Dzieciaki z przeziębieniami, gilami i kaszlami siedzą w domu. Infekcje szaleją, a my zastanawiamy się, jak wspomóc maluchy, by tak nie chorowały. Czy jest jakiś cudowny środek, który sprawi, że dziecko stanie się odporniejsze?Mamy domowe sposoby, jak syrop z cebuli i miodu. Podajemy tran i witaminę D. A co jeszcze może pomóc młodemu organizmowi w budowaniu odporności? Jest taki jeden, bardzo ważny pierwiastek, którego nie powinno zabraknąć w diecie naszej pociechy.
W Rumunii panuje epidemia odry. Rumuński Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego poinformował właśnie o tym, że zmarło pierwsze dziecko zarażone tą chorobą.Odra to choroba zakaźna wieku dziecięcego. Przed zachorowaniem chronią szczepienia. Niestety, zmarłe niemowlę miało kontakt z bratem, który nie był zaszczepiony.
Wydano ostrzeżenie przed lekami na katar i zatoki zawierającymi jedną z najbardziej skutecznych substancji. Okazuje się, że może ona wywoływać poważne powikłania neurologiczne. Sprawdź swoją apteczkę, bo ta substancja występuje także w lekach dla dzieci.Zapchany nos i utrudnione oddychanie to bardzo nieprzyjemny objaw. Gdy dzieci są chore, po prostu się męczą, dlatego czasem lekarze przepisują kontrowersyjne środki, by tylko ulżyć swoim pacjentom.
Gdy w buzi coś szczypie i boli, to nic przyjemnego. Oglądasz dziecku jamę ustną i znajdujesz te charakterystyczne, białe plamki w czerwonej obwódce. To afty, bolesne nadżerki. Czy wiesz, jak sobie z nimi poradzić?Sposobów na leczenie aft jest wiele, zarówno tych domowych, po które sięgały już nasze mamy i babcie, jak i skutecznych farmaceutyków. Niestety, na który by się nie zdecydować, pozbycie się aft musi trochę potrwać.
Ta choroba rozprzestrzenia się błyskawicznie. Ścina z nóg całe rodziny, za jednym zamachem. Wirusy, które ją wywołują, są niezwykle zjadliwe. Powodują gorączkę, wymioty i biegunkę. "Zimowa choroba żołądka”, bo o niej mowa, może być niestety bardzo niebezpieczna.Atakuje głównie zimą, bo właśnie o tej porze roku ludzie zaczynają spędzać czas w zamkniętych pomieszczeniach, w dużych skupiskach. Takie warunki to raj dla wirusów. Czy można się przed nimi jakoś uchronić?
Wśród dzieci coraz więcej jest zachorowań na COVID. "Widzimy stopniowe zapełnianie się oddziałów pediatrycznych” – mówi lekarka. Wiemy także, jakie objawy wywołuje w tej chwili wirus.Niskie temperatury, wiatr i deszcz, nie sprzyjają zdrowiu. Choruje mnóstwo ludzi, zarówno dorosłych, jak i dzieci. Takie miejsca, jak przedszkola i szkoły to przecież idealne warunki dla rozprzestrzeniania się drobnoustrojów.
Gdy dziecko choruje, musi przyjmować leki. Niektóre preparaty są całkiem smaczne i nie nastręczają trudności, ale są i takie, których podanie graniczy z cudem – obrzydliwe! Gorzkie! Cierpkie! Grudkowate! Dzieci nie chcą w buzi takiego świństwa!I co dalej? Przecież ten lek trzeba jakoś podać. Jest kilka sposobów, dzięki którym ten proces nie będzie traumą – ani dla malucha, ani dla jego mamy. Czasem wystarczy trochę zaangażowania i kreatywności.
Skóra zaczyna mocno swędzieć, a maluchy nie umieją sobie z tym radzić. Drapią się czasem do krwi. Wtedy trzeba szybko działać. Leczenie w tej chorobie to jednak nie wszystko. Kojarzy się z brakiem higieny, ale dopaść może każdego, nawet największego czyściocha. Przenosi przez kontakt z zakażonymi przedmiotami lub nawet przez uścisk dłoni z chorym człowiekiem. Objawy są niezwykle nieprzyjemne, szczególnie dla małych dzieci.
