Wszyscy popełniamy błędy. Mieszają nam się daty i pojęcia ze szkoły. Słowa wypadają nam z głowy. Upieramy się przy czymś, chociaż nie mamy racji. Czegoś nie zauważamy, coś przeoczymy. I bardzo się tego wstydzimy.Nikt nam nie powiedział, że popełnianie błędów jest w porządku i każdy ma do nich prawo. My jednak możemy to powiedzieć naszym dzieciom. Dzięki temu dowiedzą się, że błędy mogą być dobrą nauką na przyszłość.
“Jedna matka, jeden ojciec, a on tacy różni” - pewnie nie raz słyszeliście to zdanie w kontekście rodzeństw. I coś w tym jest. Bo mimo tej samej puli genów i takiego samego wychowania zwykle mocno różnimy się od rodzeństwa, a i nasze dzieci miewają różne temperamenty. Czemu się tak dzieje?Choć naukowcy są przekonani, że temperament zależy od wychowania i cech osobniczych, to zwykle jet tak, że jedno dziecko w domu jest znacznie bardziej ekstrawertyczne, niż reszta. Ba, można powiedzieć, że wielu z nas wychowuje choleryków. Tylko czy to jest możliwe w przypadku 3-, czy nawet 10-latka?
W 2014 roku aktorka Barbara Sienkiewicz została okrzyknięta najstarszą matką w Polsce. 60-letnia wówczas aktorka powitała na świecie bliźnięta: Anię i Piotrusia. Choć dzieci urodziły się zdrowe, na kobietę wylała się fala hejtu, krytyki, a także lawina pytań, na które odpowiadać nie chciała.Dziś bliźnięta mają już prawie 10 lat, a ich mama 69. Aktorka znana głównie z epizodycznych ról w serialach była gościnią "Wieczornego Expressu". W programie opowiedziała m.in. o tym, kto zajmie się dziećmi w razie jej przedwczesnej śmierci, a także, co odpowiada, gdy rezolutna parka pyta o tatę.
Maluchy często biją rówieśników, rodzeństwo, rodziców. Kiedy coś się nie podoba, kiedy czegoś nie chcą, kiedy czują jakikolwiek sprzeciw. Dlaczego? Choćby dlatego, że nie umieją jeszcze mówić. Ale to wyjaśnienie dotyczy tylko samego mechanizmu akcja-reakcja.A co leży głębiej? U źródła tego zachowania znajdziemy ważne potrzeby, które nie zostały u dziecka zaspokojone. Opowiada o nich psycholożka Justyna Bejmert.
Pierwsze słowa, jakie do niej wypowiedział, brzmiały "Cześć, jestem Tomek, wyjdziesz za mnie?". "Dobrze, ale nie dziś, ok?" - odparła. Tomasz Kot znów jest a ustach wszystkich, a to za sprawą nowej ekranizacji "Pana Kleksa", w której wciela się w ekscentrycznego profesora. Fenomenalny aktor, prawdziwy profesjonalista, najwyższych lotów artysta z doskonałym warsztatem - tak mówią o Tomaszu Kocie ci, którzy z nim współpracowali. Kot jest ceniony nie tylko na polskim podwórku. Kot zagrał m.in. w "A Perfect Enemy", czy głośnym serialu "Świat w ogniu. Początki". Jednak choć upomina się o niego Hollywood, nadal nie odbiła mu sodówka. A z planu, choćby najdalszego, wraca zawsze w ramiona żony.
Koniec semestru zbliża się wielkimi krokami i nie da się nie spojrzeć na oceny własnego dziecka, które na jego zakończenie otrzymało. “Opuścił się z matematyki i niemiecki też mógłby wyglądać lepiej” – myślę, choć przecież wiem, że te oceny, to tylko cyferki.Jesteśmy skażeni przez pokolenia przekonaniem, że te cyferki, oceny faktycznie coś znaczą. Sama nie raz tłumaczę dzieciom, że wyższa średnia zwiększ ich szanse, kiedy przyjdzie czas wybierać szkołę średnią. Jednak warto pamiętać, że słabsze, niż przed rokiem stopnie wcale nie oznaczają, że dziecko zaczęło „olewać”.
Szacuje się, że nawet dwoje z 50 dzieci może być w spektrum autyzmu. Wiele z nich nigdy nie usłyszy diagnozy. Bo autyzm jest często daleki od stereotypowego obrazka, który przedstawia dziecko z syndromem zamknięcia. Osoby w spektrum mają problemy z tzw. teorią umysłu, to znaczy, że nie do końca dostrzegają emocje innych.Kluczowa dla przyszłego funkcjonowania jest wczesna diagnoza. Eksperci są zdania, że w wielu przypadkach, jeśli dziecko trafi do odpowiedniej terapii przed 5 urodzinami, jest w stanie w pełni samodzielnie funkcjonować w świecie, w którym przeważają neurotypowi - czyli większość z nas.
