa wyjścia do sklepu, by z tej sumy nic nie zostało. Dosłownie. W dodatku wiele z tych pieniędzy ląduje w koszu. Wraz z pieluchami. Niektóre artykuły dla dzieci są bardzo drogie, ale kosztuje także fizjoterapia, psycholog, prywatna opieka zdrowotna. A czasem nie da się bez nich obejść.
Wszystko, co piękne, kiedyś się kończy, także urlop macierzyński. Przychodzi dzień, w którym trzeba wrócić do pracy. Są oczywiście też mamy, które cieszą się na ten moment, bo po prostu lubią swój zawód.Ale wszystkie, zarówno te, które wracają chętnie, jak i te, które wolałyby jeszcze trochę pocieszyć się dniami spędzanymi tylko z dzieckiem, stresują się, bo maluszkowi trzeba zapewnić opiekę. A ta kosztuje.
Nic ci się nie chce? Bywa. W zapędzonym świecie czasem przychodzi taki moment, że opadamy z sił. Wtedy z kolei do świadomości zaczynają przebijać się wyrzuty sumienia: “Nic nie robię!”, ”Trzeba zająć się dzieckiem”, "Powinnam wymyślić jakąś kreatywną zabawę”. No to dźwigamy się z kanapy, wyciągamy niegłupią planszówkę, zarządzamy spacer w ramach dotlenienia się i przeprowadzenia inteligentnej rozmowy, wieziemy pociechę na zajęcia dodatkowe. Chociaż najchętniej posiedziałoby się na kanapie i porysowało maluchowi po pleckach...
To chyba największy koszmar każdego rodzica: dziecko zaczyna płakać, krzyczeć i rzuca się na ziemię na środku placu zabaw lub alejki w supermarkecie. Z jednej strony chcemy uszanować emocje dziecka. Z drugiej wszyscy wokół zdają się patrzeć oceniająco, więc próbujemy jak najszybciej je uspokoić.A do tego te wszystkie emocje, które kumulują się w nas. Frustracja, wstyd, napięcie, czasami złość i wyrzuty sumienia. Mamy ochotę dołączyć do malucha i zacząć krzyczeć. Bardzo głośno. Zamiast tego warto się na chwilę zatrzymać. I powiedzieć do siebie te trzy proste zdania.
Można je kupić bez żadnego problemu. Co gorsza – także przez pomyłkę. Musy owocowe z kofeiną wyglądają jak te dla dzieci, a w wielu sklepach leżą nawet w ich pobliżu. Nietrudno włożyć je do koszyka. Można nawet nie zauważyć, kiedy zrobi to dziecko, bo podczas zakupów często naprawdę dużo się dzieje. Tu trzeba być uważnym.
Z listy darmowych leków dla dzieci znikają, m.in. preparaty na cukrzycę. Pojawił się za to nowy silny lek przeciwbólowy. Wiemy, jakie leki dziecięce będą darmowe w 2024 roku.Darmowe leki należą się nie tylko dzieciom. Przepisy zostały zmienione pod koniec 2023 roku. Wyjaśniamy, kto jeszcze ma dostęp do bezpłatnych leków.
Najgorzej jest w godzinach szczytu, ale tak naprawdę problem z miejscami w komunikacji miejskiej istnieje nieomal o każdej porze. Bo ludzie jadą do i z pracy, bo matki jadą z dziećmi do żłobków i przedszkoli, seniorzy na bazarek, albo do lekarza, a do tego przemieszczać się po mieście próbują też niepełnosprawni, osoby, które muszą dotrzeć z bagażem na dworzec i o zgrozo - rowerzyści. Teoretycznie miejsca w autobusach są wyznaczone, w praktyce - brakuje ich nawet dla grup uprzywilejowanych. Więc kto ma pierwszeństwo? Rodzic z dzieckiem, schorowany emeryt, czy osoba na wózku inwalidzkim? Wyjaśniamy.
Znana sieć właśnie wycofała jeden ze swoich produktów. Herbatka dla dzieci marki Auchan przekracza dopuszczalne normy toksycznych substancji. Jeśli masz w domu ją w domu - wyrzuć do śmietnika, albo oddaj do sklepu. Dostaniesz zwrot pieniędzy.
Na pewno nie raz i nie dwa razy to słyszałaś. Nasze mamy, ciocie i babcie powtarzają to hasło jak mantrę: dziecko musi nosić – obowiązkowo – czapkę, żeby mu nie "przewiało” uszu. No to zakładamy.Ale czy to ma sens? Czapka zimą to co innego, bo chroni całą głowę, w tym zatoki. A co z tymi nieszczęsnymi uszami? Czy one nie mogą nigdy być wystawione na działanie wiatru? Lekarz wyjaśnia.
