Rodzice zaniepokoili się treściami, które znalazły się w podręczniku do religii. W książce podane były argumenty sprzeciwiające się ewolucji! Jeden z rodziców postanowił opublikować swoje odkrycie na Twitterze. Na jego post zareagowały setki internautów.Lekcje religii od dłuższego czasu wzbudzają kontrowersje w wielu środowiskach. Toczą się dyskusje na temat tego, czy powinny one w ogóle odbywać się w szkole. Wielokrotnie katecheci oskarżani byli o przekazywanie dzieciom nieodpowiednich treści. Tym razem na celowniku znalazł się podręcznik do religii.
Ministerstwo Edukacji i Nauki przekazało informacje na temat liczby placówek edukacyjnych pracujących w trybie stacjonarnym, a także w trybie zdalnym. Z danych resortu wynika, że wciąż około 99% instytucji pracuje w trybie stacjonarnym. W mediach coraz więcej mówi się na temat zbliżającej się 4. fali pandemii koronawirusa. Wciąż jednak sytuacja jest na tyle dobra, że większość szkół i przedszkoli kontynuuje naukę w trybie stacjonarnym. Jak długo taki stan rzeczy się utrzyma? Minister edukacji zabrał głos w tej sprawie.
Koniec sierpnia to tradycyjnie już okres kompletowania szkolnych wyprawek. Ceny książek oraz pozostałych artykułów spędzają jednocześnie sen z powiek wielu rodziców – zakupy te mogą bowiem pochłonąć znaczną część domowego budżetu. Historią sprzed kilku dni podzieliła się z mediami mieszkanka Bydgoszczy.Anna jest matką dwójki dzieci, w tym ucznia pierwszej klasy technikum. Paragon, który ujawniła w sieci, może zadziwiać, jest jednak w stu procentach autentyczny.
Minister edukacji Przemysław Czarnek w poniedziałek był gościem Programu 1 Polskiego Radia. Polityk jest przekonany, że we wrześniu wszyscy uczniowie wrócą do szkół w trybie stacjonarnym.Czarnek podkreślił, że nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądał cały rok i ile będzie odnotowywanych zakażeń koronawirusem, jednak można przewidzieć, co będzie się działo w najbliższych dwóch-trzech miesiącach: Jestem przekonany, że nauka będzie w całości stacjonarna — zapewnił.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek powiedział, że 1 września uczniowie powinni wrócić do szkół. Z uwagi na coraz częstsze zapowiedzi czwartej fali pandemii COVID-19 pojawiają się pewne wątpliwości, czy na pewno się tak wydarzy.Przemysław Czarnek przewiduje powrót uczniów do szkół od 1 wrześniaSprawa jest niepewna ze względu na pojawiające się głosy o czwartej fali pandemiiMinister edukacji i nauki szacuje, że zaszczepiło się 80 proc. kadry nauczycielskiej w całej PolsceZdaniem Czarnka tak wysoki współczynnik zaszczepionych nauczycieli daje poczucie bezpieczeństwa.
W programie 300 plus nastąpiła istotna zmiana. W roku szkolnym 2021/2022 wnioski należy składać przez specjalną platformę internetową. Każdy zainteresowany rodzic musi dysponować także rachunkiem bankowym. „To rozwiązanie ułatwiające życie rodzinom” – ocenia minister rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg.Rok szkolny 2021/2022 zbliża się wielkimi krokami. Oznacza to, że rodzice zainteresowani programem 300 plus powinni już zacząć składać wnioski. W tym roku system będzie przebiegał jednak nieco inaczej. Podpowiadamy, jak to zrobić, by nie uniknąć błędu.
Adam Niedzielski podczas piątkowej konferencji prasowej wypowiedział się na temat powrotu uczniów do szkół. Zapytany o to, czy po wakacjach zostanie wprowadzona nauka hybrydowa, odpowiedział, że ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta, natomiast pojawiły się ewentualne warianty, które w zależności od sytuacji epidemicznej zostaną wprowadzone. Minister zdrowia podczas konferencji prasowej powiedział kilka słów na temat powrotu uczniów do szkół. Poinformował jednak, że brane są pod uwagę różne możliwości, wśród nich powrót do nauki stacjonarnej, albo wprowadzenie nauczania hybrydowego.