Co jakiś czas w internecie pojawia się nowa moda. Dziwne wyzwania, czasem zabawne, czasem z przesłaniem, a czasem... pełzające nastolatki. Jeśli bywasz w galeriach handlowych, istnieje spora szansa, że w czasie przedświątecznych zakupów natkniesz się na pełzających młodych ludzi. O co chodzi?Wszystko zaczęło się od konta @crawly_possessed na TikToku, obserwuje je już ponad 440 tys. osób z całego świata, a trend przekroczył polskie granica i w zawrotnym tempie rozlewa się po świecie.
Chciałabyś, żeby twoje dziecko było lubiane przez rówieśników, zawsze skore do pomocy, życzliwe dla sąsiadów, serdeczne dla rodzeństwa i troskliwe dla zwierząt? Kto by nie chciał! Ale nie oszukujmy się – ideały nie istnieją... Co nie znaczy, że nie można trochę popracować nad tym, plastycznym przecież, materiałem, który rośnie u naszego boku.Żyjemy w rozpędzonym świecie. Czas nas goni nieustannie, a lista zadań do wykonania zdaje się w ogóle nie kurczyć. I w tym całym zamieszaniu przed rodzicami stoi to najważniejsze wyzwanie – wychowanie własnego dziecka. Ale nie byle jak.
W wielkopolskim Pleszewie samorządowcy i pracownicy placówek oświatowych wpadli na pomysł, którego zazdrości im cała Polska. Ba, jesteśmy przekonani, że lada dzień inni wezmą z tej miejscowości przykład. I całe szczęście, bo dzięki niemu mamy szansę uratować nasze dzieci, przez życiową nieporadnością. W przedszkolach i szkołach podstawowych w Pleszewie dzieci będą uczyły się w czasie zajęć wiązać sznurówki, wbijać gwoździe i przyszywać guziki, ale to nie wszystko!
Typowy obrazek z przedszkolnej szatni: czteroletnie dziecko stoi ze wzrokiem utkwionym w bliżej nieokreśloną przestrzeń, a klęczący przed nim rodzic zakłada na nie poszczególne sztuki odzieży, jak na lalkę. Albo pięciolatek karmiony zupą przez babcię. Zdecydowanie nie tak to powinno wyglądać.Już bardzo małe dzieci chcą być samodzielne. Często dają temu wyraz, wołając "ja sam!”. A my? Zabijamy w zarodku te naturalne odruchy, wyręczając maluchy, bo zrobimy coś lepiej, szybciej, bezpieczniej, sprawniej, dokładniej itd. A przecież samodzielność to wielka rzecz i warto uczyć jej dziecko od pierwszych lat życia.
Znają i kochają ją wszyscy. Małgorzata Foremniak, niezapomniana doktor Zosia z "Na dobre i na złe", gdzie przez 13 lat u boku Artura Żmijewskiego grała sympatyczną anestezjolożkę ze szpitala w Leśnej Górze. Prywatnie mama trójki dzieci: biologicznej córki Aleksandry i adopcyjnych dzieci Mileny i Patryka. Po latach przyznała, że wychowanie przysposobionych pociech wcale nie było łatwe. Ba, wprost mówi, że biologicznej więzi nie zastąpi nic.
Było proszenie, upominanie, negocjacje. W końcu właścicielka Kotłowni Kociej Kawiarni z Rzeszowa musiała podjąć trudną decyzję. Mali goście nie wejdą tu, by pogłaskać kotka. Kocie Kawiarnie rosną w Polsce, jak grzyby po deszczu. To miejsce, gdzie można wypić ciepłą kawę czy herbatę z mruczącym na kolanach kotem. Ten utopijny obrazek został jednak zburzony przez nieodpowiedzialnych rodziców.
"Rodzic musi być konsekwentny" - słyszysz od przyjaciół, rodziny i ekspertów. Ale czy to naprawdę nieustępliwość wobec kruchej istoty, jaką jest dziecko, czyni nas dobrym rodzicem? Bycie konsekwentnym zawsze i wszędzie to jeden tych mitów, którymi karmi się młodych rodziców, a czym prędzej... powinno się przestać. Bo konsekwencja obdziera z uczuć, pozbawia nas możliwości analizy i elastycznego działania. Rodzic powinien być empatycznym przewodnikiem, a nie surowym więziennym strażnikiem.
