Zawsze na pierwszy rzut oka musi być idealnie. Od swoich dzieci wymagają perfekcji w każdej dziedzinie życia. Porażki dziecka traktują osobiście i obrażają się. Oczekują, że otoczenie będzie je ślepo podziwiać i chwalić.Gdy dziecko dorasta, ta matka czuje, że traci kontrolę. Dziecko, choć wydawałoby się, że dla matki zawsze jest najważniejsze, dla nich jest tylko środkiem do zdobycia podziwu innych. Destrukcyjne zachowanie tych kobiet wpływa na dorosłe relacje ich dzieci. Narcystyczne matki są wśród nas.
Wchodzi, jak do obory nawet "dzień dobry" nie powie. Pokolenie ignorantów, które nie wyniosło podstawowych zasad kultury z domu. Tak czasem mówimy o dzieciach sąsiadów, które bez słowa mijają nas na klatce schodowej.Dlaczego dzieci udają, że nie znają pani Basi zza ściany i przemykają po klatce schodowej z kapturem na głowie. Udają, że nie znają, są źle wychowane? Czy może jednak to, że nie rozmawiają z obcymi, ma sens?
"Rodzic musi być konsekwentny" - słyszysz od przyjaciół, rodziny i ekspertów. Ale czy to naprawdę nieustępliwość wobec kruchej istoty, jaką jest dziecko, czyni nas dobrym rodzicem? Bycie konsekwentnym zawsze i wszędzie to jeden tych mitów, którymi karmi się młodych rodziców, a czym prędzej... powinno się przestać. Bo konsekwencja obdziera z uczuć, pozbawia nas możliwości analizy i elastycznego działania. Rodzic powinien być empatycznym przewodnikiem, a nie surowym więziennym strażnikiem.
Niektórzy rodzice dopatrują się pierwszego uśmiechu u dziecka już w pierwszych dniach po urodzeniu. Ale ci, którzy dobrze znają się na rozwoju niemowląt, wiedzą, że to są tylko anielskie uśmiechy. Na prawdziwy pierwszy prawdziwy uśmiech trzeba trochę poczekać.Wyjaśniamy, kiedy niemowlę zaczyna się świadomie uśmiechać i czym są przypominające uśmiech pierwsze minki dziecka.
Za miesiąc w Hiszpanii urodzi się pierwsze dziecko, które będzie wychowywane w systemie co-parentingu. Osoby, które są jego rodzicami, nie stanowią rodziny, ale prawnie zobowiązały się do zajmowania jego wychowaniem. Organizacja, która łączy w pary osoby, pragnące posiadać dziecko bez romantycznej relacji mierzy się z hejtem. Jednak jej założycielka jest pewna, że ludzie w końcu przekonają się do jej pomysłu.
Jest takie piękne indiańskie przysłowie: "Dzieci są gośćmi w twoim domu. Nakarm, naucz i puść je wolno". Kryje się w nim ogromna mądrość, bo dzieci są z nami tylko przez chwilę. Wychowujemy je dla świata. Do życia w tym świecie musimy je przygotować.To jak traktujemy dziecko w dzieciństwie, ma realny wpływ na jego życie, na wizerunek samego siebie. Jeśli szanujesz dziecko, ono będzie wiedziało, że zasługuje na to i będzie w przyszłości oczekiwać go od innych. Jeśli odnosimy się do dziecka z góry, to zawsze, w każdej relacji będzie się stawiać na niższej niż rozmówca pozycji.
Kołyszesz, bujasz, śpiewasz, a dziecko, zamiast zasnąć wciąż płacze. To jasne - maluch jest tak zmęczony, że nie może się wyciszyć. Każdy rodzic tego doświadcza i kiedy wydaje mu się, że już nic nie da się zrobić, a na pewno dziecka nie uda się odłożyć, bo obudzi się od razu po kontakcie z łóżeczkiem, pojawiają się naukowcy.Nie dosłownie, ale badania nad snem dzieci zaprzątają im głowy od dawna. Teraz podano jednoznaczną odpowiedź na pytanie: Jak uśpić zmęczone niemowlę w 10 minut i skutecznie odłożyć je do łóżeczka?