Zakończenie roku 2020/2021 zbliża się wielkimi krokami. Jednak dziś też wypada bardzo ważny dzień dla wielu uczniów. To właśnie 15 czerwca zostaną wystawione oceny końcowe. Oznacza to, że jeszcze tylko dzisiaj jest szansa na to, żeby poprawić swoje wyniki.Zakończenie roku szkolnego odbędzie się 25 czerwcaDziś w wielu placówkach odbywa się wystawienie ocen końcowychCo trzeba zrobić, żeby uzyskać wyróżnienie?
Tegoroczne przecieki maturalne odbiły się szerokim echem w mediach. Choć co roku pojawiają się informacje w internecie dotyczące rzekomych przecieków z maturalnych arkuszy, to zazwyczaj okazują się one fałszywe. Jednak zdarza się, że faktycznie niektórzy uczniowie dostają informacje o tym, co będzie na egzaminie, zanim ten się w ogóle rozpocznie. Przemysław Czarnek w czasie swojego wystąpienia zaznaczył, że 99,9% dyrektorów w Polsce bardzo dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków, jeżeli chodzi o zabezpieczenie arkuszy maturalnych. Niestety wciąż pozostają tacy, którzy nie podchodzą do tego, tak jak należy.W tym roku doszło do przecieku na terenie województwa podlaskiego. Szef CKE informował już, że o wszystkim została poinformowana policja i to właśnie organy ścigania są odpowiedzialne za sprawdzenie, jak i kiedy dokładnie doszło do przecieku. Jednak wiele osób zastanawiało się, czy w związku z tym, że informacje dotyczące pytań wyciekły, to uczniowie będą musieli powtarzać swoje egzaminy.
Jeden z tematów tegorocznej rozprawki brzmiał: Czy ambicja ułatwia człowiekowi osiągnięcie zamierzonego celu? Maturzyści mieli za zadanie zredagować wypowiedź na temat, odwołując się do Lalki Bolesława Prusa. Jak się okazuje, fraza lalka ambicja już od wczesnych godzin porannych była jednym z najczęstszych haseł wyszukiwanych w sieci. To samo dotyczyło pojęć takich, jak: ambicja w lekturach, czy motyw ambicji. Popularność tych fraz została odnotowana w województwie podlaskim. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w wywiadzie, jakiego udzielił portalowi Onet Kobieta, oświadczył, że sprawa zostanie zgłoszona na policję.
Według planu luzowania obostrzeń na maj pierwsi do szkół mieliby wrócić uczniowie klas I-III, a do 29 maja już wszyscy uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Choć wiele osób czekało z niecierpliwością na ogłoszenie końca zdalnego nauczania, to okazuje się, że pomysł przedstawiony przez rząd nie spodobał się samym uczniom.Nie chodzi tu jednak o to, że polscy uczniowie wolą uczyć się w domu niż chodzić do szkoły. Wielu z nich nie widzi sensu w tak późnym powrocie do nauczania stacjonarnego. Chodzi tu przede wszystkim o uczniów, którzy w tym roku muszą przygotowywać się do egzaminu ósmoklasisty oraz matury.
Dzieci w wieku od 7 do 19 lat niebawem będą mogły całkowicie bezpłatnie zweryfikować swoją aktualną wiedzę, a także dowiedzieć się wielu nowych i jednocześnie ciekawych informacji. 10 maja rusza akcja "Szkoła z Gigantami - programowanie w czterech wymiarach gamingu".
Zdalne nauczanie dla wielu uczniów staje się coraz trudniejsze z każdym tygodniem. Wielu z nich wyczekuje momentu, kiedy będą mogli wrócić do swoich szkolnych ławek, które wcześniej wcale im tak dobrze się nie kojarzyły.Na szczęście podczas dzisiejszej konferencji prasowej Mateusz Morawiecki podał szczegóły dotyczące planów powrotu uczniów do szkół. Uczniowie będą wracać do nauczania stacjonarnego grupami, jednak cały proces powinien zakończyć się jeszcze w maju. Bez wątpienia jest to ogromna zmiana, która ucieszy zarówno nauczycieli, jak i rodziców. W końcu czekali na takie wieści od dawna.
- Powrót dzieci do szkół z klas 1-3 w kwietniu jest możliwy tam, gdzie jest mało zakażeń, czyli w województwach wcześniej zamkniętych - mówił profesor.
Nowe rozporządzenie wejdzie w życie 19 kwietnia. Przypomnijmy, że już od poniedziałku do nauki stacjonarnej wracają żłobki i przedszkola, a w określonych typach placówek będzie możliwe prowadzenie zajęć sportowych.
Na antenie radia minister edukacji zdradził, że istnieje szansa na powrót najmłodszych do nauki stacjonarnej już od najbliższego poniedziałku. Wiele zależy jednak od sytuacji epidemiologicznej.
