Tylko 72 proc. szkół podstawowych funkcjonuje w trybie stacjonarnym. Najnowsze dane z Ministerstwa Edukacji i Nauki są niepokojące. Coraz więcej placówek przechodzi na nauczanie zdalne lub hybrydowe.Resort edukacji regularnie udostępnia statystyki dotyczące funkcjonowania szkół i przedszkoli w Polsce. Najnowsze dane od razu wskazują na pogorszenie sytuacji. Mimo to przedstawiciele rządu nie zamierzają zamykać szkół.
Przemysław Czarnek podczas rozmowy dla Radia Łódź skomentował spekulacje dotyczące nauki zdalnej. Zapewnił, że w najbliższym czasie Ministerstwo Edukacji i Nauki nie planuje wprowadzenia obostrzeń. Uczniowie będą uczęszczać na zajęcia w sposób tradycyjny.W związku z rosnącą liczbą zakażeń w kraju coraz więcej rodziców zastanawia się, czy ich dzieci zostaną wysłane do domu. Szef resortu edukacji rozjaśnił sprawę. "Czwarta fala nas na razie do tego nie zmusza".
- Moje dziewięcioletnie dziecko po raz czwarty jest na kwarantannie — pisze matka jednej z polskich uczennic. Rodzice coraz bardziej martwią się o sytuację swoich dzieci. Uczniowie z dnia na dzień są wysyłani na kwarantannę. Liczba zakażeń w szkołach wzrasta.Ministerstwo Edukacji i Nauki regularnie publikuje dane dotyczące nauki zdalnej w polskich szkołach. Informacje przekazane 1 grudnia nie wyglądają zbyt dobrze. Przedstawiciele rządu jednak nie zamierzają zamknąć szkół.
Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek w TVP Info wypowiedział się na temat funkcjonowania szkół w Polsce. - Ponad 95 proc. dzieci uczy się normalnie w trybie stacjonarnym i jest to im niezwykle potrzebne - poinformował Minister Czarnek.Minister Przemysław Czarnek we wtorek, 23 listopada był gościem TVP Info, gdzie odpowiedział na pytania dotyczące m.in. obecnego funkcjonowania pilskich szkół w związku ze wzrostem zachorowań.
Dane Ministerstwa Edukacji i Nauki wskazują, że sytuacja w polskich szkołach poprawia się. Coraz mniej placówek przechodzi na naukę zdalną. 22 listopada na Twitterze resortu ukazały się oficjalne dane dotyczące funkcjonowania szkół i przedszkoli.Ministerstwo Edukacji i Nauki co tydzień publikuje dane przekazane przez kuratorów oświaty. Na dzień dzisiejszy placówki przechodzą na nauczanie zdalne w sytuacji ewentualne zagrożenia epidemiologicznego wewnątrz instytucji. Decyzję o zamknięciu podejmuje dyrektor po otrzymaniu zgody odpowiednich służb.
Szpitale są przepełnione, a liczba zakażeń koronawirusem stale rośnie. Uczniowie zastanawiają się, czy i kiedy zostanie wprowadzona nauka zdalna. Rzecznik Ministra Zdrowia zapewnił, że póki co szkoły będą działać normalnie.Obecnie coraz więcej dzieci potrzebuje pomocy psychiatrycznej. Według Wojciecha Andruszkiewicza nauka zdalna tylko pogarsza sytuację. Jego zdaniem zamknięcie placówek może zaszkodzić młodym ludziom bardziej niż zakażenie wirusem samym w sobie.
Coraz więcej szkół i przedszkoli przechodzi na nauczanie zdalne. Obecnie młodzież jest wysyłana do domu w przypadku zakażenia koronawirusem u jednego z nauczycieli lub uczniów. Według danych opublikowanych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki liczba szkół prowadzących zajęcia stacjonarne maleje.W piątek MEiN przekazało statystyki dotyczące funkcjonowanie szkół w Polsce. Pandemia koronawirusa niewątpliwie nabiera tempa. Coraz więcej dyrektorów decyduje się wysłać dzieci do domu.
