Zaczyna się niewinnie. Od zabierania słodyczy lub mniejszej porcji obiadu. Potem jest tylko gorzej, a kończy się czasem się bardzo tragicznie. To, co robią migdałowe matki, wpływa na całe życie ich dzieci. Mają obsesje na punkcie wagi i wyglądu. Ściśle kontrolują dietę, bo najważniejsza jest dla nich szczupła sylwetka, nawet za wszelką cenę. Migdałowe matki niszczą zdrowie i psychikę swoim dzieciom, bo same mają ze sobą poważny problem.
Lista gości dopięta na ostatni guzik. Tradycyjne 12 potraw na stole nakrytym białym obrusem, pod którym znajdzie się miejsce dla sianka, pojawi się na polskich stołach już za chwilę. I wtedy okazuje się, że Kaśka jest w ciąży, a Agnieszka karmi "tego małego" piersią, no i co teraz?Czy zrobić jakąś inną kapustę? Z czego zrobić farsz do pierogów? No i jeszcze makowce... Czy ciężarna, albo mama karmiąca to faktycznie kłopot dla rodziny, która przygotowuje wigilijną wieczerzę?
Aż włos się jeży na rękach, gdy widzi się takie obrazki. Oto jedzenie, które powinno być bezpieczne dla dzieci, zawiera szkodliwe substancje lub, jak w tym wypadku, po prostu toksycznego grzyba. Po zobaczeniu tych zdjęć już nigdy nie podacie dziecku musu owocowego do jedzenia prosto z tubki.
Robię zakupy na Święta. Filet z karpia obowiązkowo, bo lubię, dzieci też, ale wyłącznie w formie kotletów mielonych. Biorę więcej, zamrożę, będziemy jeść do wiosny. Do koszyka obowiązkowo wędrują też mączyste ziemniaki na placki, parówki z cheddarem, pierogi ruskie i masa "nieświątecznych" rzeczy.To nasze komfort food, jedzenie, po które sięgamy z przyjemnością, rzeczy, które nie mają nic wspólnego z tradycją. A może i mają, bo naszą tradycję tworzymy sami. Tak już zawsze moje dzieci będą wspominać Boże Narodzenie, bez spiny.
Święta Bożego Narodzenia nieodłącznie kojarzą się daniami z ryb. Na wigilijnym stole na pewno nie może zabraknąć tradycyjnego karpia w galarecie. Jest pyszny! A czy także dzieci mogą go skosztować? To pytanie zadaje sobie mnóstwo rodziców, zwłaszcza tych, których maluchy dopiero zaczynają rozszerzanie diety.Ryby są kłopotliwym składnikiem naszego menu. Z jednej strony są bardzo zdrowe. Z drugiej – zanieczyszczone. Ale to jeszcze nic. Największą grozę wzbudzają w nas ości ryb. Zatem – czy powinno się w ogóle podawać małym dzieciom ryby?
Karpik, fasola, grzyby i kapusta... Zbliżamy się do Bożego Narodzenia, robimy listę potraw, które muszą pojawić się na wigilijnym stole i... zapominamy o najmłodszych. Bo dziecko wielu dań z wieczerzy jeść nie powinno. Suszone grzyby dodajesz do kapusty i grzybów, ale czy wiesz, że dziecko nie powinno ich jeść?Niby wszyscy wiemy, że dzieci grzybów jeść nie powinny, ale jak to jest z suszonymi? Tego aromatu nie da się niczym zastąpić, w większości polskich domów, bez suszonych borowików i prawdziwków Święta odbyć się nie mogą. Jednak warto pamiętać, że nie wszystkie dania są odpowiednie dla najmłodszych członków rodziny. Podpowiadamy, jak przygotować świąteczne smakołyki, żeby dzieciom nie szkodzić.
Rusza sezon na cytrusy. Sklepowe półki uginają się od pomarańczy, grejpfrutów i pomelo. Wśród nich królują oczywiście mandarynki - jedna z ulubionych cytrusów Polaków. Podpowiadamy, jak wybrać najbardziej soczyste owoce dla rodziny. I to za jednym przyłożeniem ręki.Bogactwo witaminy C w cytrusach sprawia, że powinny one regularnie gościć na naszym stole. Szczególnie w okresie przeziębieniowym. Podawanie dzieciom słodkich mandarynek to najprostsza droga do wzmocnienia ich odporności. Bo przyznajcie sami, czy znacie dziecko (i dorosłego), który nie lubi mandarynek?