W ostatnim czasie minister zdrowia zadecydował o przedłużeniu obowiązujących obostrzeń do 18 kwietnia. Dla wielu osób nie było to żadne zaskoczenie, ponieważ patrząc na dane publikowane przez ministerstwo zdrowia, trudno było oczekiwać, że nastąpi nagle poluzowanie aktualnych obostrzeń.Niestety oznacza to, że zarówno uczniowie klas I-III, jak i starsze roczniki nadal będą musiały uczestniczyć na lekcje w trybie zdalnym. Jednak szef resortu zdrowia przekazał również dobre wieści. Chodzi dokładniej o możliwość szczepienia dzieci przeciw COVID-19.
Minister Czarnek rozwikłał wszelkie wątpliwości co do tegorocznych wakacji. Jak wynika z jego wypowiedzi, nie mamy się czego obawiać, a wakacje rozpoczną się równo za 86 dni. Rozpoczęcie roku szkolnego ma odbyć się 25 czerwca.
W ciągu ostatnich trzech dni rejestrowane są rekordowe ilości zakażeń koronawirusem w ciągu doby. Ze względu na trzecią falę pandemii w naszym kraju wprowadzone zostały też dodatkowe obostrzenia, które dotknęły między innymi przedszkola oraz żłobki. Mimo to Przemysław Czarnek podczas jednego ze swoich wystąpień przedstawił możliwy termin powrotu uczniów do szkół, który wydaje się nadwyraz optymistyczny.Nie ulega wątpliwości, że tryb zdalnego nauczania niesie ze sobą liczne problemy, które z czasem stają się coraz bardziej widoczne. Dużo się mówi o zaległościach w ilości przyswajanego materiału wśród uczniów, jak i negatywnym wpływie nauki w formie zdalnej na psychikę wśród dzieci. Z tego też względu wielu rodziców i nauczycieli z utęsknieniem czekają na moment, kiedy uczniowie będą mogli wrócić do swoich szkolnych ławek. Według Przemysława Czarnka już niedługo może się to spełnić.
Nauczyciel informatyki, który pracował w dwóch placówkach, został z jednej zwolniony, a w drugiej zawieszony, po tym, jak wyszło na jaw, że na jednej z lekcji online puścił uczniom film pornograficzny.Cała sytuacja miała miejsce podczas lekcji z uczniami drugiej klasy liceum. Kiedy nauczyciel dał uczniom zadanie do wykonania, zapomniał wyłączyć na swoim komputerze przesyłanie obrazu z monitora. Przez to, kiedy włączył na swoim komputerze film pornograficzny, obraz został wyświetlony na monitorach uczniów.
Podczas wczorajszej konferencji ministra zdrowia Adam Niedzielski przekazał, że do czwartku zostanie podjęta decyzja dotycząca ewentualnego wprowadzenia zaostrzenia restrykcji w całym kraju. Tyczy się to również nauczania hybrydowego w klasach I-III w szkołach podstawowych dla uczniów, którzy aktualnie uczęszczają na zajęcia stacjonarne.Jest to oczywiście odpowiedź na rosnące w ostatnich tygodniach statystyki dotyczące ilości osób zakażonych koronawirusem w naszym kraju. Do tej pory zaostrzone restrykcje były wprowadzane w poszczególnych regionach, gdzie obserwowano największy wzrost w liczbie diagnozowanych przypadków COVID-19. Teraz mogą one objąć cały kraj.
Nie da się ukryć, że egzamin ósmoklasisty, a także maturalny ma ogromny wpływ na naszą dalszą edukację. W końcu to w dużej mierze od ich wyników zależy to, do jakiego liceum się dostaniemy, lub na jakie studia pójdziemy. Niestety wielu uczniów i nauczycieli ma obawy co do wyników tegorocznych egzaminów.Rodzice, nauczyciele i uczniowie z utęsknieniem wyczekują ogłoszenia końca nauki zdalnej. Chociaż w wywiadach można już usłyszeć, że coraz większej grupie uczniów przestaje już zależeć na powrocie do szkoły i zaczynają przyzwyczajać się do nauki zdalnej. Nie oznacza to jednak, że w ich przypadku przebiega ona skuteczniej. Po prostu zaczyna w nich brakować zapału i chęci, nawet jak jeszcze nie tak dawno był on wyraźnie widoczny.