Każdy ma takie wspomnienia z dzieciństwa, które przywołują uśmiech na twarzy. Często dzieciństwo ma zapach ulubionego dania, albo perfum. Do dziś zamykając oczy, czuję "Być może..." i świeżo smażone pączki. Babcia - u niej każdy prosił o dokładkę.U babci wszystko lepiej smakowało, nawet jeśli inni gotowali z jej przepisu. U babci wnuki jadły do ostatniego okruszka i dosłownie - wylizywały talerze. U babci można więcej niż w domu. Babcia to nie tylko spotykana od święta starsza pani, ale miękkie dłonie, ciepłe jedzenie i ta troska w oczach, której nigdy w żadnych innych już nie zobaczysz.
Sobota - dzień mopa. Tak mówi się w wielu polskich domach i choć to żartobliwe określenie, wielu wcale nie jest do śmiechu. Nam też nie było, aż odkryliśmy, że sprzątanie może iść szybciej, łatwiej i przyjemniej. Wystarczyło nieco zmienić podejście. Dziś każdy jest zajęty, zabiegany, a jednak bałagan w domu robi się sam, nawet jeśli cały dzień nikogo nie ma. Owszem, każdego dnia ogarniamy kuchnię, czy wstawiamy pralkę i zmywarkę, ale jednak w sobotę zwykliśmy robić większe porządki. Odkąd do sprzątania zaangażowały się nasze dzieci, wszystko idzie znacznie szybciej.
Każdy dorosły powinien być wrażliwy na krzywdę dzieci. Gdyby sąsiedzi, nauczyciele i przypadkowi przechodnie reagowali, widząc agresywne zachowania względem dzieci, czy ślady przemocy na ich skórze, wiele maleńkich istnień dałoby się ocalić. Pani Magdalena pracowała w przedszkolu w Białymstoku. Dostrzegła, że dwoje dzieci może być ofiarami przemocy domowej. Maluchy potwierdziły jej przypuszczenia. Mimo nacisków ze strony przełożonych, aby się nie mieszała, zgłosiła sprawę. Straciła pracę, ale być może uratowała życie tych dzieci.
Za nami pierwsze szkolne zebrania, w niektórych szkołach spotkania z rodzicami odbędą się w najbliższych dniach. Wychowawcy wiedzą, co ich czeka. Dorośli, choć zwykle mają do powiedzenia nie mniej niż ich dzieci, to na tym pierwszym szkolnym spotkaniu w roku milkną, jak zaczarowani, gdy pada jedno pytanie."Czy ktoś z państwa chciałby dołączyć do trójki klasowej?" - pyta nauczyciel i zapada niezręczna cisza. Część odwraca się tyłem, inni opuszczają głowę, kilka osób rozgląda się nerwowo. Nikt nie chce, bo trójka klasowa to żadna nobilitacja, to ciężka praca, na którą niewielu jest gotowych.
Dzieci rodzą się niewinne, a kłamać uczą się od dorosłych. Ale czy na pewno? Wielu specjalistów wskazuje, że naginanie prawdy i fantazjowanie, to naturalny etap rozwoju i każde dziecko przez niego przechodzi. To może być znak, że maluch rozwija się prawidłowo.Warto wiedzieć, że kłamstwa dzieci uczą się od dorosłych poprzez naśladownictwo. Maluch patrzy na twoją twarz i widzi, że mina nie zgadza się ze słowami, które wypowiadasz. Sprawdza więc, czy też tak umie. No i okazuje się, że lepiej, lub gorzej, ale potrafi. Później od rówieśników kłamać uczą się, np. dzieci w spektrum autyzmu, które mają problem z odczytywaniem mimiki.
Wychowani w kulcie ciężkiej pracy rodzice, mówią czasem dzieciom: "nie bujaj w chmurach". Przestrzegają je. Pod hasłem “życie nie rozpieszcza” przedstawiają najczarniejsze scenariusze. Mówią, że lepiej przygotować się na najgorsze i dać się pozytywnie zaskoczyć, niż rozczarować.W ten sposób wcale nie wychowujemy realistów, tylko pesymistów. A warto schować swoje przekonania do kieszeni i wychować małego optymistę. Takie dzieci nie tylko osiągają więcej, ale też lepiej radzą sobie z porażkami. A do tego znacznie mniej chorują. I są na to naukowe dowody.
Bycie rodzicem nie jest łatwe, to wymagające zajęcie. Zdarzają się sytuacje, gdy należy wyciągnąć konsekwencje z niewłaściwego zachowania dziecka. Jednak choć wciąż powtarza się, że kary są złe i niczego nie uczą dzieci, to nadal mają wielu zwolenników.Rodzice pewnego ośmiolatka dopuścili się czynu haniebnego. Ich pomysł na ukaranie syna, zafundował mu traumę na całe życie. Postanowili bowiem w ramach "lekcji" podrzucić go pod dom dziecka. Po 15 minutach dziecko odebrali, ale teraz szuka ich policja.