Chcąc dobrze karmić dziecko, powinniśmy przede wszystkim dbać o wysoką jakość i różnorodność składników. Wtedy parówka, od czasu do czasu dziecku nie zaszkodzi. No, chyba że przygotujesz ją w ten sposób.Są takie dania, które w porannej gonitwie ułatwiają rodzicom zadanie. Naleśniki (jeśli wstaniesz wystarczająco wcześnie), płatki z mlekiem, jajecznica i parówki - to gwarancja, ze dziecko zje śniadanie bez marudzenia. Jednak prawda jest taka, że większość z nich ze zdrowym posiłkiem niewiele ma wspólnego.
Jeśli brak ci czasu i pomysłu, a chcesz zrobić pyszny obiad, który z przyjemnością zje cała twoje rodzina, to czytaj dalej, bo to danie kochają wszystkie dzieci, robi się je tyle czasu, ile potrzebujesz, by ugotować makaron, a do sosu potrzebujesz jedynie dwóch składników, które najpewniej masz w lodówce.Moje dzieci najchętniej jadłyby go codziennie i gdyby nie to, że jest dość kaloryczny, pewnie bym im na to pozwoliła, bo z sosem serowym “wchodzi” im nawet brokuł.
Rozszerzanie diety dziecka to jedno z niesamowicie wielkich wyzwań, przed jakimi stają młodzi rodzice. Nie raz słyszą od starszych pokoleń, że przez pół roku na samym mleku mogą zagłodzić dziecko, albo, że warto już trzymiesięcznemu bobasowi dać oblizać łyżeczkę po zupie...Te "mądrości" często są poparte argumentem, że kiedyś tak się robiło i wszyscy przeżyli. Jednak nie daj się zwieść. Medycyna, nauka, wiedza o odżywianiu, funkcjonowaniu ludzkiego organizmu i w wielu innych dziedzinach na przestrzeni ostatnich dekad zrobiła ogromny postęp. Dziś wiemy, że ani rosołek, ani marchewka tarta z jabłkiem nie powinny być pierwszymi posiłkami bezmlecznymi dziecka.
Dzieci, szczególnie jesienią i zimą, powinny jeść kiszonki. Tylko jak je do tego przekonać, jeśli rączki wędrują na usta na widok ogórka, a główka rytmicznie kręci się to w lewo, to w prawo? Młodzi rodzice często odżegnują się od metod poprzednich pokoleń, ale są takie triki, po które warto sięgać.Moja babcia miała sprytny sposób na to, żeby każde dziecko, które przekraczało próg jej domu jagło zupę ogórkową z wielką przyjemnością i... prosiło o dokładkę. Wystarczył jeden składnik, a ślinka ciekła nam na samo wspomnienie tego dania.
Rosół to nasza narodowa zupa. Dzieci go kochają, a dorośli nie wyobrażają sobie ważnych uroczystości bez tego dania. Ale ugotować dobry rosół to prawdziwa sztuka. Każda pani – lub pan – domu, ma jakiś osobisty sekret, tajemniczy składnik, który sprawia, że to właśnie ich rosół jest tak wyjątkowy.Gdy gotujemy rosół, chcemy, by nade wszystko bulion był klarowny. Mętne farfocle nie są w żadnym razie mile widziane! Choć nie wpływają na smak, to jemy przecież także oczami. Jest prosty sposób na to, by rosół zawsze wyszedł idealnie klarowny.
To jeden z naszych ulubionych produktów, które kupujemy dla dzieci. Maluchy lubią parówki i nie ma co z tym walczyć, choć... to wyrób mocno kontrowersyjny. Niejedna mama, sięgając w sklepie po paczkę parówek, zastanawia się, co konkretnie jest w nich zmielone...Ale – są przecież lepsze i gorsze parówki. Wystarczy przeczytać skład, by wszystko stało się jasne. A które parówki są najchętniej wybierane przez Polaków? Znamy wyniki niedawno przeprowadzonego badania.