Każdy ma takie wspomnienia z dzieciństwa, które przywołują uśmiech na twarzy. Często dzieciństwo ma zapach ulubionego dania, albo perfum. Do dziś zamykając oczy, czuję "Być może..." i świeżo smażone pączki. Babcia - u niej każdy prosił o dokładkę.U babci wszystko lepiej smakowało, nawet jeśli inni gotowali z jej przepisu. U babci wnuki jadły do ostatniego okruszka i dosłownie - wylizywały talerze. U babci można więcej niż w domu. Babcia to nie tylko spotykana od święta starsza pani, ale miękkie dłonie, ciepłe jedzenie i ta troska w oczach, której nigdy w żadnych innych już nie zobaczysz.
Sobota - dzień mopa. Tak mówi się w wielu polskich domach i choć to żartobliwe określenie, wielu wcale nie jest do śmiechu. Nam też nie było, aż odkryliśmy, że sprzątanie może iść szybciej, łatwiej i przyjemniej. Wystarczyło nieco zmienić podejście. Dziś każdy jest zajęty, zabiegany, a jednak bałagan w domu robi się sam, nawet jeśli cały dzień nikogo nie ma. Owszem, każdego dnia ogarniamy kuchnię, czy wstawiamy pralkę i zmywarkę, ale jednak w sobotę zwykliśmy robić większe porządki. Odkąd do sprzątania zaangażowały się nasze dzieci, wszystko idzie znacznie szybciej.
Każdy dorosły powinien być wrażliwy na krzywdę dzieci. Gdyby sąsiedzi, nauczyciele i przypadkowi przechodnie reagowali, widząc agresywne zachowania względem dzieci, czy ślady przemocy na ich skórze, wiele maleńkich istnień dałoby się ocalić. Pani Magdalena pracowała w przedszkolu w Białymstoku. Dostrzegła, że dwoje dzieci może być ofiarami przemocy domowej. Maluchy potwierdziły jej przypuszczenia. Mimo nacisków ze strony przełożonych, aby się nie mieszała, zgłosiła sprawę. Straciła pracę, ale być może uratowała życie tych dzieci.
Do niektórych domów wchodzi się i chce się w nich być. W innych napiętą atmosferę czuć od progu. Co wpływa na dobrostan psychiczny rodziny i jak zapewnić dziecku najlepsze warunki do rozwoju rozmawiamy z psychoterapeutą z 20-letnim stażem Krzysztofem Rusiniakiem. Nikt z nas nie chce krzywdzić dzieci, a jednak wciąż nie umiemy z nimi rozmawiać. Odbijamy się od ściany, gdy młody człowiek przychodzi się pożalić. Zwykle dlatego, że nie spełniamy jego oczekiwań, ale pocieszające jest to, że wciąż nie jest za późno na zmiany.
Nieba chcesz dziecku przychylić. "Jeszcze się zdąży napracować w życiu" - powtarzasz w myślach, gdy w nocy wykonujesz za 5-klasistę pracę na plastykę. W tym czasie dziecko spokojnie śpi. Rano wstanie wyspane - ty nie. Ale to nic i tak podasz mu śniadanie pod nos i spakujesz plecak.Określenie rodzice helikoptery przywędrowało do nas z USA. Ale nie sam trend, bo dzieci pod kloszem w Polsce chowało się już wcześniej. Rodzic, który działa w ten sposób, ciągle wisi nad dzieckiem, jak zawieszony w powietrzu helikopter. Otacza potomka czułą opieką. Tyle że przesadza. Jesteś rodzicem helikopterem?
To ciekawe, że dzieci z krajów, w których pogoda nie rozpieszcza, uznawane są za najszczęśliwsze na świecie. Na czele rankingu szczęśliwości są bowiem mali mieszkańcy Finlandii, Holandii, Danii czy Islandii. Dużo pochmurnych dni, sporo deszczu jak widać, nie nastraja do życia pesymistycznie. Co więc sprawia, że mimo niedostatku pięknej pogody w tych krajach wychowuje się dzieci, które wyrastają na szczęśliwych dorosłych?
Za nami pierwsze szkolne zebrania, w niektórych szkołach spotkania z rodzicami odbędą się w najbliższych dniach. Wychowawcy wiedzą, co ich czeka. Dorośli, choć zwykle mają do powiedzenia nie mniej niż ich dzieci, to na tym pierwszym szkolnym spotkaniu w roku milkną, jak zaczarowani, gdy pada jedno pytanie."Czy ktoś z państwa chciałby dołączyć do trójki klasowej?" - pyta nauczyciel i zapada niezręczna cisza. Część odwraca się tyłem, inni opuszczają głowę, kilka osób rozgląda się nerwowo. Nikt nie chce, bo trójka klasowa to żadna nobilitacja, to ciężka praca, na którą niewielu jest gotowych.