Leworęczni muszą żyć w świecie, który urządzili praworęczni, bo ci ostatni są w zdecydowanej większości. Ale to leworęczni biją na głowę praworęcznych pod względem niektórych zdolności. Dlatego jeśli podejrzewasz, że twoje dziecko może być leworęczne lub takie dziecko już w domu masz, warto wiedzieć, jak je wspierać.– Gdy podaję Ani coś do jedzenia, wyciąga lewą rączkę, ale mój smartfon trzyma w obu dłoniach – mówi mama trzylatki, która podejrzewa, że jej córka może być leworęczna. I trochę się martwi, że dziecku będzie trudniej w życiu.
Przedszkola wymagają, aby dziecko, które rozpocznie u nich swoją przygodę, było samodzielne. Każda mama jednak wie, że nie da się nauczyć dziecka w jedne wakacje pełnej samoobsługi. Szczególnie opornie idzie rozpoznawania, który but powinien wskoczyć na lewą, a który na prawą nóżkę.Mamy na to sposób! Sama długo szukałam wskazówek dla malucha, który notorycznie mylił buty. Z pomocą przyszło mi... całowanie.
Bycie rodzicem nastolatka nie zawsze przypomina spacer kwiecistą łączką. Prawda jest taka, że młody człowiek często sam nie wie, skąd wynika jego bunt, w jego głowie walczy logika i... hormony. Ten czas nie zawsze jest łatwy dla rodziny. W tym czasie szczególnie zatroszcz się o komunikację, żeby wasze relacje nie ucierpiały na dojrzewaniu. Mówiąc wprost: przestań krzyczeć - tak nic nie załatwisz.Dzieci nie chcą być złe i złośliwe. Niezależnie od wieku, dzieci są dobre, a za relacje z nimi zawsze odpowiedzialny jest rodzic. Bywa, że kiedy twój maleńki synuś, czy kochana córeczka przybierają rozmiar i kształt dorosłego człowieka, możesz się zapomnieć i tak zacząć ich traktować. Ale nastolatek to wciąż dziecko. Wciąż potrzebuje miłości, zrozumienia, przytulenia i tego, żeby być przy nim.
To, co robiły matki opiekujące się dziećmi na kąpielisku, szokuje. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca z różnych przyczyn. Tymczasem zdarzyła się w publicznym miejscu w Warszawie. Pokazała ją policjantka, która prowadzi na Facebooku popularny profil. Zdarzenie zostało opisane na profilu “Z pamiętnika policjantki”, który prowadzi podinspektor Małgorzata Sokołowska. Policjantka umieszcza na nim ciekawostki i rady z zakresu bezpieczeństwa.
Czerwona kokardka przypięta do wózka wiąże się ze starym przesądem. Dawniej wierzono, że czerwona wstążeczka ochroni nowo narodzone dzieci przed złymi urokami. Dziś na ulicach wciąż można spotkać przyozdobione w ten sposób wózki. Po co przypina się czerwoną wstążkę do wózka? Czy czerwona kokardka jest bezpieczna dla dziecka.Wydaje się, że w XXI wieku wiara w przesądy to margines, a większość młodych rodziców działa racjonalnie. Nadal jednak można spotkać czerwone wstążeczki przypięte do dziecięcych wózków. Co więcej - w Internecie można też kupić specjalne czerwone kokardki. Czyżby wciąż wierzono w ochronną moc, która wiąże się z tym symbolem?
Jakie imiona były zakazane 100 lat temu? W książce "Pani domu" z 1904 roku, której autorem jest Mieczysław Rościszewski, wypisane są imiona, jakich nie należało nadawać dzieciom. Autor podaje także listę imion, które były zalecane. Dziś cześć imion, zarówno z pierwszej, jak i drugiej grupy, jest popularna. Niektóre nawet biją rekordy popularności. "Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów" to poradnik dla kobiet z 1904 roku, dotyczący różnych sfer życia. Autor zawarł w niej m.in. rozdział na temat imion dla dzieci. Radzi w nim, jakie imiona są odpowiednie, a jakie nie. Mimo upływu czasu dziś wiele z nich jest powszechnie używanych.
Danuta Holecka od 2019 roku była szefową “Wiadomości”. Stała się twarzą TVP za władzy PiS, jednak ze stacją związana jest od trzech dekad. Dziennikarka bardzo chroni swoją prywatność, jednak co nieco wiadomo o jej mężu, dzieciach, a nawet domu.Danuta Dunin-Holecka jest polską dziennikarką i prezenterką telewizyjną od lat związaną z TVP1. w 1993 roku wystartowała w castingu na dziennikarkę w TVP i wygrała go. Wówczas rozpoczęła pracę jako prowadząca poranne i popołudniowe wydania “Wiadomości”.