Alergia na jaja sprawia, że wiele potraw znajduje się poza naszym zasięgiem. Szczególnie dzieciom trudno jest wytłumaczyć, czemu nie wolno im jeść tego, co jedzą ich koledzy. To bywa trudne i przykre.Biszkopty, gofry, czy naleśniki można zrobić bez jaj, ale umówmy się – to już nie to samo. Dlatego warto rozważyć, oczywiście w porozumieniu z lekarzem alergologiem, alternatywę, jaką mogą stanowić jaja kacze.
Co najbardziej niszczy zęby? Odpowiedź jest prosta, zna ją każdy: cukier. To dlatego tak pilnujemy, by dzieci nie jadły zbyt dużo słodyczy i by regularnie szczotkowały zęby. A czego jeszcze powinny unikać nasze pociechy?Istnieje całkiem długa lista produktów, które mogą prowadzić do demineralizacji szkliwa. Dentystka z TikToka opowiada o tych najgorszych. Co zaskakujące, na miejscu pierwszym wymienia coś, co powszechnie uważa się za bardzo zdrowe.
- Zjadłeś dziś obiadek? - zapytałam syna, gdy wracaliśmy z przedszkola. - Tak - odparł z szerokim uśmiechem. - Była moja nowa ulubiona zupka, taka zielona, możesz taką ugotować? - zapytał, wlepiając we mnie wielkie niebieskie oczy.Chciałam spełnić jego prośbę, ale na moje pytania, czy to była zupa z ogórków, brokułów, czy szpinaku, syn nie znał odpowiedzi, choć jadał wszystkie te warzywa. Po "dochodzeniu" okazało się, że tego dnia przedszkolakom serwowano pieczarkową z dużą ilością natki pietruszki. Jednak nawet jeśli zdarzy się, że zerknę na przedszkolne menu, nie zawsze wiem, co dziecko jadło.
Czosnek to jedna z naszych ulubionych przypraw. Nadaje potrawom wyrazu i jest składnikiem naprawdę wielu dań. Na dodatek czosnek jest tani i bardzo zdrowy. A jesienią jemy go więcej, żeby zabezpieczyć się przed wszelkimi infekcjami.To, że jest zdrowy, to jedno, ale jest też przecież bardzo ostry. Wiadomo, że osoby cierpiące, chociażby na wrzody żołądka, nie powinny go spożywać. Podobnie jest w przypadku dzieci. Ich układ pokarmowy musi nieco dojrzeć, zanim będzie mógł poradzić sobie z czosnkiem.
Czasem na ząbkach dziecka można zauważyć białe plamki. Nie jest to jedynie defekt kosmetyczny, te plamki mogą oznaczać poważny problem i wymagają natychmiastowej interwencji.Jeśli zauważysz takie przebarwienie na ząbkach dziecka, niezwłocznie umów wizytę u stomatologa. Jednak jak mówi stare powiedzenie: lepiej zapobiegać niż leczyć. Wyjaśniamy więc, skąd się te plamki biorą i jak im zapobiegać.
Kiedy zaczynamy rozszerzać dietę dziecka, możemy spotkać się z opinią, że maluszek może próbować wszystkiego, co jedzą rodzice, pod warunkiem że ich dieta jest zdrowa. Babcia przekonuje, że kiedyś już trzymiesięcznym dzieciom dawało się oblizać łyżkę po zupie i wszyscy mieli się świetnie.Jednak są dania i dodatki, które, choć dla dorosłych zdrowe, nigdy nie powinny znaleźć się w zasięgu rączek małego smakosza. Należą do nich m.in. szeroko pojęte pikle, w tym ulubiony dodatek Polaków do kanapek.
To już w zasadzie koniec sezonu na wykopki. Choć dziś wydobywanie ziemniaków z ziemi wygląda zupełnie inaczej, niż choćby 30 lat temu, wciąż jest to ciężka praca i... okazja do spotkań. Dawniej w terminie wykopków na wsi zjawiały się całe rodziny, zakasywano rękawy i z motykami wszyscy szli w pole.Dziś ręcznie zbiera się tylko niektóre rządki, aby zrobić miejsce dla kół maszyn, które ziemniaki wydobywają. Po 100 dniach w ziemi bulwy są gotowe nie tylko, by zagościć na naszych stołach, ale także, by zimować w kopcach i piwnicach. Po wykopkach tradycyjnie robi się ognisko i je kiełbaski, a także ziemniaki z ogniska. Czy nadają się dla dzieci?