W naszej kulturze przyjęło się, że im wcześniej dziecko zacznie spać we własnym pokoju, tym lepiej. Zdania są podzielone także wśród specjalistów. Niektórzy mówią, że niemowlę powinno spać od początku we własnym łóżeczku, inni – że ze współspania płyną same korzyści. Jak to jest naprawdę i jak z tym problemem radzą sobie w innych kulturach? Mówi się przecież, że maluch tuż po urodzeniu nie posiada nawet świadomości, że jest oddzielnym bytem. Czemu więc zachodni świat na siłę chce dzieci izolować? Przyjrzyjmy się razem temu, jak wyglądało to przez wieki.
Mimo pięknego znaczenia a coraz mniej rodziców decyduje się nazwać tak swoje córki. To imię oznacza “anielska”.W 2023 r maluszków o tym imieniu urodziło się zaledwie 12. Jej imieniny są obchodzone m.in. 27 stycznia. Mowa oczywiście o Angelice!
Ranking popularności imion dla dziewczynek w 2023 roku jest już opublikowany. Wiemy, które imiona najbardziej przypadły do gustu rodzicom, a co do których nie byli przekonani.Wśród imion żeńskich nie ma wielkich zmian. Większość z nich utrzymuje się w TOP 10 od wielu lat. Widać wyraźnie, że rodzice są przywiązani do tych najbardziej tradycyjnych i klasycznych imion.
Maluchy często biją rówieśników, rodzeństwo, rodziców. Kiedy coś się nie podoba, kiedy czegoś nie chcą, kiedy czują jakikolwiek sprzeciw. Dlaczego? Choćby dlatego, że nie umieją jeszcze mówić. Ale to wyjaśnienie dotyczy tylko samego mechanizmu akcja-reakcja.A co leży głębiej? U źródła tego zachowania znajdziemy ważne potrzeby, które nie zostały u dziecka zaspokojone. Opowiada o nich psycholożka Justyna Bejmert.
Od 2005 roku jego twarz znajdowała się na opakowaniu ulubionego przysmaku dzieci. Proste, tekturowe pudełeczko od zawsze było ozdobione buzią uśmiechniętego chłopca, a miłośnicy słodkich przekąsek zastanawiali się, do kogo należy.Tożsamość blondynka z "kinderków" wyszła niedawno na jaw. Mężczyzna nadal zajmuje się modelingiem.
Wiemy już, jakie imiona dla chłopców były modne w 2023 roku. Jak w poprzednich latach, rodzice postawili na tradycję. Jednak na samym szczycie rankingu jest wielka niespodzianka!Portal rządowy dane.gov.pl udostępnił informacje, jakie imiona były najczęściej nadawane w 2023 roku. Zmiana w rankingu jest ogromna! Popularnego Antosia prześcignęło naprawdę oryginalne imię.
Uchylone usta, częste infekcje, chrapanie w nocy i niedosłuch – tak może objawiać się przerost migdałka gardłowego. Ten problem dotyka wielu dzieci i często kończy się zabiegiem chirurgicznym. Rodzice czasem zastanawiają się, po co dzieciom w ogóle ten tak zwany "trzeci migdał”. Przysparza samych problemów, a w końcu i tak trzeba go wycinać – czyli można bez niego żyć! Ale to nie takie proste, ten narząd pełni w organizmie dziecka niezwykle ważną rolę.
Jak wiadomo, nie ma złej pogodny, może być tylko nieodpowiednie ubranie. Wiatr, śnieg i mróz nie powinny przeszkadzać nam w rodzinnych spacerach. Warto się dotleniać, wentylować płuca i wzmacniać odporność na zmiany temperatur.Gdy jesteśmy dobrze ubrani, taki spacer to samo zdrowie. A co z twarzą? Ona przecież zawsze jest goła! Ją także trzeba chronić przed działaniem warunków atmosferycznych, dlatego smarujemy się przeróżnymi kremami. No właśnie – a czym najlepiej posmarować dziecięcą buzię? Na pewno kremem?
Najpierw tupot bosych stópek, potem skrzypnięcie drzwi i zdanie: "Mamusiu, nie mogę zasnąć". A przecież dziecko ma zapewnione wszystkie potrzeby, odpowiednią temperaturę w pokoju, wygodną poduszkę i ulubioną przytulankę pod pachą.Przerywasz więc wszystko, co robisz, idziesz z maluchem do jego pokoju i kładziesz do łóżeczka. Dajesz szybkiego buziaka i wychodzisz. A za kilka chwil znów to samo: tupot bosych stópek...
Specjaliści z gdańskiego UCK jako jedyni zdecydowali się ratować życie małego Aleksa. Przeprowadzili ekstremalnie trudną operację, w sposób, którego nie próbował jeszcze nikt na świecie. O tym, że chłopiec żyje, lekarze mówią w kategoriach cudu.Aleks trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w tragicznym stanie. Jego układ oddechowy był spustoszony. Wiele światowych ośrodków odmówiło pomocy, nie widząc szans na uratowanie dziecka. Ale specjaliści z Gdańska postanowili zawalczyć. Dzięki nim chłopiec żyje.