Infekcja zatok to nic przyjemnego. Zapchany nos, a do tego rozpierający ból głowy mogą się ciągnąć nawet przez kilka tygodni. Można się leczyć farmakologicznie, ale jeśli objawy nie są bardzo uciążliwe, warto czasem spróbować domowych sposobów.Jest kilka naprawdę skutecznych metod, które sprawdzają się podczas walki z infekcją zatok. Należą do nich, między innymi, terapia ciepłem, a także inhalacje. A słyszałaś o tym, że na zapchany nos pomóc mogą także własne skarpetki? Wcześniej trzeba je jednak czymś wypełnić.
W ostatnim czasie ocet jabłkowy zyskuje rzesze fanów. Piją go zwykli śmiertelnicy, ale także największe gwiazdy. Korzyści ze stosowania tego płynu są wszechstronne i ponoć spektakularne. Diabeł jednak – jak zawsze – tkwi w szczegółach. Jest coś, co zupełnie nie podoba się lekarzom.Nawet lekarstwem można sobie zaszkodzić, jeśli stosujemy je nieumiejętnie. Tak samo jest w przypadku octu jabłkowego. Bywa, że ten, kto chce wybielić sobie zęby, niszczy je, a ten, kto miał zamiar z pomocą octu pozbawić się problemów trawiennych, nabawia się zgagi i wzdęć.
Jej objawy są niezwykle nieprzyjemne, trudne do wytrzymania. Potrafią skutecznie obniżyć komfort życia. Co ciekawe, choroba rozwija się z drobnoustrojów, które naturalnie bytują w naszej florze. To najbardziej powszechna infekcja intymna kobiet. Na ogół niegroźne, w sprzyjających warunkach te patogeny, zwane Candica albicans, potrafią zamienić się w bestie. Niestety – często z naszej winy. Gdy już do tego dojdzie, codzienne życie staje się udręką.
Deszcz, wiatr, a do tego brak czapki i szalika i problem gotowy. Niewiele potrzeba, by się rozchorować, czasem wystarczy po prostu zmarznąć. To dlatego, gdy pogoda nie rozpieszcza, tak chronimy głowy i gardła naszych dzieci. Przeziębienie nie bez powodu nosi swoją nazwę, ale to wcale nie jest tak, że chorujemy od chłodu. O co w tym wszystkim chodzi, opowiada doktor – pediatra i immunolog.
Z dnia na dzień zrobiło się zimno i wszyscy schowali się w domach. Dzieci nie spędzają już tyle czasu na świeżym powietrzu i od razu można odczuć, co to znaczy. Wirusy ruszyły do akcji. Na oddziały pediatryczne zgłasza się coraz więcej pacjentów.Biegunka i wymioty – to te objawy panują teraz na SOR-ach. Zgłaszają się rodzice z osłabionymi już dziećmi. Wirusy, które je dopadły, są bezwzględne.
Zawsze martwimy się, gdy dziecko zaczyna chorować. Wysoka gorączka, zapchany nos – to nic przyjemnego. Ale są takie objawy, które powinny nas natychmiast postawić w stan gotowości. Jednym z nich jest kaszel krtaniowy. W internecie pojawiło się nagranie, które powinna zobaczyć każda mama. Ten kaszel jest jedyny w swoim rodzaju. Podpowiadamy, co robić, gdy dziecko zaczyna wydawać podobne dźwięki.
Powiększone węzły chłonne, zaburzenia widzenia, swędząca skóra, bóle mięśni, kaszel, wymioty lub zaparcia – o czym mogą świadczyć takie objawy? Trudno byłoby podać jedną przyczynę. Ale... jest coś, co łączy te wszystkie symptomy.Przyczyna jest, krótko mówiąc, obrzydliwa. Chodzi o robaki. Trudno przyjąć to do wiadomości, ale tak – one mogą atakować i nas, i nasze dzieci. Zamieszkują w ludzkich trzewiach i doprowadzają do poważnych kłopotów. Trzeba z nimi walczyć.
