Donald Tusk poinformował, że projekt ustawy o tzw. "babciowym” zostanie przyjęty na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów. Dodał także, kiedy, jego zdaniem, świadczenia zaczną być wypłacane odbiorcom."Babciowe” to długo zapowiadane wsparcie dla pracujących rodziców. Z tych pieniędzy mogliby opłacić żłobek, opiekunkę lub nawet babcię, czy inną osobę z rodziny.
Mama Pięcioraczków tuż przed wylotem do Tajlandii zderzyła się z niespodziewanym problemem. Do jej domu w Horyńcu zawitała policja i pomoc społeczna. Służby chciały skontrolować rodzinę, po tym jak otrzymali na nich anonimowy donos.Ludzka zawiść nie zna granic. Ktoś z najbliższego otoczenia rodziny Clarków postanowił złożyć na nich donos, twierdząc, że "wywożą dzieci do dżungli". To spowodowało lawinę nieprzyjemnych wydarzeń i znacznie utrudniło ostatnie dni przed wylotem.
Trwają badania nad lekiem, który mógłby zabezpieczyć nas przed ukąszeniem kleszcza. Te małe pajęczaki przenoszą groźne choroby, takie jak borelioza czy kleszczowe zapalenia mózgu. O ile na tę drugą chorobę mamy szczepionkę, to przed boreliozą w tej chwili chroni nas jedynie nasza czujność.Pod tym względem nie mamy tak dobrze, jak chociażby nasi czworonożni pupile – psy i koty. Ale pojawiła się nadzieja. Być może już niedługo wystarczy, że połkniemy tabletkę przed spacerem w lesie i żaden kleszcz już nas nie zaatakuje.
Pierwsza noc w Tajlandii już za nimi — rodzina Clark powoli odnajduje się w nowej rzeczywistości. Pani Dominika pokazała dom, w którym spędzą najbliższe miesiące. To luksusowa dwupiętrowa willa z basenem, dużą kuchnią i kilkoma pokojami. Widać, że dzieci czują się tutaj wspaniale. Pięcioraczki i ich rodzeństwo szybko przyzwyczajają się do upałów i zmiany czasu. Trudniej przychodzi to dorosłym, ale pani Dominika mimo wszystko cieszy się, że może w końcu odpocząć.
Pięcioraczki z Horyńca są już w Tajlandii! Całej rodzinie udało się spokojnie i bezpiecznie dotrzeć na miejsce, a Pani Dominika podzieliła się z fanami relacją z tej niesamowitej podróży.Wydaje się, że najtrudniejsze już za nimi. Rodzina Clark wylądowała na drugim końcu świata. Na szczęście podróż przebiegła w świetnej atmosferze, a Tajlandia przywitała ich piękną pogodą.
Tani wypoczynek z dzieckiem jest jak najbardziej możliwy. Wcale nie trzeba wysyłać pociechy na drogie kolonie, ani wyjeżdżać całą rodziną na zagraniczne wycieczki, żeby spędzić czas ciekawie i przy okazji wartościowo.Nie chcesz, żeby twój maluch nudził się latem? Szkoda ci patrzeć, jak bezczynnie kręci się po mieszkaniu nawet w weekendy? Z naszymi pomysłami, dziecko już nigdy nie będzie się nudziło. A ty zaoszczędzisz sporo pieniędzy.
Święta to doskonała okazja do rodzinnych spotkań. Często z bliskimi spotykamy się tylko raz czy dwa razy w roku przy świątecznym stole.W tych okolicznościach bardzo często pojawia się zdanie: "kochanie, przywitaj się z ciocią". I równie często pada zdecydowana odpowiedź: "nie!".
Rodzina Clark wyjeżdża do Tajlandii już 1 kwietnia. Mama pięcioraczków kończy pakowanie. Te ostatnie dni to czas, w którym wiele rzeczy będzie się działo ten ostatni raz.Relacją z takiego ostatniego razu pani Dominika postanowiła podzielić się ze swoimi obserwatorami. Jak mówi, po wyjeździe wiele się zmieni, w tym także jej fryzura.