Nie spiesz się z podawaniem go dziecku. Choć jest zdrowym produktem, należy odczekać, nim wprowadzimy go do diety malucha. Zbyt wczesne podawanie miodu może przyczynić się do poważnych problemów zdrowotnych.Wyjaśniamy, od kiedy dziecko może jeść miód i dlaczego nie powinno go być w diecie niemowlęcia.
Jest zamiennikiem cukru, występuje też w wielu produktach i to niekoniecznie słodkich. Ostatnio pojawia się coraz więcej informacji o jego niekorzystnym wpływie. Mowa o aspartamie, słodkim zamienniku cukru, który miał być jego lepszą wersją. Aspartam występuje w wielu produktach. I choć jest słodzikiem, dodaje się go też do produktów mięsnych czy rybnych. Warto o nim wiedzieć więcej.
Guma do żucia ma długą historię, sięgającą starożytności. Wygląda na to, że ludzie zawsze lubili żuć! Jest to jedna z naszych ulubionych „przekąsek”. Co ciekawe, guma balonowa zwykle jest różowa. Dlaczego tak się dzieje?Rynek jest bogaty w różnorodność smaków i kolorów i oczywiście gumy są różne. Jednak zdecydowana większość jest po prostu różowa, a wytłumaczenie tej ciekawostki kryje się w historii i tradycji, a także – w psychologii koloru.
Od lat specjaliści od żywienia powtarzają nam, by dokładnie czytać składy produktów na etykietach. Jeśli chcemy zdrowo żywić siebie i swoje dzieci, po prostu nie mamy innego wyjścia. A to czytanie jest w dodatku takie proste – wystarczy tylko zerknąć na tył opakowania danego produktu i wszystko jasne.Czyżby? Okazuje się, że te składy mogą nie uwzględniać niektórych składników. Udowodniła to dr Karolina Kowalczyk technolożka żywności, towaroznawczyni żywności i biotechnolożka. Razem ze swoimi studentami przeprowadziła eksperyment.
Twoje dziecko ciągle jest zmęczone, ospałe i trudno mu się skoncentrować? Myślisz sobie, że może po prostu ma za dużo obowiązków, może jest zmęczone szkołą. Jednak takie objawy mogą wskazywać także na niedobór bardzo ważnego pierwiastka.Żelazo pełni w ludzkim organizmie istotną rolę. Dostarcza tlen do narządów i mięśni. Gdy jest go za mało, nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować. Na szczęście są proste sposoby, by uzupełnić niedobory żelaza – chociażby odpowiednio zbilansowaną dietą.
Współczesny uczeń spędza w szkole mnóstwo czasu. Nawet jeśli zje obiad w szkolnej stołówce, na cały dzień może to się okazać stanowczo za mało. Warto, żeby zamiast monety na coś słodkiego z automatu zabrał ze sobą wartościowy posiłek.W pudełku powinno znaleźć się coś, co nie tylko napełni brzuszek, ale też zadba o sprawny umysł i silne ciało. Do tego powinno być smacznie, zdrowo, kolorowo - żeby dziecko chętnie zjadło to, co w śniadaniówce się znajdzie. I co dość istotne - nic się z niej nie może wylać, żeby nie zniszczyć książek i zeszytów.
Zdrowe są oczywiście wszystkie owoce i warzywa i dzieci powinny sięgać po nie kilka razy dziennie. Ostatnio jednak wytypowano top of the top wśród bomb witaminowych.Amerykańscy naukowcy pokusili się o sporządzenie list tych najzdrowszych warzyw i owoców. Na pierwszej znalazła się roślina zupełnie niepozorna i nieoczywista, a na drugiej – kompletnie zaskakująca.
Wakacje to czas, w którym pozwalamy sobie na wiele więcej niż zwykle, jeśli chodzi o dietę. Zajadamy się goframi i lodami, które wyskakują na nas zza każdego rogu kurortowych miejscowości. Ale przecież ten odpust nie może trwać wiecznie!Co za dużo, to niezdrowo. Czas nieco przyhamować, bo jak wiadomo, słodycze niczego dobrego w naszych organizmach nie powodują. O ile jednak my, dorośli, potrafimy czasem powiedzieć sobie „STOP”, o tyle już naszym dzieciom nie jest tak łatwo. Jak, stopniowo i w miarę bezboleśnie, przeprowadzić je przez „detoks cukrowy”?