Coraz więcej szkół przechodzi na nauczanie zdalnie. Jest to niemały problem dla pracujących rodziców. Muszą oni zorganizować opiekę swoim pociechom, a nawet sami zostać w domu. Okazuje się, że rodzice, którzy zajmują się dzieckiem w trakcie nauki zdalnej, mogą domagać się przyznania świadczeń. Przysługuje im zasiłek opiekuńczy.Nie każdy rodzic zdaje sobie sprawę, że opiekując się dzieckiem w trakcie lockdownu, może żądać zasiłku w wysokości 80 proc. normalnego wynagrodzenia. Poniżej dowiecie się jak pieniądze otrzymać.
Czy w listopadzie szkoły zostaną zamknięte? To pytanie zadają sobie wszyscy uczniowie. Sytuacja epidemiologiczna w Polsce staje się coraz bardziej napięta, a placówki szkolne częściej przechodzą na nauczanie zdalne lub hybrydowe. Przemysław Czarnek w rozmowie dla radiowej Jedynki przekazał plany Ministerstwa Edukacji i Nauki.Szef MEiN uspokoił uczniów i zapewnił ich, że rząd na razie nie planuje zamknięcia szkół. Zapowiedział także, że w przypadku obciążenia służby zdrowia, ewentualne ograniczenia najpierw dotkną innych sektorów gospodarczych.
Coraz więcej szkół przechodzi na naukę zdalną lub hybrydową. Liczba zakażeń w kraju stale rośnie. Wicerzecznika miasta Warszawa przekazała, że szkoła podstawowa numer 222 oraz przedszkole numer 153 całkowicie zawiesiły zajęcia stacjonarne. Według oficjalnych danych w Warszawie od początku roku szkolnego 322 szkoły i przedszkola przeszły na zajęcia zdalne. Napięta sytuacja nie dotyczy jednak tylko miasta stołecznego, ale też innych części Polski. Ministerstwo Edukacji i Nauki regularnie przekazuje informacje o funkcjonowaniu szkół i przedszkoli.
Z każdym dniem jest coraz więcej uczniów, którzy uczą się przez internet. Chociaż nie została wprowadzona nauka zdalna dla wszystkich szkół, to nieustannie placówki pojedynczo przechodzą na pracę w trybie zdalnym lub mieszanym.Z dnia na dzień zmniejsza się liczba szkół, pracujących stacjonarnie. Obecnie w tym trybie funkcjonuje 90,7 proc. szkół ponadpodstawowych i 90,2 proc. podstawówek.
W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem minister edukacji i nauki ponownie został zapytany o dalsze losy polskich szkół. Przemysław Czarnek powiedział, że nie przewiduje przejścia na naukę zdalną. Uważa, że byłoby to niezwykle szkodliwe dla dzieci i młodzieży.We wtorek Przemysław Czarnek był gościem Polskiego Radia 24, gdzie został poruszony temat dalszego funkcjonowania szkół w związku z panującą pandemią. Szef MEiN poinformował, że nie przewiduje decyzji o przejściu na zdalne nauczanie i informuje, że kontynuowana jest nauka stacjonarna.
Według wtorkowych danych Ministerstwa Edukacji i Nauki liczba szkół, które przeszły na naukę hybrydową w ciągu doby wzrosła do 200. Stan funkcjonowania szkół na dzień 26 października to 44 szkoły pracujące zdalnie i 1280 - hybrydowo.Nadeszła czwarta fala pandemii. Odnotowywanych jest coraz więcej przypadków zakażenia koronawirusem. Rząd nie wprowadził jednak obostrzeń, tak jak miało to miejsce przy poprzednich falach. Znaczna część uczniów wciąż może cieszyć się normalną nauką w szkołach
Sytuacja pandemiczna w Polsce stale się zmienia, a politycy są ciągle wypytywani o możliwe obostrzenia. Uczniowie zastanawiają się, czy w najbliższym czasie zostaną wysłani na zajęcia zdalne. Adam Niedzielski w rozmowie z portalem wpolityce.pl wypowiedział się na ten temat.Minister zdrowia podczas z wywiadu z dziennikarzem portalu wpolityce.pl odpowiedział na pytania związane z obecną sytuacją epidemiologiczną w Polsce. W trakcie rozmowy przyznał, że w najbliższym czasie nie przewiduje się wprowadzenia lockdownu. Uczniowie mają pozostać w szkołach.