Wysypka na skórze dziecka to zawsze znak, że w organizmie coś się dzieje. Zwykle chodzi o jakąś wirusówkę, wiele chorób o tym podłożu właśnie tak się manifestuje, dlatego bywa, że rodzic traci czujność. Ta wysypka oznacza chorobę o wiele groźniejszą.Dotyczy zwykle małych dzieci chodzących do przedszkola lub żłobka. Zła wiadomość jest też taka, że – inaczej niż w przypadku chorób wirusowych, jak np. ospa czy różyczka – można na nią zachorować kilka razy w życiu. W dodatku nieleczona lub niedoleczona może doprowadzić do bardzo groźnych powikłań.
Sezon infekcji w pełni, za oknem coraz zimniej, za to w mieszkaniach coraz cieplej. I gęściej. To są warunki, które lubią wirusy. Rozprzestrzeniają się z zawrotną prędkością, infekują po kolei wszystkich domowników, ale lubią też większe skupiska ludzkie, takie jak przedszkola czy szkoły.O tej porze roku najczęściej atakuje wirus grypy. Jest bardzo popularny i przyzwyczailiśmy się do niego, a przez to czasem zapominamy, jak bardzo potrafi być niebezpieczny. Naprawdę, trzeba robić wszystko, by ustrzec się przed zachorowaniem.
Domowe sposoby na przeróżne infekcje bywają niezwykle skuteczne. Nic dziwnego, że sięgają po nie wszyscy – łącznie z gwiazdami. Trudno nam sobie wyobrazić osoby bogate i popularne, jak stoją w kuchni i siekają cebulę – a jednak. Jak widać, żaden syrop z apteki nie może się równać z tymi, które przyrządzały nasze babcie i prababcie. Swój ulubiony, skuteczny w przypadku kaszlu i przeziębienia, ma również Anna Lewandowska.
Za oknem coraz zimniej, nic więc dziwnego, że coś zaczyna nas drapać w gardle, dzieci ciągną nosem, a mąż jest jakby „niewyraźny”. Dla naszego układu odpornościowego jesień to z pewnością najtrudniejsza pora roku. Jak ją przetrwać? By zadbać o zdrowie rodziny, z pewnością warto sięgnąć od czasu do czasu po produkty dostępne w aptekach bez recepty. Ale które z nich rzeczywiście są skuteczne? Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę podczas dobierania syropów i suplementów.
Syrop z cebuli to sprawdzony sposób naszych babć, a także prababć, na to, jak pozbyć się kaszlu. Chyba nie ma osoby, która by o nim nie słyszała! Każdy, kto w początkach infekcji próbuje poratować się domowymi metodami, przypomina sobie o tej miksturze.Dziś wiemy dużo więcej, niż przed laty. Znamy też prozdrowotne działanie wielu innych roślin, a w dodatku są one o wiele łatwiej dostępne niż kiedyś. Warto dodać je do syropu z cebuli, by zyskał nową jakość.
Jak pomóc maluszkowi, którego boli, swędzi i piecze? Zapalenie spojówek u dzieci to częsta przypadłość. Maluchy trą oczy, nie zawsze czystymi łapkami, a stąd do infekcji już blisko.Czasem dziecko także łzawi, a to utrudnia mu zabawę, więc dodatkowo jest bardzo niespokojne i drażliwe.Tę chorobę wywołuje wiele różnych drobnoustrojów, więc zapalenie spojówek należy leczyć w zależności od przyczyny. Doraźnie, możesz zrobić coś sama, ale chore oczy jak najszybciej powinien zobaczyć lekarz.