Nie ulega wątpliwości, że z roku na rok coraz mniej katolików chodzi do Kościoła. Określają się jako osoby wierzące, ale niepraktykujące.Problem pogłębia się z roku na rok. Wielu rodziców nie chodzi z dziećmi do świątyni, ale jednocześnie posyła je na religię. Jedna z katechetek postanowiła w mediach społecznościowych powiedzieć, co o tym sądzi.
Skandynawskie kraje są uważane za najlepsze do życia. Wysoki wskaźnik czytelnictwa, świetna edukacja, niska przestępczość. A do tego badania wskazują, że Skandynawowie mają bardzo wysoki poziom szczęścia i zadowolenia z życia.W krajach skandynawskich życie wygląda trochę inaczej. Inaczej wygląda też sposób wychowania dzieci. Być może właśnie to podejście do najmłodszych sprawia, że mimo braku słońca, ogromu deszczu i ciemności ludzie są po prostu szczęśliwsi.
Już wkrótce maj i komunie, a te nieodłącznie wiążą się z uroczystymi przyjęciami. Mało kto może sobie pozwolić na zaproszenie do własnego domu licznej rodziny, dlatego od lat powodzeniem cieszą się imprezy organizowane w restauracjach.A ile kosztuje taka przyjemność? Cóż, ceny są tu bardziej i mniej przystępne, bo wszystko zależy od rangi lokalu, miasta, liczby gości, itd. Co ciekawe, ceny u najpopularniejszej polskiej restauratorki, wcale nie zwalają z nóg.
Lider zespołu T.Love, Muniek Staszczyk poinformował niedawno swoich fanów, że po raz pierwszy został dziadkiem! Nie ukrywał dumy i radości z tego, że jego rodzina powiększyła się o malutką dziewczynkę.Szczęśliwy dziadek zamieścił w swoich mediach społecznościowych zabawny wpis i zdjęcie wnuczki. Zdradził też, jakie imię dostała ta śliczna kruszynka. Fani zespołu spieszą z gratulacjami.
Pogoda na Wielkanoc zaskoczy. Takich świąt już bardzo dawno nie było. Ucieszą się uczniowie, bo całe ferie wiosenne spędzą w pięknych okolicznościach przyrody. Choć poniedziałek w niektórych miejscach powitał nas przymrozkami, to powoli można wyciągać z szaf lżejsze okrycia. Wielkanoc będzie... majowa. To się nie zdarzyło już od wielu lat, żeby na wielkanocny spacer, szczególnie w marcu zakładać lekkich ubrań. I choć początek tygodnia jest w wielu miejscach pochmurny, a jeszcze w Niedzielę Palmową na południu padał śnieg, zapowiada się wielka zmiana.
Siedem lat temu siedzieliśmy z mężem w naszej maleńkiej kuchni w bloku (na szczęście z oknem) i rozmawialiśmy o podjętej chwilę wcześniej decyzji. Wyprowadzamy się z miasta. To było oczyszczające i przerażające zarazem. Tak - na wsi lepiej dla dzieci, ale czy wygodniej, wiedziałam, że nie, bo sama wychowałam się na wsi. Dla męża to była nowość, całe życie spędził w bloku. Po 7 latach od wyprowadzki z Warszawy do wsi o wymyślnej nazwie, którą dziś zamieszkuje niewiele ponad 300 osób, pokuszę się o małe podsumowanie. Co wieś nam dała, co zabrała? Czy wrócilibyśmy do bloku i czy da się być "swoim" będąc przybyszem i mieszczuchem? Od razu uprzedzę, że ten tekst należy potraktować z lekkim przymrużeniem oka, a moje osądy są moje i są absolutnie subiektywne.