Problem przepełnionych plecaków szkolnych w ostatnim czasie zaczął być mocno pomijany. Oczywiście większość uczniów aktualnie uczy się zdalnie, jednak nie można zapominać o dzieciach z klas I-III, które od 18 stycznia normalnie chodzą do szkoły. Co więcej, to właśnie w tym wieku, szczególnie ważne jest, aby chronić dzieci przed wadami postawy wynikającymi ze zbyt ciężkich tornistrów.Według badań co drugie dziecko w Polsce nosi zbyt ciężki plecak. Według zaleceń w przypadku uczniów w wieku od 6 do 9 lat waga tornistra nie powinna przekraczać 10% masy ciała dziecka. Mimo to zdarzają się plecaki, które ważą 8 czy 9 kilogramów, co jest ogromnym obciążeniem dla dziecięcego kręgosłupa.
Przemysław Czarnek był ostatnio gościem w Programie I Polskiego Radia, gdzie rozmawiał na temat ewentualnego powrotu uczniów do szkół. Według szefa MEiN rozpoczęcie rozmów dotyczących przywrócenia nauki stacjonarnej w polskim szkolnictwie będzie możliwe dopiero po Wielkanocy.W ostatnich tygodniach obserwowany jest niepokojący wzrost zachorowań na COVID-19 w naszym kraju. Z tego też względu w województwie warmińsko-mazurskim wprowadzono nauczanie zdalne również w klasach I-III. Dodatkowe obostrzenia dotknęły również województwo pomorskie, jednak władze zadecydowały o tym, aby uczniowie klas I-III z rejonów, gdzie przywrócono zaostrzone obostrzenia, uczyli się w trybie hybrydowym.
Powoli spełnia się najczarniejszy scenariusz, jeżeli chodzi powrót do nauczania stacjonarnego w polskich szkołach. Podczas wczorajszej konferencji prasowej Adam Niedzielski ogłosił zaostrzenie obostrzeń w województwie pomorskim.Od początku wprowadzenia nauki zdalnej, wszyscy mieli nadzieję, że jest to tylko rozwiązanie tymczasowe i uczniowie niedługo wrócą do stacjonarnego trybu nauki. Na początku tego roku do szkół wrócili uczniowie klas I-III, którzy teraz niestety powoli wracają do nauki zdalnej.
Nie ulega wątpliwości, że system zdalnego nauczania prowadzi do poważnych problemów. O jednym z nich mówił niedawno sam Przemysław Czarnek. Chodziło dokładniej o wpływ zdalnej nauki na psychikę uczniów. Słysząc to, można by się spodziewać, że szef MeiN niedługo ogłosi powrót do szkół, jednak stało się coś zupełnie na odwrót.Na skutek trzeciej fali pandemii koronawirusa zapadła decyzja o przywróceniu nauki zdalnej dla klas I-III w czerwonych strefach. Jak na razie to obostrzenie obejmuje tylko jedno województwo, ale istnieje obawa, że z czasem zacznie obowiązywać również i w innych rejonach naszego kraju.
Wiele osób zastanawia się, kiedy w końcu polscy uczniowie będą mogli wrócić do szkół. Niestety aktualnie trwają obawy co do tego, że również osoby z klas I-III będą ponownie uczyć się zdalnie. Jednak nie tylko Polska boryka się z tego typu problemami, chociaż w innych częściach świata niektóre z placówek przyjęły bardzo oryginalne strategie walki z pandemią.Nie da się ukryć, że tryb nauki zdalnej nie jest doskonały i prowadzi do powstawania kolejnych poważnych problemów. Z tego też względu niektóre ze szkół starają się obejść obowiązujące zalecenia i przepisy. W przypadku Polski mogliśmy dostrzec to, chociażby w Rzeszowie, gdzie uczniowie jednej ze szkół mogli uczęszczać przez pewien czas na normalne zajęcia.
Rodzice wielu starszych uczniów miało nadzieję, że powrót ich dzieci do szkół jest zaledwie kwestią czasu i już niebawem przywrócony zostanie tryb nauki stacjonarnej. Niestety ostatnie decyzje dotyczące szkolnictwa nie spodobały się wielu osobom.Chodzi oczywiście o przywrócenie zajęć zdalnych w szkołach podstawowych w województwie warmińsko-mazurskim. Decyzja ogłoszona przez Adama Niedzielskiego dotyczyła uczniów klas I-III, którzy od stycznia normalnie uczęszczali do szkół. Niestety wprowadzono właśnie nowelizację do rozporządzenia, która wydłuży okres nauki zdalnej również u starszych uczniów.