Międzynarodowy gest "pomóż mi" uratował życie porwanej nastolatce z Asheville. Warto się z nim zapoznać, by móc go rozszyfrować i udzielić komuś pomocy lub użyć, jeśli zajdzie taka potrzeba.Nie zawsze jesteśmy w stanie zaalarmować kogoś, że dzieje się coś złego. Tak właśnie było w przypadku porwanej dziewczyny. Udało się ją uratować, bo pokazywała międzynarodowy gest pomocy.
Pobyt w szpitalu to dla dzieci bardzo duże przeżycie. Spanie w szpitalnym łóżku, kontakt z lekarzami w białych kitlach i zmiana otoczenia — to już jest bardzo stresujące. A do tego dochodzą często nieprzyjemne badania i bolesne zabiegi.Niektóre szpitale bardzo starają się, żeby umilić dzieciom pobyt i nieco zmniejszyć ich strach i napięcie. Na świetny pomysł wpadli lekarze z Centrum Opieki Medycznej "Kopernik" w Warszawie.
Gdy śnieg dopisze, nie ma lepszej opcji: ubieramy dziecko w kombinezon, grubą czapkę, rękawiczki i śniegowce i ruszamy na sanki. Ale nie ma dobrej jazdy, gdy nie można pościgać się z górki. I tu trzeba uważać. Taki zjazd z "górki na pazurki” może być bardzo niebezpieczny.Przeprowadzono symulacje zderzeń na sankach – ich wyniki są przerażające. Wystarczy prędkość 20 km/h by dziecko doznało poważnych złamań. A dzieci potrafią rozpędzać się znacznie szybciej.
W ostatnich dniach pojawiają się informacje o grupach nastolatków, które uprzykrzają życie mieszkańcom Poznania. Najczęściej można ich spotkać w jednej z galerii handlowych. Okradają, wyłudzają pieniądze i telefony, grożą pobiciem.Grupy mają działać w mieście już od kilku tygodni. Sprawą obecnie zajmuje się policja. Od początku roku funkcjonariusze otrzymali już kilka zgłoszeń o takich sytuacjach, ale szajka nastolatków dalej grasuje w centrum handlowym.
Umówienie wizyty w przychodni to nie lada wyzwanie. Telefon wiecznie zajęty. Rejestracja działa od 7:00, a po piętnastu minutach nie ma terminów. Tymczasem na miejscu czas płynie powoli, kawa paruje w kubeczkach, a tłumów pacjentów nie widać.Problem z umawianiem wizyt jest powszechny. Matki skarżą się, że miejsc na wizytę z chorym dzieckiem brakuje już z samego rana. Niektóre stoją w kolejce pod przychodnią od bladego świtu. Inne rezygnują i idą do lekarza prywatnie.
Objawia się charakterystyczną wysypką i wysoką gorączką, ale to nie wszystko. Dziś, gdy notujemy coraz więcej zachorowań, warto wiedzieć o niej nieco więcej. Rekordowe zachorowania dzieci w Wielkiej Brytanii wywołują dreszcz grozy także i u nas – bo to jest bardzo blisko. Chodzi o chorobę, o której przez lata było cicho, a która znów zaczyna przybierać na sile.
Nieprzespane noce są wpisane w rodzicielstwo. I to nie tylko na samym początku, kiedy dzidziuś wybudza się na jedzenie. Dzieci na każdym etapie rozwoju mogą mieć przejściowe zaburzenia snu. Wiele maluchów w ten sposób reaguje na zmiany, przebodźcowanie lub silne emocje.Okazuje się, że nieprzespane w dzieciństwie noce mają wpływ na dorosłe życie. Szczególnie niebezpieczne wydają się być koszmary. Naukowcy z University of Birmingham dowiedli, że straszne sny mogą być powiązane z poważnymi chorobami.
Po kim dzieci dziedziczą wzrost? Po mamie, tacie, a może po dziadkach? Pewnie nie wiesz, że wzrost swojego dziecka możesz obliczyć, jeszcze zanim przyjdzie ono na świat.Geny mają decydujący wpływ na wygląd naszych dzieci. Tutaj nie ma przypadków. Na wiele cech, w tym także wzrost, wpływa dodatkowo tryb życia i doświadczenia. Nie wiele możemy przewidzieć, ale wzrost dziecka możemy obliczyć i to nawet na dwa sposoby.
Wiele wskazuje na to, że rządowy program, z którego tak cieszyli się rodzice, zostanie zakończony. Chodzi o darmowe laptopy dla czwartoklasistów, które od niedawna były rozdawane przez samorządy.Program miał walczyć z wykluczeniem cyfrowym i otwierać dzieciakom nowe perspektywy. Eksperci jednak nie są pewni, czy to faktycznie ma sens. Niektórzy wręcz uważają, że zamiast pomagać — szkodzi.