Nie masz 18 lat? Nie wejdziesz. Taka informacja wita klientów w nowo otwartej restauracji w Sydney, a na właściciela spadła lawina krytyki. Szef kuchni jest stanowczy i swojego zdania nie zmienia. Decyzja zapadła po tym, jak zaproszone na otwarcie dziecko uległo wypadkowi. Pomysł zakazu wstępu z dziećmi nie dotyczy tylko odległych krajów. Takie rzeczy dzieją się także w Polsce. Wielu krytyków widzi w tym przejaw dyskryminacji, mimo iż oficjalnie żadne prawo tego niezabrania. Inni są przekonani, że dorośli powinni mieć dostęp do miejsc, w którym mogą cieszyć się tylko towarzystwem pełnoletnich. A co na to wszystko rodzice?
Rodzice mają obowiązek utrzymywania niepełnoletnich dzieci. Muszą też pomagać im, jeśli dalej się uczą, aż do ukończenia 26 r.ż. Jeśli tego nie robią, do gry wkracza sąd, który może ustanowić alimenty.Okazuje się, że to działa także w drugą stronę. Dorosłe dzieci też mogą mieć obowiązek utrzymywania rodziców. Nawet jeśli rodzina nie utrzymuje ze sobą kontaktu.
Płatki śniegu są śliczne. Kruche i drobne, pięknie wyglądają, ale są ulotne. Wystarczy trochę ciepła lub lekki nacisk, by się rozpadły, rozpłynęły. “Płatki śniegu” to też nazwa pokolenia młodych ludzi, którzy po 2010 roku weszli w dorosłość.Nazwa nawiązuje właśnie do kruchości płatków śniegu. Tego, że są tak delikatne. Tacy właśnie mają być przedstawiciele tego pokolenia. Odrobina nacisku, krytyki czy jedno negatywne słowo, a po prostu się rozpadną.
Nie chodzi o bicie, ani nawet o podniesiony głos. Czasami zachowania, które z pozoru wydają się zupełnie niewinne, mogą mieć ogromny wpływ na dzieci. Robić im krzywdę i obniżać ich poczucie własnej wartości.Wszyscy rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. Jednak niektóre zachowania i słowa, nawet nieświadome, powodują ogromną krzywdę. Zostają z dziećmi na zawsze, mają wpływ na dorosłe życie.
Kilka dni temu spotkałam się z koleżankami, jedna, prężnie działająca biznes woman, zapowiadała, że już jesienią będzie miała do udostępnienia mieszkanie na włoskiej riwierze. Będzie można "pożyczyć" je od niej bezkosztowo. Na te słowa Dominika wyraźnie się skrzywiła, widziałam, jak skrupulatnie wylicza kwotę za swoją kawę. 11,70 zł, bez napiwku.Wracałyśmy do domu razem, od słowa do słowa, zeszło na kwestię finansów. Dominika przyznała, że słowa naszej wspólnej koleżanki nieco ją zabolały, bo ona nawet nie może myśleć o wakacjach nad Bałtykiem. - Coś się stało? Niedawno mówiłaś, że dostałaś podwyżkę - zagaiłam. No i Dominice się ulało.
Z wielkanocną palmą nie ma żartów! Nasze babcie doskonale zdawały sobie z tego sprawę. Palma może przynieść szczęście, zdrowie i bogactwo, ale nieodpowiednio potraktowana gwarantuje pecha do kolejnych świąt. Nie wolno jej wyrzucać, a niektóre dekoracje palmowe podobno powinno się zjadać. Jakie przesądy wiążą się z Niedzielą Palmową?Ostatnia niedziela przed Wielkanocą rozpoczyna Wielki Tydzień. Tego dnia wspominamy wjazd Jezusa do Jerozolimy i pielęgnujemy tradycję święcenia palm. Kiedyś wierzono, że palmy mają ogromną moc, podobnie jak święcone jajka. Te przesądy to ślad po pradawnych wierzeniach naszych przodków, z czego dzisiaj niewielu z nas zdaje sobie sprawę.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu bardzo żywe były ludowe przesądy dotyczące śmierci i pogrzebu. Był to sposób na oswojenie się z przemijaniem i żałobą. Dzisiaj wiele z nich odeszło w niepamięć.Jednak jedno z przekonań związanych z odejściem kogoś bliskiego, ciągle jest żywe i często powtarzane. Chodzi o okres pierwszych sześciu tygodni po pogrzebie.