Część rodziców jeszcze nie oswoiła się z myślą, że w tym roku rozpoczęcie roku szkolnego zamiast pierwszego września będzie czwartego. Jednak jeszcze bardziej niż zmiana daty rodziców oburzają godziny, na które muszą dostarczyć dzieci do placówek. - Dopiero co wróciłam z urlopu, a znów musiałam poprosić szefa o wolny dzień - mówi Magda. Jej dzieci, a ma ich trójkę, chodzą do tej samej szkoły podstawowej, każde ma rozpoczęcie o innej godzinie.
Dzieci rodzą się niewinne, a kłamać uczą się od dorosłych. Ale czy na pewno? Wielu specjalistów wskazuje, że naginanie prawdy i fantazjowanie, to naturalny etap rozwoju i każde dziecko przez niego przechodzi. To może być znak, że maluch rozwija się prawidłowo.Warto wiedzieć, że kłamstwa dzieci uczą się od dorosłych poprzez naśladownictwo. Maluch patrzy na twoją twarz i widzi, że mina nie zgadza się ze słowami, które wypowiadasz. Sprawdza więc, czy też tak umie. No i okazuje się, że lepiej, lub gorzej, ale potrafi. Później od rówieśników kłamać uczą się, np. dzieci w spektrum autyzmu, które mają problem z odczytywaniem mimiki.
Wychowani w kulcie ciężkiej pracy rodzice, mówią czasem dzieciom: "nie bujaj w chmurach". Przestrzegają je. Pod hasłem “życie nie rozpieszcza” przedstawiają najczarniejsze scenariusze. Mówią, że lepiej przygotować się na najgorsze i dać się pozytywnie zaskoczyć, niż rozczarować.W ten sposób wcale nie wychowujemy realistów, tylko pesymistów. A warto schować swoje przekonania do kieszeni i wychować małego optymistę. Takie dzieci nie tylko osiągają więcej, ale też lepiej radzą sobie z porażkami. A do tego znacznie mniej chorują. I są na to naukowe dowody.
Bycie rodzicem nie jest łatwe, to wymagające zajęcie. Zdarzają się sytuacje, gdy należy wyciągnąć konsekwencje z niewłaściwego zachowania dziecka. Jednak choć wciąż powtarza się, że kary są złe i niczego nie uczą dzieci, to nadal mają wielu zwolenników.Rodzice pewnego ośmiolatka dopuścili się czynu haniebnego. Ich pomysł na ukaranie syna, zafundował mu traumę na całe życie. Postanowili bowiem w ramach "lekcji" podrzucić go pod dom dziecka. Po 15 minutach dziecko odebrali, ale teraz szuka ich policja.
W nowym wyzwaniu na TikToku rodzice krzywdzą dzieci i sprawiają im ból. To niebywałe, do czego są w stanie posunąć się, aby wziąć udział w internetowej zabawie pod nazwą The Egg Crack Challenge. Nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć. Co chwila słyszymy o nowych challengach na TikToku. Najczęściej adresowane są do młodzieży. W ostatnim, który właśnie staje się wiralowy (hashtag ma ponad 30 mln wyświetleń) biorą udział rodzice z małymi dziećmi. Aż dziw, że są tacy, którzy chcą sprostać temu wyzwaniu.
"Kocham cię" - to tylko słowa? Niekoniecznie, to AŻ słowa, które powinny codziennie wybrzmiewać w każdym domu. Chętnie mówimy to małym dzieciom. Kiedy dorastają - przestajemy. A to błąd, bo nastolatek potrzebuje ich równie mocno, czasem nawet mocniej.Dwulatek oplata cię małymi rączkami, słodko popiskuje, kiedy go łaskoczesz. Wyznanie miłości takiemu dziecku jest proste, naturalne, przychodzi samo. Z czasem jednak dziecko przestaje się wspinać na twoje kolana, częściej zamyka się pokoju i nie chce dać buziaka na pożegnanie, gdy koledzy patrzą. I tej miłości, przynajmniej werbalnej dostaje od nas coraz mniej, a tak być nie powinno.
Leworęczni muszą żyć w świecie, który urządzili praworęczni, bo ci ostatni są w zdecydowanej większości. Ale to leworęczni biją na głowę praworęcznych pod względem niektórych zdolności. Dlatego jeśli podejrzewasz, że twoje dziecko może być leworęczne lub takie dziecko już w domu masz, warto wiedzieć, jak je wspierać.– Gdy podaję Ani coś do jedzenia, wyciąga lewą rączkę, ale mój smartfon trzyma w obu dłoniach – mówi mama trzylatki, która podejrzewa, że jej córka może być leworęczna. I trochę się martwi, że dziecku będzie trudniej w życiu.