Pandemia przybiera na sile, a uczniowie, rodzice i nauczyciele wciąż obawiają się przejścia na naukę zdalną. Przemysław Czarnek zapewnia jednak, że nie są brane pod uwagę żadne zmiany systemowe.Z każdym dniem liczba zakażonych koronawirusem wzrasta. Jak podaje, ministerstwo zdrowia w ostatnim czasie dzienna liczba zakażonych wynosi już powyżej 6 tysięcy. Sytuacja jest naprawdę poważna, dlatego uczniowie, rodzice i nauczyciele wciąż obawiają się, że ponownie zostanie podjęta decyzja o przejściu szkół na nauczanie zdalne.
W związku z nagłym wzrostem zakażeń koronawirusem rodzice i dzieci obawiają się kolejnych obostrzeń, w szczególności przejścia dzieci na naukę zdalną. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek poruszył ten temat i zaapelował, aby się szczepić i przestrzegać zasad sanitarnych.22 października ministerstwo zdrowia podało informację o 5 706 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. W związku z tak dużym wzrostem zakażeń mogą wejść w życie nowe obostrzenia. Najbardziej obawiają się uczniowie i ich rodzice, którzy martwią się, że wróci nauka zdalna.
Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 51 z Lublina przeszli na nauczanie zdalne. Wszystko ze względu na fakt, że kilku nauczycieli placówki znalazło się na kwarantannie. Zajęcia stacjonarne mają być zawieszone do 29 października.Dyrektor placówki poinformował w rozmowie z Kurierem Lubelskim, że klasy IV-VIII na dany moment korzystają z możliwości nauki zdalnej. Podkreślił, że ograniczenie to nie dotyczy uczniów klas I-III.
Sytuacja związana z funkcjonowaniem placówek szkolnych ulega ciągłej zmianie. Ministerstwo Edukacji i Nauki stara się na bieżąco informować swoich obserwatorów na Twitterze o ilości placówek działających w formie zdalnej i stacjonarnej.21 października ukazały się nowe informacje dotyczące sytuacji w polskich szkołach. Oficjalny Twitter MEiN opublikował grafiki przedstawiające procentową ilość szkół i przedszkoli prowadzących lekcje stacjonarnie.
U jednego z nauczycieli szkoły podstawowej nr 2 w Opolu stwierdzono obecność koronawirusa. Sytuacja ta wymusiła na dyrektorze placówki zawieszenie zajęć wśród wybranych klas i przejście na nauczanie zdalne. Na kwarantannę wysłano 135 uczniów.Z informacji przekazanej przez Adama Leszczyńskiego, rzecznika opolskiego urzędu miasta, wynika, że kwarantanna będzie trwała cztery dni i obejmie część klas siódmych oraz ósmych. Jest to pojedynczy taki przypadek, na daną chwilę rząd nie zapowiada zamknięcia szkół.
Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego urzędu miasta przekazał, że w szkole podstawowej nr 2 u jednego z nauczycieli stwierdzono zakażenie koronawirusem. 135 uczniów zostało wysłanych na kwarantannę. Szkoła była zmuszona zorganizować uczniom nauczanie zdalne. Okazało się, że zajęcia prowadził nauczyciel zakażony COVID-19. W sprawie wypowiedział się przedstawiciel prasowy opolskiego urzędu miasta.
W poniedziałek w Sygnałach Dnia Polskiego Radia minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapewnił, że w najbliższym czasie nie będzie systemowego kierowania dzieci na naukę zdalną. Wiele rodziców i dzieci drży na samą myśl o nauce zdalnej. Na szczęście w poniedziałkowej audycji Polskiego Radia minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przekonywał, że dzieci w dalszym ciągu będą uczyły się stacjonarnie w szkołach.
Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej odniósł się do kwestii związanych z programem szczepień i czwartą falą koronawirusa. Odpowiedział także na pytania dotyczące organizacji zajęć w szkołach oraz na uniwersytetach.Czwartej fali koronawirusa obawiają się nie tylko przedsiębiorcy, ale również i uczniowie. Wiązałaby się ona ze zmianami w organizacji zajęć lekcyjnych i zmusiła ich do przejścia w pełny tryb zdalny. Podczas konferencji prasowej Adam Niedzielski odpowiedział na związane z tym pytania.