Rodzice często odwożą pociechy do szkoły samochodem lub komunikacją miejską. Zastanawiają się jednak, czy nie wygodniej byłoby, gdyby dziecko samo dojeżdżało na zajęcia. Zwłaszcza jeśli to tylko kilka przystanków.Jednak nie wszystkie dzieci mogą samodzielnie korzystać z komunikacji miejskiej. Wiek, od którego dzieci mogą korzystać z transportu publicznego, jest określony przepisami.
Babcie i dziadkowie bardzo kochają swoje wnuki i chcą im dać bardzo wiele. Czasami jednak dla jednego z nich mają szczególne uczucie.Relacje z dziadkami mają duże znaczenie dla dzieci. Jednak nie zawsze są proste. Faworyzowanie jednego z wnucząt jest bardzo krzywdzące i bolesne dla pozostałych dzieci. Niestety także dość częste.
Już mniej niż 1 na 4 młode osoby (18-24 lata) chodzi w Polsce do kościoła. Jeszcze kilka lat temu w mszach regularnie uczestniczyły 3 na 4 osoby w tym wieku. Nasz kraj jest jednym z najszybciej odsuwających się od Kościoła w Europie. To nie jest moda. Wiem, co mówię, bo sama zasilam te statystyki.Moje dzieci są ochrzczone, najmłodsze z nich przyjęło sakrament w 2018 roku. Chwilę później wybuchały jeden za drugim skandale pedofilskie, coraz więcej informacji o złych ludziach związanych z instytucją Kościoła przeciekało do opinii publicznej. Poczułam obrzydzenie. Do instytucji, która psuje się od głowy. Ale szanuję tych, którzy myślą inaczej i ten szacunek wpajam moim dzieciom.
Rozwód i rozstanie to bardzo skomplikowana sprawa. Z pewnością to jest jedna z najtrudniejszych decyzji w życiu. Nie dość, że łączy się z nią wiele emocji, to jeszcze ciągnie ze sobą szereg formalności, które trzeba załatwić.Samo przeprowadzenie rozwodu wiąże się z koniecznością zbierania i przedstawiania dokumentów. Często oznacza także batalię sądową i długie kłótnie o majątek, dzieci, wspólne oszczędności.
Jest bardzo wiele ludowych wierzeń i ludowych przesądów związanych ze śmiercią i pogrzebem. Dotyczą zachowania się żałobników, tego, jak ubrać zmarłego i co włożyć mu do trumny. A także, co zrobić z jego rzeczami.Jednym z wierzeń jest to, że nie powinno się spać w łóżku po zmarłym. W tym przesądzie może być ziarenko prawdy.
Wiemy, kiedy pięcioraczki z Horyńca wyjeżdżają z Polski. Pani Dominika podzieliła się z obserwatorami w mediach społecznościowych datą przeprowadzki. Niedawno zdradziła też, jakie miejsce wybrali, na swój nowy dom. To bardzo zaskakujące!Już 1 kwietnia rodzina Clark opuści Polskę, aby zamieszkać w Tajlandii. Mama pięcioraczków mówi, że na razie to tylko na próbę, ale bilety kupili tylko w jedną stronę. Clarkowie są już prawie spakowani i nie mogą się doczekać początku nowego rozdziału.
Kiedy jesteśmy singielkami, słyszymy pytania o kawalera. Kiedy jesteśmy w związku — o ślub. Kilka tygodniu po ściągnięciu białej sukni pada nieśmiertelne: "a kiedy dziecko?". I wydawałoby się, że jeśli już przyniesiemy zawiniątko ze szpitala, mamy spokój.Ale nie. Jak tylko maluch nieco podrośnie i nauczy się samodzielnie przemieszczać, nagle wszyscy wokół zaczynają drążyć: "to kiedy drugie"?. Tak jakby model rodziny 2+2 był szablonem, do którego trzeba się dopasować.