To, czy piszesz prawą czy lewą ręką, może zdradzać, jakie masz uzdolnienia. Może też mówić nieco więcej o twoim charakterze. Sprawdź, jakie cechy przypisuje się osobom lewo- i praworęcznym. Nasze ręce nie tylko służą nam do codziennych czynności, ale także mogą określać, jacy jesteśmy. Osoby leworęczne i praworęczne tylko pozornie niczym się nie różnią (oczywiście poza trzymaniem długopisu w innej ręce). Dominacja prawej lub lewej ręki ujawnia się w podejściu do wszystkiego. Do tego jak zabierasz się do tańca lub jak przytulasz dziecko. Lewo- i praworęcznym przypisuje się pewien zestaw cech i zdolności.
Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak. Choć przez lata było tłumaczone nam, że oglądanie telewizji szkodzi dzieciom, to nikt nie pokusił się o zajrzenie na drugą stronę lustra. A co dobrego dają naszym dzieciom telewizyjne bajki? Więcej, niż możesz się spodziewać.Przyjaciele z ekranu to coś więcej niż prosty zastrzyk hormonu szczęścia dla dzieci. To także nauka słownictwa, wzmacnianie wyobraźni, pamięci i początek przygody z odkrywaniem własnych zainteresowań. Nie wierzysz? To patrz
Wchodząc z dzieckiem do sklepu, celowo omijasz dział z zabawkami, bo wiesz, że zaraz coś wypatrzy i będzie tego chciało. Gdy odmówisz - rozpęta się piekło. Będą krzyki, usłyszysz, że cię nienawidzi, może nawet rzuci się na podłogę i zacznie w nią uderzać pięściami. Wszystko, żeby podkreślić, jak wielki dramat przeżywa.Ludzie będą patrzeć i oceniać. Zapłoną ci policzki ze wstydu. "Co za niewychowany bachor" - będą szeptać. Z badań przeprowadzonych przez Parenting and Today Moms wynika, że ponad połowa współczesnych rodziców uważa, że ich dzieci są znacznie bardziej rozpieszczone, niż oni sami byli w ich wieku. Nie są w stanie powiedzieć, czemu tak się dzieje. Czemu ich dzieci są “zepsute”?
Przedszkola wymagają, aby dziecko, które rozpocznie u nich swoją przygodę, było samodzielne. Każda mama jednak wie, że nie da się nauczyć dziecka w jedne wakacje pełnej samoobsługi. Szczególnie opornie idzie rozpoznawania, który but powinien wskoczyć na lewą, a który na prawą nóżkę.Mamy na to sposób! Sama długo szukałam wskazówek dla malucha, który notorycznie mylił buty. Z pomocą przyszło mi... całowanie.
Czy zabieranie na wakacyjne wyjazdy nastoletnich dzieci, to przegięcie? Czy w ten sposób zaburzamy ich rozwój i uczymy niesamodzielności? Gdzie jest granica, po której dziecko nie powinno już jeździć z rodzicami na letni wypoczynek?Wszystkie te pytania skupiają się na tym jednym zagadnieniu. Dla kogo w końcu są te wakacje? I czy zawsze trzeba jeździć na nie całą rodziną?
Martyna Wojciechowska nieustannie pozostaje jedną z najbardziej inspirujących kobiet polskiego show-biznesu. Podróżniczka nie miała jednak życia usłanego różami. Biorąca właśnie udział w Pol'And'Rock Festiwalu gwiazda, opowiedziała o swoim małżeństwie z Przemysławem Kossakowskim oraz niełatwych relacjach z nastoletnią córką.
Wizyty w restauracji z dziećmi nie należą do najłatwiejszych form rozrywki. Ani dla rodziców, ani dla pracowników gastronomii. Niestety, tym razem jedna z knajp na Warmii opublikowała na Facebooku wpis opatrzony zdjęciem bałaganu, jaki pozostawili po sobie goście.Aż robi się nie dobrze, gdy patrzy się na zdjęcie opublikowane przez Przystanek Zatoka. Restauracja promuje się jako miejsce rodzinnego wypoczynku. Rodzice z dziećmi chętnie ją odwiedzają, ale potrafią zostawić po sobie niezły bałagan.