Może pojawić się po chorobie, np. po anginie, ale także po różnych innych infekcjach bakteryjnych i wirusowych. Jeśli twoje dziecko chorowało, po czym, niespodziewanie na jego skórze pojawiła się wysypka, może to oznaczać plamicę Schönleina-Henocha.Małe bąble, czerwony plamy i grudki umiejscowione na nogach lub pośladkach – tak właśnie objawiać się może ta choroba. Jeśli zauważysz u swojego dziecka taki objaw, niezwłocznie zgłoś się do lekarza.
Gdy dziecko dopada groźniejsza infekcja, martwimy się, czy nie będzie trzeba podać antybiotyku. Jak wiadomo, leki te ratują życie, ale nie pozostają obojętne dla naszego organizmu. Jałowią florę bakteryjną, zwiększają ryzyko grzybic. Zbyt częste stosowanie antybiotyków obniża po prostu odporność.Większość infekcji, które przechodzimy, ma podłoże wirusowe, a tych nie leczymy antybiotykami. Czy można je jakoś rozróżnić? Oczywiście – jedne wymagają co prawda badań diagnostycznych, ale inne można ocenić na oko. Dobrym przykładem jest zapalenie gardła.
Zapchany nos, katar, charakterystyczny głos, jakby klucha siedziała w gardle – to może być zapalenie zatok. Ale nie musi. Lepiej samodzielnie nie wyciągać wniosków na podstawie obserwacji naszych dzieci, bo możemy się pomylić.Jeśli 3-latek nie ma natomiast innych objawów, ale skarży się na ból głowy w okolicy czoła, także jest mało prawdopodobne, że ma zapalenie zatok. Jego zatoki czołowe nie są w pełni rozwinięte i jeszcze długo nie będą.
Ta choroba dotyka głównie małe dzieci. Jest wysoko zakaźna i jeśli ktoś w domu zachoruje, raczej na pewno przeniesie się na pozostałych członków rodziny. A także na kolegów i koleżanki w przedszkolu czy szkole. To właśnie tam czyha największe niebezpieczeństwo.Wszystko dlatego, że małe dzieci nie umieją jeszcze tak dobrze dbać o higienę. Często oblizują ręce, ślinią zabawki, piją ze wspólnych kubków. I tak zarazki wędrują z jednego na drugiego malucha. Wśród nich są bakterie, które wywołują liszajca.
Każdy słyszał o bogactwie wartości odżywczych kryjących się w miodzie. Dodajemy go do jogurtu, polewamy nim chlebek z masełkiem, słodzimy herbatki. Bardzo często wykorzystujemy go w kuchni jako zamiennik cukru. Bo miód jest pyszny, słodziutki i niezwykle zdrowy.Jak się jednak okazuje, ten sposób, w jaki zwykle spożywamy miód, nie pozwala na wydobycie z niego największego potencjału. Jeśli zależy nam na wyciągnięciu tych prozdrowotnych właściwości, musimy go... rozcieńczyć w wodzie. I najlepiej jeszcze odstawić na kilka godzin.
W ciągu minionego roku na całym świecie zmarło ponad 300 dzieci. Do ich zgonów doprowadziło spożycie dostępnego bez recepty syropu na kaszel. WHO wszczęło dochodzenie w tej sprawie i przeprowadziło wzmożone kontrole w firmach farmaceutycznych.Aż 28 firm produkujących syropy na kaszel znalazło się teraz na cenzurowanym Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA). Powodem jest to, że nie dostarczyły one dowodów przeprowadzenia wystarczających badań swoich produktów.
Mało kogo oszczędzają. Zwykle chorujemy przez nie kilka razy w roku. Chodzi o rotawirusy, czyli przyczynę tak zwanej grypy żołądkowej. Kto przeżył, ten wie – może być różnie. Czasem naprawdę bardzo ciężko. Bywa też tak, że nie obejdzie się bez szpitala. Niestety najbardziej narażone na zakażenia są dzieci. Przebywają w dużych skupiskach, takich jak żłobki, przedszkola i szkoły, a tam wirusy mają bardzo ułatwioną możliwość rozprzestrzeniania się. Zakażenie u dziecka jest o tyle niebezpieczne, że mały organizm szybko może się odwodnić. A wtedy nie ma już żartów.