Jak wynika z informacji rzecznika urzędu miasta Adama Leszczyńskiego, w kolejnej z opolskich szkół potwierdzono COVID-19. Na naukę zdalną wysłano całą klasę Szkoły Podstawowej nr 15, liczącą 24 uczniów.W kolejnej ze szkół w Opolu wykryto zakażenie koronawirusem. We wtorek, 5 października, w TVN24 rzecznik UM w Opolu poinformował, że od początku roku szkolnego 2021/22 na naukę zdalną zostało wysłanych 357 uczniów. Liczba ta wciąż rośnie, a po czwartku zbliżyła się do 400.
Sytuacja związana z koronawirusem stale się zmienia. Cały czas otrzymujemy nowe informacje dotyczące sytuacji epidemiologicznej. Wpływa to także na funkcjonowanie placówek szkolnych. W ostatnim czasie Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało dane dotyczące nauki zdalnej w przedszkolach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Uczniowie oraz rodzice niewątpliwe śledzą sytuację związaną z funkcjonowaniem szkół. Jedno zakażenie może wysłać całą klasę na naukę zdalną. Ministerstwo Edukacji i Nauki stale informuje na swoim profilu o zmianach, do których dochodzi w placówkach szkolnych. Najnowsze dane dotyczą sytuacji z 27 września 2021.
Obecnie ponad 90 placówek szkolnych prowadzi naukę w trybie mieszanym. Zakażenia koronawirusem wymusiły na niektórych klasach wprowadzenie zajęć online. Krajowy konsultant w dziedzinie pediatrii zamierza wydać w tym tygodniu apel do ministra edukacji i nauki. Chce, żeby dzieci zaszczepione na koronawirusa nie były wysyłane na naukę zdalną.Podczas rozmowy z RMF FM profesor Teresa Jackowska wydała swoją opinię w związku z nauką w szkołach w czasie epidemii. Według niej dzieci zaszczepione na koronawirusa są bezpieczne i nie powinny być wysyłane na naukę zdalną. - Apeluję, żeby wszystkie dzieci zaszczepione chodziły do szkoły, nawet jeśli w tej placówce są zachorowania — mówi profesor w wywiadzie.
Rok szkolny dopiero się zaczął, ale niektórzy uczniowie nie nacieszą się długo powrotem z nauczania zdalnego do klas. W jednej ze szkół w Opolu potwierdzono zakażenie koronawirusem u jednego z nauczycieli. Kwarantanną objęto dzieci z pięciu klas.W Zespole Szkół Zawodowych nr 4 im. Bronisława Koraszewskiego w Opolu jeden z nauczycieli zaraził się koronawirusem. W związku z tym kwarantanną objęto wszystkich uczniów, z jakimi miał kontakt - w sumie aż 119 osób z pięciu klas.
Nauka zdalna to temat, który od kilku tygodni cały czas powraca. Chociaż rok szkolny już się rozpoczął, rodzice uczniów wciąż są w niepewności. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy w niedługim czasie MEN znowu zadecyduje, że dzieci będą musiały opuścić szkołę. Minister edukacji postanowił nieco ostudzić atmosferę i uspokoił, że jak na razie na kolejny lockdown w szkołach się nie zapowiada. Nauka zdalna zdaniem ministra edukacji będzie konieczna tylko wtedy, gdy służba zdrowia stanie się niewydolna i zabraknie łóżek w szpitalach. - W sytuacji, kiedy będą wolne łóżka w szpitalach i służba zdrowia będzie wydolna, w szkołach nie będzie nauki zdalnej - przekazał minister w rozmowie z RMF FM.
Według planu luzowania obostrzeń na maj pierwsi do szkół mieliby wrócić uczniowie klas I-III, a do 29 maja już wszyscy uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Choć wiele osób czekało z niecierpliwością na ogłoszenie końca zdalnego nauczania, to okazuje się, że pomysł przedstawiony przez rząd nie spodobał się samym uczniom.Nie chodzi tu jednak o to, że polscy uczniowie wolą uczyć się w domu niż chodzić do szkoły. Wielu z nich nie widzi sensu w tak późnym powrocie do nauczania stacjonarnego. Chodzi tu przede wszystkim o uczniów, którzy w tym roku muszą przygotowywać się do egzaminu ósmoklasisty oraz matury.